BLACK AND FLOPPY-EARED SAMOYEDS

X

Privacy & Cookies

Ta strona używa plików cookies. Kontynuując, wyrażasz zgodę na ich użycie. Dowiedz się więcej, w tym jak kontrolować pliki cookie.

Got It!

Ogłoszenia

Z mojego bloga Dog World 9 maja 2016.

Once again this week saw us on our usual 'house-hunting’ expedition along the south coast of Devon. Na lunch zatrzymaliśmy się w przyjaznym dla psów Visto Lounge i zamówiliśmy ich tajskie zielone curry. Ponieważ pogoda była niezwykle pogodna postanowiliśmy usiąść na zewnątrz i wkrótce para (w towarzystwie wspaniałego Samoyeda) zajęła sąsiedni stolik. W końcu nasz posiłek został nam przyniesiony i nie wiem, czy nasz uśmiechnięty Samoyed był tajemniczym koneserem tajskiej kuchni (lub początkującym krytykiem kulinarnym), ponieważ w momencie, gdy nasze talerze zostały odłożone, postanowił podejść i przyłączyć się do nas.

„Och, tak mi przykro”, przeprosił obficie jego właściciel o czerwonej twarzy, próbując go odciągnąć, ale szybko powiedzieliśmy właścicielowi Sammy’ego, że nie mamy nic przeciwko towarzystwu ich psa w najmniejszym stopniu. Oczywiście takie incydenty pozwalają na nawiązanie rozmowy i wszyscy z radością rozmawialiśmy o rasie i o tym dlaczego wybrali właśnie Samoyeda. W trakcie naszej rozmowy byliśmy świadkami ciągłego napływu ludzi (a zwłaszcza dzieci), którzy podchodzili i prosili o przytulenie i pogłaskanie psa. Wszyscy komentowali charakterystyczne cechy tej rasy, rozkoszną „uśmiechniętą” twarz i oczywiście olśniewający biały płaszcz.

Mój dziadek również miał bardzo kochanego Samoyeda (w latach 50-tych), więc później tego wieczoru postanowiłam poczytać o rasie z książki, którą kupiłam w bardzo lubianej księgarni w Bournemouth, która niestety została zamknięta. Było to Drugie Wydanie Samoyedów z lat 50-tych opublikowane przez Stowarzyszenie Samoyedów i odkryłem w nim fascynujący artykuł na temat „Czarnego Samoyeda”.

Ja również posiadam egzemplarz Nowej Księgi Psów Roberta Leightona i artykuł ten odnosi się do fotografii, która pojawia się w tej cennej, starej książce. Jest to zdjęcie, które przedstawia czarno-białe młode Samoyedy w towarzystwie Piotra Wielkiego (dobrze znanego czarnego Samoyeda).

To zdjęcie wywołało pewną debatę i artykuł mówi;

W niektórych wspomnieniach z wczesnych lat (Our Dogs, 1935) Pan Will Hally oświadcza, że pierwszym Samoyedem jakiego kiedykolwiek widział na ringu wystawowym na początku lat 90-tych XIX wieku był czarny z odrobiną bieli na piersi, pamięta również (niekoniecznie na ringu wystawowym) kilka czarnych z tu i ówdzie białymi rozbryzgami, a także kilka białych i czarnych z większą ilością bieli niż czerni i zgaduje, że nigdy nie były to całkiem czyste Samoyedy. Co więcej, twierdzi, że kiedy prześledził pochodzenie tych samojedów czarnych (to jest samojedów czarnych z wyjątkiem małej białej ścieżki na klatce piersiowej) i parti-colours, niezmiennie okazywało się, że są one pochodzenia rosyjskiego. W każdym razie odrzuca je z ręki, zwłaszcza czarno-białe, które nazywa „kundelkami”. Samojedy z obszaru między Morzem Karskim a Morzem Białym były zawsze, jak twierdzi pan Hally, białe, kremowe lub w odcieniu biszkoptowym.

Trochę pracy detektywistycznej daje tu interesujący wynik. W artykule (Our Dogs, 14.12.23) Pan Kilburn Scott przegląda swoją pierwszą książkę hodowlaną i zauważa szczeniaka (przez Sabarkę z Whitey Petchora) o imieniu Peter the Great, urodzony w 1897 roku i oznaczony jako sprzedany do Hon pani MacLaren Morrison. W akapicie „Foreign Dog Fancies” znajduje się wzmianka, że MacLaren Morrison zdobyła pierwsze nagrody na wystawie w Cheltenham ze swoim ulubionym czarnym Peterem the Great, „który pokonał zeszłorocznego zwycięzcę pod wodzą pana Marplesa, viz. wielkiego białego psa pani Ringer, Olafa Oussa”. Można więc wnioskować, że albo kremowa Whitey Petchora, albo głęboka biszkoptowa Sabarka, miały gdzieś w rodowodzie krzyżówkę z psem rosyjskim. Ponieważ Whitey Petchora założył rodzinę, która do dziś konsekwentnie produkuje championy, można założyć, że Sabarka był tym psem, który miał kolorowych przodków.

090516 Samoyed1

’Sabarka, oryginalny import sprowadzony do Anglii przez pana Kilburna Scotta w 1889 roku. Jego kolor został opisany jako „głęboki biszkopt”’

090516 Samoyed2

’Ernest Kilburn Scott i Sabarka. Fotografia wykonana około 1893 roku”

Pan Kilburn Scott nie wypowiada się na temat umaszczenia Piotra Wielkiego i wydaje się, że jest w tym temacie pewna nieszczera powściągliwość! (Ten złośliwy recesywny czarny gen, jednak może nadal pojawić się. Nieżyjąca już panna Thomson-Glover przytoczyła przypadek ze Szkocji sprzed wielu lat, kilku czarnych i białych szczeniąt w miocie, którego właściciel był pewien, że nie doszło do błędnego kojarzenia. Jeszcze w 1953 r. odnotowała ona, że angielska suka, kojarzona ze znanym angielskim psem reproduktorem, dała cały miot czarnych lub prawie czarnych szczeniąt, które ku jej osobistemu żalowi zostały uśpione. Ale odnotowuje też przypadek, gdy suka spłodzona przez czarnego psa urodziła szczenięta po Snow Cloud, które były całe białe. Kilka osób, które miały te szczenięta, miało nadzieję, że dostaną czarne, ale przewrotnie żadne się nie pojawiło.)

Ciekawość dotycząca czarnych Samoyedów wciąż się utrzymuje, a jeszcze w 1943 roku korespondent rasowy otrzymał list, w którym autor opisuje, że widział wspomniane wcześniej zdjęcie Leightona. Korespondent pisze dalej, że widział prawdziwego czarnego Samoyeda w Portsmouth kilka lat wcześniej i przypomina, że M Le Comte de Savignac zawsze hodował dużą liczbę czarnych psów, które według niego były czystymi Samoyedami. Czy rację miał on, czy też pan Hally i Kilburn Scotts, nie da się ostatecznie rozstrzygnąć, gdyż nie ma na to jednoznacznych dowodów. Peter the Great był ojcem czarnego Pedro, który był hodowany z niektórymi sukami Kilburn Scott, gdyż jego imię pojawia się w niektórych ich wczesnych rodowodach.

090516 Samoyed3

’Young Samoyeds by Peter The Great ex Alaska. Wyhodowany przez czcigodną panią McLaren Morrison.’

090516 Samoyed4

’Pedro, własność pani Cammack’

Oryginalny import Sabarka (1889), grubego szczeniaka, który, gdyby nie opuścił swojej ojczyzny, mógłby zostać wykorzystany do uzupełnienia zapasów żywności, jest różnie opisywany jako brązowy, biszkoptowy lub głęboko biszkoptowy. Pan Hally mówi: „Pamiętam go jako wybitnego pod każdym względem Samoyeda, jego głowa, sierść, kareta i ogon były piękne.”

Na koniec warto wspomnieć o Samoyedzie Flop-eared. Wydaje się nie ulegać wątpliwości, że ten typ należał do obszaru rzeki Jenisej i był uznaną odmianą rasy, a gdyby jego sponsorzy naciskali na sprawę, można przypuszczać, że te dwie odmiany zostałyby dopuszczone przez Związek Kynologiczny. Pani Grays, Landsberg Yougor of Halfway opisany jest jako „biały z żółtą plamką pod podwinięciem ogona, ma kilka malutkich plamek koloru na uszach, czarne obwódki oczu i głęboko umaszczony nos, ale nie całkiem czarny. Jego ciało jest idealnie proporcjonalne, jest zwinny jak kot, a jego powożenie jest perfekcyjne. Nie jest ciężkim psem, ale waży prawie 51 funtów i jest odpowiedniego wzrostu.”

Jak zwykle, nurkowanie z powrotem do archiwów okazuje się fascynujące!