Święta Helena jest wyróżniona w historii jako kobieta, którą Bóg poprowadził do odnalezienia Prawdziwego Krzyża ukrzyżowania Jezusa Chrystusa.
Jest to poświadczone przez wczesny Kościół w tak znakomitych źródłach jak św. Św. Helena, urodzona w 248 r. n.e. w Bitynii, części dzisiejszej Turcji, była żoną cesarza rzymskiego, Konstantyna Chlorusa.
Była matką Konstantyna Wielkiego, ogłoszonego cesarzem rzymskim po śmierci swego ojca, Chlorusa, w 306 r. n.e. Konstantyn, choć był poganinem, znalazł się pod wielkim wpływem chrześcijaństwa i wiary chrześcijańskiej św. W konsekwencji zwrócił się do Boga chrześcijan w rozpaczliwej modlitwie o zwycięstwo, gdy jego panowanie nad imperium zostało poważnie zagrożone przez znacznie przeważające siły militarne Maksencjusza.
W bitwie przy moście Milwijskim, na przedmieściach Rzymu, w 312 r. n.e., otrzymał zaskakujący znak zwycięstwa. Zobaczył na niebie płonący krzyż. Pod krzyżem widniały słowa: „In hoc signo vinces” – „W tym znaku zwyciężysz”. Podbił i cesarstwo zostało ocalone.
Konstantyn wkrótce potem, w poczuciu wdzięczności, zaplanował budowę bazyliki w Jerozolimie, czczącej krzyż i grób Jezusa. Helena w wieku 80 lat udała się do Jerozolimy, aby nadzorować te prace.
Zauważyła, że święte miejsce ukrzyżowania i zmartwychwstania zostało zbezczeszczone przez Rzymian, którzy zasypali ten teren gruzem, wznosząc świątynię Wenus i posąg Jowisza. Helena, ogarnięta gorącym pragnieniem odnalezienia Prawdziwego Krzyża, nakazała zburzyć świątynię i posąg, a w stercie gruzu zrobić wykopaliska. Znaleziono trzy krzyże wraz z gwoździami i napisem w językach hebrajskim, greckim i łacińskim: „Jezus z Nazaretu, Król Żydowski”. Znak ten jednak znaleziono oddzielony od krzyży.
Pojawiło się pytanie, który z nich był prawdziwym Krzyżem. Biskup Makary z Jerozolimy zaproponował przyłożenie każdego z krzyży do nieuleczalnie chorej kobiety. Aplikacja dwóch pierwszych nie powiodła się. Trzeci okazał się skuteczny. Kobieta została natychmiast uzdrowiona. W ten sposób Prawdziwy Krzyż został zidentyfikowany przez boski znak.
Czcimy naszą patronkę św. Helenę i prosimy ją o modlitwę, aby zbawcze łaski wywalczone przez Chrystusa na krzyżu wypełniły naszą parafię i szkołę, nasze domy i rodziny.
Monsignor Philip M. Mulcahy
Święty Patron Rozwiedzionych
Św. Helena
Matka Konstantyna, św. Helena (248-329) znalazła Prawdziwy
Krzyż w Jerozolimie i przez wiele wieków nabożeństwo do św. Jest jednak
jeszcze inne, smutniejsze oblicze życia Heleny. Po 22 latach
małżeństwa mąż Heleny, Konstantyn, rozwiódł się z nią.
Źródła nie są też pewne co do dokładnego charakteru ich
związku: jedni twierdzą, że było to małżeństwo legalne, inni, że zwyczajowe; jedni mówią, że była jego żoną, inni, że konkubiną.
Cokolwiek by to nie było, oboje pozostawali w związku, który zaowocował potomkiem, Konstantynem, około 272 roku n.e. Pozostawali razem przez co najmniej 15 lat, ale w 289 roku n.e. Konstantyn, który był cesarzem rzymskim Cezarem, rozwiódł się z Heleną, by zawrzeć korzystne politycznie małżeństwo z młodszą kobietą, Teodorą, która była przybraną córką Maksymiana, ówczesnego cesarza rzymskiego Augusta. Dziś, gdy rozwody cywilne stają się coraz bardziej powszechne, św. Helena jest proponowana nieszczęśliwym małżonkom jako niebiańska patronka, która może prawdziwie współczuć ich udręce i ofiarować modlitwy w ich imieniu.
Św. Heleno, módl się za nami!
MALOWANA PRZEZ ŚW. ŁUKASZA I ODNALEZIONY PRZEZ ŚW. Helenę
Salus Populi Romani, który znajduje się w Bazylice Najświętszej Maryi Panny Większej w Rzymie, jest jednym z tak zwanych „obrazów Łukaszowych”, których jest wiele na całym świecie. Łukasza, których jest wiele na całym świecie. Uważa się, że zostały namalowane z życia samego św. Według legendy: „po Ukrzyżowaniu, kiedy Matka Boża przeniosła się do domu św. Jana, zabrała ze sobą kilka rzeczy osobistych – wśród nich był stół zbudowany przez Odkupiciela w warsztacie św. Józefa. Kiedy pobożne dziewice jerozolimskie nakłoniły św. Łukasza do namalowania portretu Matki Bożej, to właśnie blat tego stołu został użyty do upamiętnienia Jej wizerunku. Łukasz, nakładając pędzel i farby, uważnie słuchał, jak Matka Jezusa opowiadała o życiu swojego Syna, a fakty te Ewangelista zapisał później w swojej Ewangelii. Legenda mówi również, że obraz pozostawał w Jerozolimie i jej okolicach aż do odkrycia go przez św. Helenę w IV wieku. Wraz z innymi świętymi relikwiami obraz został przewieziony do Konstantynopola, gdzie jej syn, cesarz Konstantyn Wielki, wzniósł kościół dla jego intronizacji.”
Wizerunek ma pięć stóp wysokości na trzy i ćwierć stopy szerokości (117 x 79 cm) – bardzo duży jak na ikonę, zwłaszcza taką z wczesną datą. Namalowany jest na grubej płycie cedrowej. Maryja ma na sobie granatowy płaszcz ze złotym obszyciem i purpurowo-czerwoną tunikę. Litery w języku greckim u góry identyfikują Maryję jako „Matkę Bożą” (Μήτηρ Θεοῦ małymi literami i ΜHΤHΡ ΘΕΟΥ dużymi), jak to zwykle bywa w sztuce bizantyjskiej (Chrystus mógł pierwotnie mieć inskrypcję pod późniejszym przemalowaniem). W lewej ręce Chrystus trzyma księgę, przypuszczalnie Ewangelię. Jego prawa ręka jest uniesiona w geście błogosławieństwa i to Maria, a nie on, patrzy bezpośrednio na widza.
Święta Helena, odkrywczyni Prawdziwego Krzyża (250-330)
Święta Helena, która później była znana jako Faraon, była znana jako Faraon. Helena, znana później jako Flavia Julia Helena Augusta, była matką Konstantyna Wielkiego, a po śmierci przypisywano jej odkrycie fragmentów Prawdziwego Krzyża Chrystusa i grobu, w którym Jezus został pochowany na Golgocie.
Urodziła się w Drepanum w Bitynii, później nazwanym od jej imienia Helenopolis, około roku 250. Helena, skromnego pochodzenia, była zatrudniona jako stabularia, co można tłumaczyć jako „barmanka” lub podobnie. Została żoną, a może konkubiną żołnierza pochodzenia bałkańskiego o imieniu Flawiusz Konstancjusz, któremu urodziła jedno dziecko, syna Konstantyna, 27 lutego, prawdopodobnie w 272 roku, w Naissus (Nis). Konstancjusz został urzędnikiem, a następnie gubernatorem Dalmacji, po czym cesarz Maksymian mianował go prefektem pretorianów około 289 roku n.e. 1 marca 293 r. Konstancjusz został podniesiony do rangi cezara, czyli zastępcy cesarza, i został zmuszony do rozwodu lub unieważnienia małżeństwa z Heleną, aby poślubić córkę Maksymiana, Teodorę. Następnie Helena na wiele lat znika z pola widzenia. Ponownie pojawia się po tym, jak Konstantyn został cesarzem na zachodzie i przejął władzę w Rzymie. Tam podarowano jej Sessorium, pałac cesarski poza murami miasta. Poświęciła temu budynkowi trochę uwagi, zlecając wystawną renowację łaźni i dając mu nowe zaopatrzenie w wodę z własnym akweduktem, nazwanym później Aqua Augustea. Biograf Konstantyna, biskup Euzebiusz z Cezarei, podaje, że została nawrócona na chrześcijaństwo przez swojego syna. Tytuł „Najszlachetniejszej Pani” (nobilissima femina) otrzymała najpóźniej w A.D. 318, a monety z jej imieniem i tym tytułem oraz jej portretem były bite w skromnych ilościach. Wkrótce po zdobyciu przez Konstantyna władzy nad całym imperium w A.D. 324, Helena, wraz z żoną Konstantyna Faustą, została podniesiona do rangi Augusty. Przybrała cesarskie imiona Flavia, powszechnie skracane do Fl., i Julia.
Inskrypcje na cokołach posągów ku jej czci nazywają ją „Matką Bożą Flawią Augustą Heleną” lub „Matką Bożą Fl. Jul. Helena, Most Pious Augusta”, a monety z jej imieniem i portretem były emitowane w większych ilościach. Niewątpliwie znamienny jest fakt, że na jednej z inskrypcji, wykonanej przez wysokiego urzędnika, Helena jest wyraźnie określona jako „najczystsza żona zmarłego cesarza Konstantyna” (divi Constanti castissimae coniugi), jakby w celu rozwiania pogłosek, że była jedynie konkubiną Konstantyna. Z pewnością nie jest też przypadkiem, że Konstantyn włączył kobiety pracujące w tawernach (dominae tabernae) do grona osób chronionych przez jego surowe ustawodawstwo przeciwko cudzołóstwu. Innymi słowy, jego matka mogła być tylko stubulariuszką, ale zawód ten nie miał być traktowany jako faktycznie równoważny prostytucji.
W A.D. 326 najstarszy syn Konstantyna – i jedyne dziecko jego pierwszej żony Minerwy – Kryspus, który został już podniesiony do rangi cezara, został nagle skazany na śmierć przez Konstantyna i stracony w Poli na Istrii. Prawdziwych powodów skazania Crispusa nie poznamy z pewnością nigdy. Źródła nieprzychylne Konstantynowi twierdzą, że jego macocha Fausta zakochała się, a gdy Kryspus odpierał jej zaloty, oskarżyła go o próbę gwałtu. Wersja ta jest niewątpliwie zmyślona, z tego prostego powodu, że Kryspus przebywał na zachodzie, w Trewirze, podczas gdy Fausta była z Konstantynem na wschodzie. Fausta mogła jednak odegrać pewną rolę w zwróceniu Konstantyna przeciwko swemu pasierbowi, w interesie własnych synów. Nic więc dziwnego, że gdy Konstantyn przybył do Rzymu dziesięć dni po śmierci Kryspusa, 15 lipca 326 roku, by uczcić dwudziestą rocznicę pierwszego objęcia przez siebie purpury, interweniowała Helena. Pojawiła się przed Konstantynem w żałobnym stroju i albo wyjawiła mu fakty, których nie znał, albo w każdym razie zasiała ziarno podejrzeń wobec Fausty. Niedługo potem Fausta udusiła się w łaźni pałacowej, najwyraźniej zdecydowawszy się na samobójstwo.
Helena nie miała teraz rywalki jako pierwsza dama imperium. Konstantyn wkrótce przemianował jej miejsce urodzenia na Drepanum, a w Palestynie powstało kolejne Helenopolis. W rzeczy samej, wkrótce po tych gwałtownych zgonach w rodzinie cesarskiej, Helena wyruszyła na pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Jej modlitwy w miejscach świętych zostały publicznie przedstawione, w wersji Euzebiusza jako akt dziękczynienia za triumf chrześcijańskiego imperium, „za tak wielkiego syna, cesarza, i jego najpobożniejszych synów” – cezarów Konstantyna II i Konstancjusza II. Św. Ambroży nazwie później jej podróż „pielgrzymką zatroskanej matki”. Podróżując przez Syrię, przybyła, by na własne oczy zobaczyć kościoły, które Konstantyn kazał wybudować w Jerozolimie, i by modlić się w nich za swego syna. Matka Fausta, Eutropia, również znalazła drogę do Jerozolimy (ale nic nie wskazuje na to, by podróżowały razem). Wiosną 327 roku n.e. cały dwór cesarski powrócił na wschód, a podróż Heleny rozpoczęła się prawdopodobnie w tym samym roku, co nie było lekkim przedsięwzięciem dla kobiety po siedemdziesiątce.
Jej podróż była w dużej mierze podróżą królewską. Miasta, przez które podróżowała, korzystały z jej dobrodziejstw, podobnie jak żołnierze. Poza tym wykazywała się szczególną dobroczynnością chrześcijańską, zapewniając pieniądze i mieszkania ubogim, uwalniając więźniów i przywracając do życia wygnańców. Nawet w najmniejszych miastach nie pomijała kościołów – pisze Euzebiusz. Wydaje się jednak, że w wielkiej metropolii Antiochii została w jakiś sposób zlekceważona przez jej biskupa Eustacjusza, który być może zlekceważył jej niskie pochodzenie. Prawdziwy problem stanowiła niewątpliwie kwestia teologiczna. Helena szczególnie czciła pamięć Lucjana, kapłana z Antiochii, zamęczonego w Nikomedii w 312 r. n.e. Lucjan był nauczycielem Ariusza. Lucjan był nauczycielem Ariusza, którego doktryny już wcześniej zaczęły wywoływać w Kościele niezgodę, której tak naprawdę nie rozwiązał Sobór Nicejski w 325 r. n.e. Eustacjusz był bezkompromisowym obrońcą ortodoksji, który wygnał ze swego kleru tych, których podejrzewał o arianizm.
Euzebiusz z Cezarei, który prawdopodobnie poznał Helenę podczas jej pobytu w Palestynie, był natomiast wielbicielem Ariusza. Podkreśla on pobożność Heleny, jej częste uczęszczanie do kościoła, a przede wszystkim obdarowywanie i bogate ozdabianie kościołów. Program budowy kościołów Konstantyna obejmował Mamre, gdzie Bóg ukazał się Abrahamowi, Betlejem i Jerozolimę, a poza Palestyną miejsca, w których czczono pierwszych męczenników. Założenie kościoła w Mamre wiąże się z osobą teściowej Konstantyna, Eutropii. Helena odegrała znaczącą rolę w budowie kościołów w Betlejem i na Górze Oliwnej, które kilka lat później Konstantyn osobiście poświęcił, aby uczcić pamięć swojej matki. Euzebiusz podaje, że miejsce narodzin Jezusa zostało „ozdobione przez pobożną cesarzową wspaniałymi pomnikami, tak jak w różnorodny sposób ozdobiła ona tamtejszą świętą grotę.”
Imię Heleny wiąże się w historii Kościoła z legendą, że to ona znalazła Prawdziwy Krzyż, na którym ukrzyżowano Jezusa. Wzrost czci dla krzyża jako symbolu wiary chrześcijańskiej w okresie konstantynopolitańskim odegrał tu oczywiście pewną rolę. Jednak ani autor Pielgrzymki z Bordeaux z 333 roku n.e., ani Euzebiusz, który zmarł w 339 roku n.e., nie wspominają o relikwiach Krzyża. Ten pierwszy wspomina jedynie kamień Golgoty, Grób Pański i nową bazylikę Konstantyna. Jednak kilka lat później biskup Jerozolimy, Cyri, w swoich Wykładach Katechetycznych (A.D. 350) kilkakrotnie wspomina, że kawałki drewna z krzyża były już rozrzucone po krajach śródziemnomorskich. Z pewnością już w roku 359 pewien kościół w Mauretanii posiadał zbiór relikwii, w którym znajdował się fragment krzyża. Co więcej, Cyryl, w liście do Konstantyna II, wyraźnie datuje odkrycie krzyża na okres panowania Konstantyna, kiedy to, dzięki łasce Bożej, „ujawnione zostały miejsca święte, które były ukryte”. To właśnie wiara w to, że fragmenty zostały odkryte podczas prac budowlanych na Golgocie, sprawiła, że „Wynalezienie (odkrycie) krzyża” obchodzono w tym samym czasie, co święto poświęcenia nowych budowli Konstantyna – Encaenia. Zwraca na to uwagę pielgrzym Egeria w latach 380-tych: „Encaenia są obchodzone z najwyższą czcią, ponieważ tego samego dnia znaleziono Krzyż Pański” – czyli 14 września (dzień ten został później zmieniony na zachodzie na 3 maja, a Wynalezienie Krzyża było nadal wspominane tego dnia aż do 1960 r.). Regularna cześć dla relikwii została ustanowiona przez kościół w Jerozolimie wkrótce potem, a św. Jerome omówił lignum crucis w kazaniu wygłoszonym na Enkaenii.
Okoliczności odkrycia i rola Heleny w tym wydarzeniu najwyraźniej zaczęły się krystalizować zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie na długo przed końcem IV wieku. Św. Jan Chryzostom, komentując ok. A.D. 390 na temat faktycznego ukrzyżowania, opisanego w Ewangelii Jana (19.17-19): „I wyszedł, niosąc krzyż dla siebie, na miejsce zwane miejscem czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota: Gdzie go ukrzyżowali, a z nim dwóch innych, po obu stronach jednego, a Jezusa w pośrodku. A Piłat napisał też tytuł i położył go na krzyżu. A było napisane: JEZUS Z NAZARETH, KRÓL ŻYDÓW”. Po zakopaniu krzyża, jak pisze Jan Chryzostom, „było prawdopodobne, że zostanie on odkryty w późniejszych czasach i że trzy krzyże będą leżały razem; aby krzyż naszego Pana nie pozostał nierozpoznany, po pierwsze leżał pośrodku, a po drugie wyróżniał się napisem – podczas gdy krzyże złodziei nie miały żadnych etykiet”. Ambroży z Mediolanu wygłosił mowę pogrzebową za Teodozjusza Wielkiego (25 lutego 395 roku). Odnosząc się do chrześcijańskich poprzedników Teodozjusza, Ambroży wyróżnia oczywiście Konstantyna, którego matka, „Helena świętej pamięci”, bona stabularia, odwiedziła stabulum, w którym narodził się Pan. Została ona poruszona przez Ducha Świętego, aby szukać Krzyża: „otworzyła ziemię, rozsypała proch i znalazła trzy krzyże w nieładzie”. W tej wersji Prawdziwy Krzyż nie leżał, jak twierdzi Chryzostom, nieruchomo pośrodku, ale można go było rozpoznać po napisie na nim. Ambroży skupia się ponadto na innym aspekcie, na gwoździach ukrzyżowania, które Helena wysłała Konstantynowi, jeden do jego diademu, drugi do uzdy konia – wypełniając w ten sposób proroctwo Zachariasza (14.20): „W owym dniu na dzwonach koni będzie napisane: ŚWIĘTY Panu.”
Dwa lata później (A.D. 397), wybitny kościelny, Rufinus z Akwilei, powrócił do Włoch po prawie dwudziestu latach spędzonych na Górze Oliwnej w Jerozolimie. W tej Historii kościelnej zawarł obszerną relację o odkryciu Heleny. Datuje on jej podróż na czas Soboru Nicejskiego (325 r. n.e.). Natchniona boskimi wizjami przybyła do Jerozolimy i wypytała mieszkańców o miejsce ukrzyżowania. Dowiedziała się, że znajdowało się ono pod pogańską świątynią Wenus, którą nakazała zburzyć. Kiedy wydobyto trzy krzyże, biskup Jerozolimy, Makary, zaproponował pewny sposób potwierdzenia, który z nich jest tym prawdziwym. Zaniesiono je do łoża pewnej dystyngowanej damy, która była niebezpiecznie chora. Gdy biskup modlił się o objawienie, dotknięcie Prawdziwego Krzyża natychmiast ją uleczyło. Helena natychmiast nakazała wybudowanie wspaniałej bazyliki nad miejscem, gdzie znaleziono krzyż. Rufinus zna również historię gwoździ i dodaje, że kawałek samego krzyża został wysłany do Konstantyna w Konstantynopolu. Rufinus opowiada również o tym, że Helena czekała przy stole na konsekrowane dziewice, które spotkała w Jerozolimie. Późniejsze źródła mówią o założeniu przez nią klasztoru w miejscach świętych.
Historia ta była nadal rozwijana przez kolejnych historyków kościelnych – Sokratesa, Sozomena, Teodoreta, a w odpowiednim czasie przez Grzegorza z Tours. Pojawiają się nowe szczegóły. To Żyd o imieniu Judasz wskazał Helenie to miejsce – nawrócił się i rzeczywiście został biskupem Jerozolimy (poniósł śmierć męczeńską za Juliana Apostaty). Prawdziwy Krzyż nie tylko uzdrowił bardzo chorą kobietę, ale także wskrzesił kogoś z martwych. W Rzymie bazylika Sessoriańska Konstantyna, odpowiednio wyposażona w relikwie krzyża, miała stać się kościołem Santa Croce in Gerusalmme i utrwalić pamięć o cudownym znalezisku Heleny. Geoffrey z Monmouth w XI w. rozpowszechniał opowieść, że Helena była córką brytyjskiego króla, Coela z Kaelcolim lub Colchester, po którego śmierci rzymski generał Konstancjusz przejął tron i poślubił Helenę, której „uroda przewyższała urodę jakiejkolwiek innej młodej kobiety w królestwie”. W dwudziestym wieku Evelyn Waugh opublikował powieść historyczną Helena (1950), w pełni wykorzystując cały legendarny materiał.
Wygląd prawdziwej Heleny znany jest jedynie z monet oraz kamei, mozaik i malowideł ściennych w konstantyńskim pałacu w Trewirze. Na tych ostatnich przedstawiona jest w welonie i z siwymi włosami. Na monetach jej włosy związane są w węzeł na karku, nosi naszyjnik w kształcie gruszki, kolczyki i diadem. Helena zmarła w Rzymie, prawdopodobnie ok. 330 r., niedługo po powrocie z pielgrzymki, w wieku około osiemdziesięciu lat. Złożono ją w nowo wybudowanej bazylice przy Via Labicana.
.