What 10,000 Steps Will Really Get You

Read: The ennui of the Fitbit

I-Min Lee, profesor epidemiologii na Uniwersytecie Harvarda T. H. Chan School of Public Health i główny autor nowego badania opublikowanego w tym tygodniu w Journal of the American Medical Association, zaczęła przyglądać się regule kroków, ponieważ była ciekawa, skąd się wzięła. „Okazuje się, że pierwotną podstawą dla tej wytycznej 10 000 kroków była tak naprawdę strategia marketingowa” – wyjaśnia. „W 1965 roku japońska firma sprzedawała krokomierze i nadała im nazwę, która w języku japońskim oznacza 'licznik 10 000 kroków’.”

W oparciu o rozmowy z japońskimi badaczami Lee uważa, że nazwa ta została wybrana dla produktu, ponieważ znak oznaczający „10 000” wygląda jak idący mężczyzna. O ile jej wiadomo, rzeczywiste zalety zdrowotne tej liczby nigdy nie zostały potwierdzone przez badania.

Naukowo czy nie, ta odrobina pomysłowości marki przekształciła się w perłę mądrości, która podróżowała po całym świecie przez następne pół wieku, a w końcu znalazła drogę na nadgarstki i do kieszeni milionów Amerykanów. W swoich badaniach Lee poddała ją testowi, obserwując liczbę kroków i śmiertelność ponad 16 000 starszych Amerykanek. Wyniki badania malują bardziej zniuansowany obraz wartości aktywności fizycznej.

„Podstawowym odkryciem było to, że przy 4,400 krokach dziennie, kobiety te miały znacznie niższe wskaźniki śmiertelności w porównaniu do najmniej aktywnych kobiet”, wyjaśnia Lee. Jeśli robiły więcej, ich wskaźniki śmiertelności nadal spadały, aż do osiągnięcia około 7,500 kroków, w którym to momencie wskaźniki się wyrównały. Ostatecznie, zwiększenie codziennej aktywności fizycznej o zaledwie 2000 kroków – mniej niż mila chodzenia – wiązało się z pozytywnymi wynikami zdrowotnymi dla starszych kobiet.

Czytaj: Jak aplikacje do samodzielnego śledzenia wykluczają kobiety

Ten niuans może wiele znaczyć dla ludzi, którzy chcą być mniej siedzący, ale nie są pewni, jak zacząć lub czy mogą zrobić wystarczająco dużo, aby zrobić różnicę, mówi Lindsay Wilson, profesor kliniczny medycyny geriatrycznej na University of North Carolina School of Medicine. „Nie sądzę, że ustawienie poprzeczki na 10,000 kroków jest bardzo udanym sposobem podejścia do ćwiczeń,” mówi. „Niektórzy ludzie nie są spacerowiczami. Nie mają bezpiecznych dzielnic, albo czują się niepewnie na chodnikach. Trzeba być bardziej kreatywnym. Czy jest to osoba, która musi chodzić na zajęcia gimnastyczne, basen lub siedzieć na rowerze stacjonarnym?”

Wilson mówi, że jest to szczególnie prawdziwe w przypadku starszych pacjentów, których leczy, ale zasada ta jest bezpieczna do uogólnienia. Dodanie odrobiny dodatkowej aktywności fizycznej jest korzystne dla większości ludzi, zarówno pod względem fizjologicznym, jak i psychologicznym, niezależnie od celów czy punktów odniesienia. W tym samym czasie, ustawienie tego samego celu dla wszystkich może być zniechęcające dla ludzi, którzy potrzebują aktywności najbardziej.

Jeśli wiele z uporczywych mitów amerykańskiego zdrowia, takich jak jedzenie śniadania i uzyskanie określonej liczby kroków, są oparte na marketingu, a nie nauce, dlaczego trzymają się tak dobrze? „Dużym wyzwaniem jest to, że opinia publiczna i media pragną prostych, czarno-białych wiadomości i ustaleń, a nauka po prostu nie działa w ten sposób” – mówi Virginia Chang, lekarz i socjolog w NYU College of Global Public Health. „Niepewność w badaniach nie przekłada się dobrze na komunikaty. Ludzie chcą po prostu wiedzieć, co powinni zrobić.”

.