The more I write about mental health during the coronavirus pandemic, the less I know how to start these articles. Jestem jak, „Cześć, chłopaki, jak się macie? Nadal kiepsko? Ja też! Pogadajmy!” Ale to jest rodzaj sposobu, w jaki jest teraz, i wiele z tego, co piszę te dni jest w duchu spotykając cię, gdzie jesteś w i robi to, co mogę pomóc ci być trochę bardziej okay.
W innym tygodniu napisałem artykuł o kilku rzeczach, które możesz zrobić, aby praktykować samoopiekę i inaczej dbać o swoje zdrowie psychiczne wśród pandemii. Oczywiście myślę, że ten rodzaj działania porady mogą być pomocne (jestem pisarzem usług, po wszystkim), ale czasami nawet najprostsze wskazówki samoopieki, jak czyniąc swoje łóżko lub próbuje nowego hobby, może czuć się jak Herkulesowe zadania.
Więc, aby zrównoważyć tego rodzaju porady, chciałem porozmawiać o niektórych sposobów, aby przejść łatwo na siebie teraz. Rzeczy na tej liście idą w parze z innym artykułem, który napisałem niedawno, o tym, dlaczego powinieneś przestać martwić się o to, co „powinieneś” robić w tej chwili. W pewnym sensie, ta lista jest pełna rzeczy, które prawdopodobnie uważasz, że „powinieneś” lub „nie powinieneś” robić podczas pandemii. Niektóre z tych porad dotyczących dbania o siebie mogą wydawać się proste lub oczywiste, ale to dlatego, że czasami najlepsza rada wcale nie jest radą: to pozwolenie. Pozwolenie, aby nie robić pewnych rzeczy, pozwolenie, aby zignorować rady, które wydają się teraz zbyt trudne, oraz pozwolenie, aby być miłym dla siebie i oprzeć się poczuciu winy lub wstydu.
Oto, od czego zacząć.
Nie martw się o nadążanie za wiadomościami.
Łatwo jest czuć się zobowiązanym do nadążania za wiadomościami – a tym samym winnym, jeśli się je wyłączy – ze względu na odpowiedzialność społeczną, pracę lub dlatego, że jest to jak wypadek samochodowy, od którego po prostu nie można odwrócić wzroku. Ale nie ma wstydu w przyznaniu, że nie możesz sobie teraz z tym poradzić. Nie jesteś złą osobą za wyłączenie powiadomień push, wyciszanie słów na Twitterze i czytanie tylko rzeczy, które sprawiają, że czujesz się dobrze. Nie przegapisz niczego kluczowego, czego nie będziesz w stanie nadrobić później. Jesteś po prostu patrząc na swoje zdrowie psychiczne.
Albo być miły dla siebie, jeśli nie można patrzeć z dala.
Kto jeszcze jest konsekwentnie coraz osądzania powiadomień push o tym, jak ich wykorzystanie ekranu jest w górę 900% od zeszłego tygodnia? Jako pisarz zajmujący się zdrowiem psychicznym, dobrze wiem, że pozostawanie podłączonym do wiadomości i moich kanałów mediów społecznościowych może być okropne dla mojego zdrowia psychicznego. W rezultacie czuję się podwójnie okropnie i wstydzę się, że nie mogę znaleźć w sobie tego, by zmienić swoje zachowanie. „Powinienem wiedzieć lepiej!” Myślę za każdym razem, gdy przewijam Twittera i czuję niepokój narastający w moich jelitach. „Weź się w garść, dziewczyno!”
Zamiast podwajać winę i wstyd wokół moich złych nawyków mediów społecznościowych, staram się traktować siebie ze zrozumieniem. To ma całkowity sens, że mam trudny czas na odłączenie się w tej chwili. To wymaga energii i samokontroli, które są w niskiej podaży, nie wspominając o tym, że odbierałoby to poczucie połączenia społecznego w czasie izolacji. Why beat myself up?
Be a little „gross.”
Gross jest w cudzysłowie, ponieważ jest to tak subiektywne, ale niewątpliwie masz kilka zachowań, które uważasz za rodzaj brutto niezależnie. Teraz jest czas, aby zrobić je bez osądu. Dla mnie oznaczało to branie mniejszego prysznica, jedzenie dziwnych kombinacji jedzenia (czasami w łóżku) i pozwalanie moim brwiom i wąsom rosnąć wspaniale niesfornie. Dla Ciebie może to oznaczać robienie czegoś, za co zwykle się osądzasz lub ograniczenie działań, które wykonujesz tylko dla dobra innych. Teraz nie jest czas, aby pozwolić „społecznie akceptowalnym” zachowaniom rządzić tobą.
Jedz cokolwiek do cholery chcesz.
To powinna być zasada zawsze, ale nie zamierzam udawać, że nie ma społecznych, socjalnych i osobistych nacisków, które idą w to, dlaczego jemy to, co jemy. Postaraj się wyłączyć głos, który osądza lub reguluje to, co jesz w tej chwili. Jesteśmy w środku cholernej pandemii. Jeśli kolacja ma polegać na zjedzeniu kilku plasterków sera i mięsa delikatesowego przed otwartą lodówką, niech tak będzie. Jeśli masz dużo zachcianek i podjadasz więcej niż normalnie, spoko. Jeśli przed pandemią zdecydowałeś, że będziesz trzymać się określonego planu posiłków, a teraz już się to nie udaje? Nie obwiniaj się.