Oto tajemnica odrodzenia i odnowy kościoła i świata
Tajemnica odrodzenia nie jest tym, o czym myślisz
Żyjemy w zepsutym świecie. Rodziny borykają się z problemami. Wzrasta liczba uzależnień. Niemoralność wzrasta. Rasizm i seksizm są wszechobecne. Królewskie Komisje ujawniają szokującą korupcję, nadużywanie władzy i wykorzystywanie najbardziej bezbronnych. To jest zepsuty świat, pełen konfliktów, bólu, strachu, niemoralności i niesprawiedliwości.
Światowe krucjaty Billy’ego Grahama w latach 60. i 70. były być może najbliższe odrodzeniu w wielu krajach. Weźmy na przykład Australię. Tylko w 1959 roku ponad 130 000 Australijczyków poświęciło się Chrystusowi. Skutki społeczne były zdumiewające, m.in. spadek spożycia alkoholu i przestępczości. Tysiące ludzi odpowiedziało na Boże wezwanie, by zakładać kościoły, wyjeżdżać na pole misyjne i szkolić się w służbie chrześcijańskiej.
Tajemnicą przebudzenia są praktyki, które umożliwiają kościołowi prawdziwe dzielenie się miłością i ewangelią Jezusa Chrystusa.
Potrzebujemy kolejnego Bożego poruszenia w Korei Południowej, Australii, Ameryce Północnej i na całym świecie. Krucjaty są cenne i warte zachodu; nigdy nie będę pomniejszał tego, jak Bóg używał ich w przeszłości i może, dzięki swojej łasce i mocy, użyć ich ponownie. Modlę się, aby ludzie doszli do zbawczej wiary w Jezusa Chrystusa za pomocą wszelkich możliwych środków.
Ale sekretem przebudzenia nie są krucjaty. Sekretem przebudzenia są praktyki, które umożliwiają kościołowi prawdziwe dzielenie się miłością i ewangelią Jezusa Chrystusa.
Odrodzenie następuje wtedy, gdy chrześcijanie realizują praktyki, które przynoszą uzdrowienie i nadzieję zepsutemu światu. Praktyki te obejmują rozwijanie stylu życia opartego na modlitwie, życie jako codzienni świadkowie Bożej łaski i miłości, przyjmowanie nieznajomych w naszych domach i przy naszych stołach, bycie skruszonym i pokornym, życie w uczciwości i chronienie słabych i bezbronnych oraz kochanie naszych sąsiadów i społeczności. Oznacza to bycie takimi wspólnotami, które kochają, są święte i wprowadzają pokój, do których ludzie chcą należeć. Te praktyki oznaczają życie ewangelią Jezusa Chrystusa z wielką pasją i pokorą, i wyrażanie tego w naszym pokoju, sprawiedliwości, pojednaniu, prawdomówności, współczuciu, przyjmowaniu i wspólnym życiu.
Przekształcające praktyki ożywiają nasze kościoły i społeczeństwo
Dorastałem na przedmieściach i w rodzinie pełnej rzemieślników i handlowców. Byli to ludzie wykwalifikowani w szeregu funkcjonalnych, dekoracyjnych lub specjalistycznych rzemiosł i zawodów. Obejmowały one stolarzy, krawców, kamieniarzy, budowniczych, murarzy i elektryków. Obejmowały one posadzkarzy, pejzażystów, hydraulików, dekarzy, spawaczy, kierowców ciężarówek, mechaników samochodowych, architektów i stolarzy. Każdy z nich zręcznie wykonywał swoje rzemiosło. Zobowiązali się do przyuczenia jednej, dwóch lub trzech osób w swoim zawodzie. Każdy z nich doskonalił swoją wiedzę. Postrzegali swoje rzemiosło w świetle szerszej społeczności rzemieślników. Pracowali razem, budując lub odnawiając domy, rzeźbiąc krajobrazy, restaurując samochody lub szyjąc ubrania czy meble.
Uczyłem się znaczenia dyscypliny i praktyki, zarówno osobistej, jak i wspólnotowej.
Zakończony produkt rzadko był wynikiem jednego rzemiosła lub jednego rzemieślnika pracującego samodzielnie. Czasami ci rzemieślnicy byli wykwalifikowani tylko w jednej dziedzinie. Ale, często, były one multi-kwalifikacje: stolarz-floorers, hydraulik-elektrycy, architekt-krajobrazy, truckie-mechanicy, lub nauczyciel-budowniczy-elektrycy. Mój ojciec od czasu do czasu odnawiał domy – w tym mój własny dom, po tym jak wraz z moją żoną Felicity przeprowadziliśmy się do Sydney w Australii. Kiedy to robił, wykorzystywał cały wachlarz umiejętności stolarskich, elektrycznych, hydraulicznych, budowlanych, architektonicznych, dekarskich, podłogowych i krajobrazowych. W tym środowisku nauczyłem się, jak ważna jest dyscyplina i praktyka: zarówno osobista, jak i we wspólnocie.
Osoba staje się wysoko wykwalifikowanym rzemieślnikiem lub handlowcem (lub tancerzem, muzykiem, teologiem, pastorem, pisarzem, itd.) poprzez wiele lat ciężkiej pracy i osobistej dyscypliny. Ta osoba i społeczność, której jest częścią, wykonuje ważne, zdyscyplinowane praktyki niezliczoną ilość razy, przez wiele lat. Praktyki te formują ich osobiście, budują ich wspólne życie i kształtują owoce ich życia i wspólnych wysiłków. To jest wspólnota dyscypliny. Jest to wspólnota praktykująca. Praktyki te kształtują ich wspólne życie i często prowadzą do niezwykłych i pięknych rezultatów.
Kościół doczeka się odrodzenia tylko wtedy, gdy będzie realizował przemieniające praktyki, które ożywiają Kościół & odnawiają świat. Click To Tweet
Moja współautorka mojej nowej książki, Healing Our Broken Humanity, Grace Ji-Sun Kim, ma nastoletnią córkę, Elisabeth, która jest przykładem mocy dyscyplin i praktyk. Elisabeth uczęszczała na lekcje baletu od trzeciego roku życia. Kiedy skończyła osiem lat, jej taniec stał się coraz bardziej poważny, a ona musiała się skupić i stać się zdyscyplinowaną tancerką. Chodzi na balet od 4 do 7 dni w tygodniu. Kiedy są przedstawienia, takie jak Dziadek do orzechów czy Taniec wiosny, będzie w swoim studiu baletowym przez 3-5 godzin dziennie, aby się rozgrzać, rozciągnąć, zrobić próbę i nauczyć się nowych układów. Potrzeba umiejętności do tańca, ale także dużo i dużo praktyki, aby stać się dobrym tancerzem.
Po setkach powtórzeń i praktyk tego samego ruchu, studenci uczą się tego ruchu.
Elisabeth traktuje swoje zajęcia i próby bardzo poważnie. Na zajęciach tancerze nie mogą rozmawiać, chyba że instruktor zada im pytanie. Jest to ścisła klasa, gdzie od tancerzy oczekuje się, że będą cicho podążać za wskazówkami i ćwiczyć nowe ruchy. Jest dużo powtórzeń, ponieważ instruktor każe im wykonywać je w kółko, aż je opanują. Nauczyciel zwraca uwagę na to, co robią dobrze lub źle, a następnie również zrobić praktyczne podejście do podnoszenia lub rozciągania ich nogi lub ręce w prawidłowy sposób. Po setkach powtórzeń i ćwiczeń tego samego ruchu, uczniowie uczą się go.
Ponadto, po zajęciach tanecznych i próbach Elżbieta wraca do domu, odrabia pracę domową i uczy się do sprawdzianów. Następnie przed snem spędza kolejne trzydzieści minut, rozciągając się i ćwicząc, zanim pójdzie spać. Jest również bardzo ostrożna w kwestii tego, co je. Robi co w jej mocy, aby trzymać się z dala od tłustych potraw i jeść świeże owoce i warzywa. Unika śmieciowego jedzenia i przetworzonej żywności, ponieważ uznaje, że zdrowe ciało jest potrzebne, aby być poważnym tancerzem.
Te praktyki są kluczowe dla zostania tancerzem. Stały się one częścią jej stylu życia. Jej zajęcia, rutyny, próby i zdrowy styl życia to wszystko praktyki, które są niezbędnymi formami dyscypliny potrzebnej do bycia poważną tancerką.
Dla reszty z nas, czy chcemy zostać tancerką czy wiernym uczniem Chrystusa, musimy zaangażować się w życiodajne i przemieniające praktyki.
Kościół doczeka się odrodzenia tylko wtedy, gdy będzie realizował przemieniające praktyki, które ożywią kościół i odnowią świat.
Amerykański teolog Stanley Hauerwas mocno podkreśla ten punkt, sięgając po metaforę murowania. Mówi on, że Kościół musi nauczyć się kłaść metaforyczne cegły i czynić uczniów. Nauka układania cegieł obejmuje „uczenie się niezliczonych umiejętności, ale także języka, który formuje się i jest formowany przez te umiejętności”. Chodzi o uczenie się rzemiosła od tych, którzy przeszli wcześniej. Nie chodzi tu przede wszystkim o krucjaty, o bycie istotnym, o uczenie się więcej Biblii i teologii. Chodzi o praktyki kształtowane poprzez dyscyplinę, miłość, wiarę, cierpliwość, charakter i wspólnotę.
Tak właśnie Kościół czyni uczniów i widzi odrodzenie: poprzez praktyki dające życie i hołdujące ewangelii.
Dziewięć przemieniających praktyk, które przynoszą odrodzenie i które odnawiają kościół i świat
Po raz pierwszy stałem się pasjonatem dziewięciu przemieniających praktyk opisanych w mojej nowej książce Healing Our Broken Humanity pod koniec lat 90-tych (moja nowa książka jest współautorstwem z Grace Ji-Sun Kim). Przemawiałem na konferencji w Manili na Filipinach. Nocowałem w schronisku dla podróżujących z plecakiem i przemawiałem na sesjach konferencyjnych w ciągu dnia.
Pewnego ranka obudził mnie odgłos szlochu. Spojrzałem w dół z mojej pryczy i zobaczyłem starszego mężczyznę szlochającego przy swoim łóżku. W ciągu tygodnia poznałem tego niezwykłego człowieka. Był to starszy wietnamski pastor, który trzydzieści lat wcześniej założył w swoim domu kościół składający się z kilkunastu osób. Ten kościół rozrósł się do dziesiątek tysięcy ludzi. Opowiedział mi historie z tego wietnamskiego kościoła, które brzmiały jak coś z Księgi Dziejów Apostolskich. Były to historie o cudach, przemienionych życiach, prześladowaniach i rosnącym, tętniącym życiem, podziemnym kościele w komunistycznym Wietnamie.
Zacząłem się zastanawiać nad tysiącami i tysiącami historii, które nigdy nie zostały usłyszane.
Ale w ciągu tygodnia zauważyłem coś. Wszyscy mówcy na konferencji w Manili wyglądali jak ja – biali mężczyźni. Zaczęłam się więc zastanawiać nad niesprawiedliwością tego stanu rzeczy. Dlaczego ludzie tacy jak mój starszy wietnamski przyjaciel nie zostali poproszeni o zabranie głosu, albo przynajmniej o opowiedzenie swoich historii? Zacząłem się zastanawiać nad tysiącami historii, które nigdy nie zostały wysłuchane: Chrześcijan, których głosy są ignorowane, uciszane lub marginalizowane. Jak możemy zacząć słyszeć te głosy? Jak słyszymy ich wołanie (i historie) o sprawiedliwość, pokój, nadzieję i pojednanie?
Te dziewięć praktyk obejmuje wspólne pokutowanie, odkrywanie na nowo modlitwy, odnawianie lamentu, przywracanie sprawiedliwości, reaktywowanie gościnności i godzenie relacji.
Zacząłem się również zastanawiać, jak możemy uczyć się od chrześcijan tam, gdzie Kościół wzrasta i kwitnie? Czego oni uczą nas o nowych nawykach i praktykach, które przemieniają świat? Jak te praktyki uzdrowią nasz zepsuty świat?
To był początek mojej podróży. Dziewięć praktyk zawartych w naszej nowej książce Healing Our Broken Humanity (Uzdrawianie naszej złamanej ludzkości) powstało w wyniku wysłuchania tysięcy chrześcijan z całego świata, którzy mówili o praktykach, o których wiedzą, że przynoszą odrodzenie i odnowę oraz uzdrawiają nasz złamany świat. Te dziewięć praktyk obejmuje wspólne pokutowanie, ponowne odkrycie modlitwy, odnowienie lamentu, przywrócenie sprawiedliwości, reaktywowanie gościnności, pojednanie relacji i wiele innych.
Nasze kościoły potrzebują nowych, przemieniających praktyk, które ożywiają kościół i jego misję, i które przemieniają świat.
Aby dowiedzieć się więcej o tych dziewięciu praktykach, proszę kupić moją nową książkę TUTAJ.
이 9 가지 관행에 대해 더 자세히 알고 싶으면 여기 내 책을 사주세요.