Kupując kawę, wiele osób szuka na opakowaniu znaczka Fair Trade. To miłe uczucie kupić coś z napisem „fair” w tytule. Ale co to tak naprawdę oznacza i kto decyduje o tym, co jest sprawiedliwe, a co nie? Fair Trade USA to organizacja non-profit, która certyfikuje towary takie jak kawa, czekolada i cukier – upewniając się, że produkty są wytwarzane zgodnie z zestawem surowych standardów, które zachęcają do zrównoważonego rozwoju środowiska, a także zapewniając, że ludzie zaangażowani w produkcję byli traktowani i wynagradzani sprawiedliwie. Brzmi to dość godnie. Jednak krytycy Sprawiedliwego Handlu twierdzą, że certyfikat ten nie oznacza już tego, co kiedyś. Pytanie brzmi: czy konsumenci są wprowadzani w błąd?
Sprawiedliwy Handel wyrósł z oddolnego ruchu na rzecz promowania towarów, które zostały wyprodukowane solidnie przez małych, niezależnych producentów na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych ludzie zaczęli bojkotować produkty wytwarzane przez niewolników już na początku XIX wieku. Konsumenci w Europie zmobilizowali się po II wojnie światowej, aby zażądać poprawy zrównoważonego rozwoju i możliwości śledzenia pochodzenia importowanych produktów, które kupują. Fairtrade International została założona w Niemczech w 1997 roku, łącząc różne globalne inicjatywy pod jedną organizacją parasolową i ustanawiając zestaw międzynarodowych standardów dla sprawiedliwego handlu.
„Oryginalny przepis na sprawiedliwy handel dotyczył tego, od kogo kupowałeś, ceny, którą płaciłeś – była podłoga cenowa, aby chronić rolnika przed cyklami boom-and-bust, jak gwarancja płacy minimalnej – i dostępność przystępnego kredytu na utrzymanie i poprawę gospodarstw”, mówi Rodney North, rzecznik Equal Exchange, najstarszej firmy zajmującej się sprawiedliwym handlem kawą w kraju. „Dużą część rozłamu w ruchu sprawiedliwego handlu spowodowała jednostronna decyzja Fair Trade USA o zmianie zasad i wprowadzeniu czegoś, co nazywają Sprawiedliwym Handlem dla Wszystkich. Teraz chcą certyfikować nie tylko spółdzielnie rolnicze, ale także duże plantacje, z którymi te spółdzielnie konkurują.”
Rolnicy uprawiający kawę mogą uzyskać certyfikat Fair Trade, przyłączając się do spółdzielni prowadzonych przez członków. Na świecie istnieje tylko 360 takich spółdzielni, a większość z nich ma siedzibę w Ameryce Łacińskiej. W 2011 r. amerykański oddział Fairtrade International odłączył się od swojej organizacji macierzystej z powodu różnic filozoficznych. Amerykański odłam zdecydował, że zezwoli dużym plantacjom kawy na otrzymanie certyfikatu Sprawiedliwego Handlu, twierdząc, że rozszerzenie certyfikacji jest drogą naprzód. Krytycy oskarżyli ją o porzucenie drobnych producentów, kapitulację wobec presji ze strony wielkich korporacji i zaprzeczanie samemu duchowi ruchu fair-trade.
„To, co my i inni pionierzy sprawiedliwego handlu mówią, to spółdzielnie rolnicze pomogły stworzyć koncepcję sprawiedliwego handlu. To nie jest dla grup północnych, aby to zmienić”, mówi North. „Duże plantacje kawy już mają wszystkie zalety na rynku. Sprawiedliwy Handel miał za zadanie zmienić rynek tak, aby działał na korzyść rolników. Teraz Sprawiedliwy Handel jest zmieniany tak, aby działał na korzyść korporacji.”
Więc, gdzie to wszystko pozostawia kawoszy? Zdezorientowany, dla jednego. Od czasu podziału, kilka organizacji wprowadziło swoje własne etykiety sprawiedliwego handlu kawy, w tym Symbol Małego Producenta, który Equal Exchange używa. Ale konsumenci są trudne do odróżnić te różne certyfikaty od siebie lub zauważyć subtelności między ich różnych zasad i deklaracji misji.
Liczba rzemieślniczych palarni są unikanie zamieszania całkowicie wybierając dla bezpośredniego rozwiązania handlu. Ale dla najmniejszych palarni rzemieślniczych, ta strategia jest poza zasięgiem. Wysłanie wewnętrznego kupca zielonej kawy do egzotycznych miejsc, gdzie ziarna są uprawiane w celu zakupu bezpośrednio od rolnika, jest nie tylko kosztowne, ale także stanowi logistyczny koszmar. Jak sprowadzić kawę z powrotem do Stanów Zjednoczonych? Gdzie można znaleźć rolników, z którymi chcesz pracować w pierwszej kolejności? Dla tych dostawców kawy, odpowiedź leży w tworzeniu długoterminowych relacji z niezależnymi brokerami i importerów, którzy specjalizują się w przynoszeniu jakości rolników uprawianych kawy.
„Fair Trade certyfikacji nie jest częścią naszych protokołów zakupu”, mówi Ed Kaufmann, główny palarnia i kupujący kawy w Joe Sztuki kawy, która niedawno rozpoczęła pieczenia własnych ziaren. „Nie jest on dostosowany do naszych potrzeb, jeśli chodzi o jakość czy zrównoważony rozwój. Zrównoważony rozwój może być buzzword, ale to sprowadza się do nas negocjuje cenę bezpośrednio z rolnikiem, który pozwala mu żyć dobre życie, poprawić farmę i produkować jakość, której potrzebujemy.”
Kaufmann jest świadomy debaty na temat Fair Trade, ale unika podejmowania wiele stanowiska na ten temat. Zamiast tego woli działać poza jego granicami i samemu dowiedzieć się, jak poruszać się w łańcuchu dostaw. Pierwotny model sprawiedliwego handlu nigdy nie był idealny, ale docenia to, że został stworzony, aby otworzyć globalny rynek dla małych producentów, którzy w przeciwnym razie nie mieliby do niego dostępu. Teraz, mówi, wydaje się, że Fair Trade USA jest zamiar otworzyć drzwi do rynku dla firm, które już miały drzwi szeroko otwarte dla nich.
„Jedną rzeczą, którą wiem, jest to, że nie jest możliwe, aby uzyskać wielką kawę bez płacenia więcej pieniędzy do rolników,” mówi Kaufmann. „Musimy płacić im znacznie więcej niż wynosi płaca minimalna, i to za trzy lub cztery zbiory zamiast jednego, ponieważ wiśnie dojrzewają w różnych okresach w ciągu roku, a dodatkowa praca wiąże się z dodatkowymi kosztami. Wszystko sprowadza się do jednego pytania: czy kawa pochodzi ze szczęśliwego miejsca? Umieszczanie naklejek na torbach z kawą jest odpowiedzią na to pytanie.”
Read more Coffee Culture stories on Food Republic:
- Stumptown dodaje mleko i oldskulowy karton do swojej linii Cold Brew
- Check Out This Coffee Flavor Wheel, So You Know Your Leather From Your Plum
- Care to Step Up Your Coffee Pour-Over Design Game?
.