9 Things Psychology Majors Are Tired Of Hearing

Gdzieś na przecięciu „o Jezu drogi, co ja zrobię z moim życiem” i „hej, to wygląda jak łatwe A” jest bardzo szczególna rasa ludzi: Studenci psychologii. Dumni, liczni, egzystencjalnie zdezorientowani. Jestem pewien, że niektórzy z moich kolegów z psychologii wybrali swój kierunek studiów, ponieważ zamierzali wykorzystać go do ulepszenia ludzkości. Jak, propsy dla wszystkich przyszłych badaczy i psychiatrów i ludzi, którzy rzeczywiście używają tego stopnia. Nie wiem, jak wygląda wasze życie, ale i tak was podziwiam. Co do reszty z nas…cóż, jesteśmy dość łatwi do zauważenia, i całkiem sporo byliśmy workiem treningowym w kampusie przez cały czas trwania college’u.

Kumam dlaczego jesteśmy takimi łatwymi celami. Rozumiem to, bo jestem byłą studentką psychologii, co oznacza, że mogę czytać w umysłach wszystkich. Tylko żartuję (głównie). Ale tak naprawdę, myślę, że to dlatego, że jesteśmy, w przeważającej części, najbardziej zaludnionym kierunkiem studiów uniwersyteckich. Jeśli masz zamiar wziąć tani strzał, to czuje się o wiele mniej osobiście, kiedy celujesz w grupę bezcelowych studentów rozmawiających o maluchach i fiksacjach na punkcie tyłków, podczas gdy wszyscy zajmują się matematyką lub czymkolwiek innym.

Albo może ludzie nabijają się z nas, ponieważ jest to jedyne uwolnienie, jakie mogą uzyskać z ich wysysających duszę, niefajnych dziedzin nauki, podczas gdy my żyjemy w stylu psychicznego dzieciaka. W każdym razie, każdy obecny lub były student psychologii może potwierdzić fakt, że jesteśmy dość zmęczeni słyszeniem ludzi mówiących te konkretne rzeczy:

„Psychologia jest taka łatwa.”

Przepraszam, czy pomyliłeś psychologię z TWOJĄ MAMĄ?! (BRB, szukam mojej godności. Ach, tam jest. OK, kontynuując.) Mógłbym zagadywać szaloną ilość informacji, które musimy wtłoczyć do naszych głów, zagłębić się w kult, który ustanowił wytyczne APA, i podsunąć ci pod nos gigantyczną książkę o statystykach, albo mógłbym po prostu tego nie robić. Bo nie słuchasz. Nigdy tego nie robicie, inne kierunki. Nigdy nie słuchacie. Po prostu pamiętajcie, że trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie.

„Jakie w ogóle masz plany po szkole?”

Zupełnie takie same jak wszyscy inni: Nie miałem pojęcia. To znaczy, spójrz na mnie. Piszę teraz dla internetu. Czy profesor psychologii nauczył mnie, jak to robić? Do diabła, nie. Ale używam rzeczy, których nauczyłem się na tych zajęciach z psychologii prawie w każdej godzinie każdego dnia mojego życia, więc niezależnie od tego, jakie plany robisz lub masz jeszcze do zrobienia jako major psychologii, twój stopień będzie częścią tego.

Przekonywałbym jednak, że naprawdę nie ma czegoś takiego jak „plan” bez względu na to, jaki jest twój kierunek studiów. Większość z nas kończy robiąc rzeczy zupełnie nie związane z tym, co studiowaliśmy. Nie jesteś panem własnego losu. Możesz jeździć na tylnym siedzeniu, i to wszystko.

„Co myślą twoi rodzice?”

Szczerze mówiąc, po prostu ulżyło im, że nie zrobiłam sobie tatuażu z napisem „PSYCH MAJOR 4 LYFE” w poprzek moich cycków. Poza tym, każdy rodzic wart swojej rodzicielskiej soli będzie dumny ze swojego dziecka, że poszło na studia, niezależnie od tego, jaki kierunek wybierze. A jeśli nie są…yeesh, po co być palantem i przywoływać złą krew? To, co myślą czyiś rodzice, nie jest twoją zasługą.

„Ugh, chciałbym nie musieć się uczyć.”

Zatrzymaj telefon. Nie, serio, trzymajcie, bo nie mamy tyle czasu, żeby odpowiadać z tymi setkami stron materiału do ogarnięcia co tydzień. Nie wiem, jak ludzie utrwalają ten mit, że studenci psychologii nie mają ogromnego obciążenia pracą. Przeprowadzamy ogromne eksperymenty, piszemy na nich prace wielkości cegły i czytamy podręczniki wielkości małych maluchów.

„Psychologowie nie są prawdziwymi lekarzami.”

Kiedy ludzie to mówią, to prawie tak, jakby wyobrażali sobie psychologów wpadających na przypadkowe ostre dyżury bez zapowiedzi, ze skalpelem w ręku, śpiewających „IIIIIIII’m ready” w stylu Spongeboba Squarepants. NOPE, brak zainteresowania, szalony szacunek dla was, ale nie dzięki.

Real talk, though. Słowo „lekarz” obejmuje tak wiele różnych typów zawodów i specjalności – jeden typ lekarza nie czyni drugiego mniej doktrynerskim. Psychiatrzy i psychologowie nadal musieli przejść przez tonę szkolenia, aby zdobyć ten tytuł, i to brak szacunku dla ciężkiej pracy, którą wykonali i niewiarygodnie korzystnych rzeczy, które robią ze swoją edukacją, aby mówić rzeczy w ten sposób.

„Zdiagnozuj mnie!”

UHHH, nie. Po pierwsze, jesteśmy bez kwalifikacji. Wiedza, którą posiadamy na wyższym poziomie psychologii, jest jak ktoś, kto wręcza ci zabawkowy młotek i mówi: „Ciesz się, że trafiłeś do tego zbiornika pełnego głodnych rekinów”. A po drugie, nawet gdyby istniała diagnoza, którą moglibyśmy ci postawić, i byłaby ona całkowicie słuszna… prawdopodobnie nie chciałbyś jej usłyszeć. (Także, sorry not sorry za nieodpłatne gifty Jokera.)

„Wiesz, że nie możesz nic zrobić z tym kierunkiem, chyba że pójdziesz do szkoły wyższej.”

Jestem po studiach od dwóch i pół roku, i w tym czasie miałem trzy różne prace, które nie miały ze sobą nic wspólnego – poza tym, że cały czas używałem w nich mojej psychologii. Brawo dla ludzi, którzy zdecydują się pójść do szkoły średniej i zająć się psychologią w jej najczystszej postaci. Na pewno odniesiecie też sukces w życiu. Ale jest milion innych kierunków, w których możecie pójść na ten kierunek i być tak samo szczęśliwi i odnieść sukces, bez stresu związanego z aplikacjami do szkoły średniej, czterema latami nauki i tonami kredytów.

„…Dlaczego wiesz tak dużo o narkotykach?”

*zdejmuje maskę z ludzkiej skóry*

Bo jestem Walter White. Następne pytanie.

Prawdę mówiąc, wiemy mnóstwo o narkotykach, bo to nasza praca, żeby wiedzieć coś o narkotykach. Odpowiedziałem na więcej pytań wielokrotnego wyboru o narkotyki, niż prawdopodobnie kiedykolwiek zobaczę ludzi naćpanych tymi narkotykami w całym moim życiu. I żeby być szczerym, chłopaki, narkotyki są nudne jak brud.

„Hah, mam ten naprawdę świetny dowcip o Freudzie, słuchajcie.”

UGH, chłopaki, jeśli usłyszymy jeszcze jeden dowcip o Freudzie…HAHA, tylko żartuję, już idę do piekła. Bring it on.

Images: Getty Images; Giphy(7)

.