Podczas trudnych czasów mamy wrażenie, że będzie to trwało wiecznie. Możemy czuć się przytłoczeni i bezradni. W takich chwilach należy pamiętać, że „życie jest podróżą”.
To jest dolina (śmierci), przez którą podróżujemy.
Pięknym sposobem na wyjaśnienie tego jest przypowieść króla Salomona:
Był sobie król, który pewnego razu powiedział do nadwornych mędrców „Mam pierścień z jednym z najwspanialszych diamentów na świecie i chcę ukryć pod kamieniem wiadomość, która może być przydatna w sytuacji skrajnej rozpaczy. Przekażę ten pierścień moim spadkobiercom i chcę, aby wiernie im służył. Zastanów się, jaka wiadomość będzie się tam znajdować. Musi być bardzo krótka, żeby zmieściła się w pierścieniu”. Mędrcy umieli pisać traktaty, ale nie wyrażali się w krótkich zdaniach. Myśleli i myśleli, ale nic nie wymyślili.
Król poskarżył się na niepowodzenie swego przedsięwzięcia wiernemu staremu słudze, który wychowywał go od niemowlęctwa i był częścią rodziny. A stary człowiek powiedział mu: „Nie jestem mędrcem, nie jestem wykształcony, ale znam taką wiadomość. Przez wiele lat, które spędziłem w pałacu, poznałem wielu ludzi. I pewnego razu służyłem wizytującemu mistykowi, którego zaprosił twój ojciec, i on przekazał mi to przesłanie. Proszę, abyś go teraz nie czytał. Zachowaj ją pod kamieniem i otwórz dopiero wtedy, gdy nie będzie już żadnego wyjścia”.
Król wysłuchał starego sługi. Po jakimś czasie jego wrogowie napadli na kraj, a król przegrał wojnę. Uciekł na koniu, a jego wrogowie ścigali go. Był sam, a jego wrogów było wielu. Jechał aż do końca drogi. Przed nim było wielkie, głębokie urwisko; gdyby tam spadł, byłby to koniec. Nie mógł zawrócić, bo wrogowie się zbliżali; słyszał już stukot końskich kopyt. Nie miał żadnej drogi ucieczki. Był w kompletnej rozpaczy i wtedy przypomniał sobie o pierścieniu. Otworzył go i znalazł ten napis: „This too shall pass”.
Po przeczytaniu wiadomości poczuł, że wszystko ucichło. Prześladowcy zgubili się i poszli w złym kierunku. Król był przepełniony wdzięcznością dla sługi i nieznanego mistyka. Słowa były potężne. Zamknął pierścień i wyruszył z powrotem na drogę, gdzie zebrał swoją armię i wrócił do swojego królestwa. W dniu, w którym wrócił do pałacu, urządzono wspaniałą ucztę dla całego świata – lud kochał swojego króla. Król był szczęśliwy i dumny. Stary sługa podszedł do niego i powiedział łagodnie „Nawet w tej chwili spójrz jeszcze raz na przesłanie”.
Król powiedział: „Teraz jestem zwycięzcą; ludzie świętują mój powrót, nie jestem w rozpaczy, nie jestem w beznadziejnej sytuacji”.
„Posłuchaj tego starego sługi”, odpowiedział sługa. „Przesłanie działa nie tylko w chwilach, gdy wszystko jest złe, ale także w chwilach zwycięstwa.”
Król otworzył pierścień i przeczytał „This too shall pass”.
I znów poczuł, że ogarnia go cisza, choć znajdował się pośród hałaśliwego, tańczącego tłumu. Jego duma rozpłynęła się, a on zrozumiał przesłanie.
Starzec powiedział do króla „Czy pamiętasz wszystko, co ci się przydarzyło? Nic i żadne uczucie nie jest trwałe. Jak noc zmienia dzień, tak chwile radości i rozpaczy zastępują się wzajemnie. Zaakceptuj je jako naturę rzeczy, jako część życia”.
Przypomnij sobie swoje własne czasy wyzwań i obfitości. Wszystkie one były nietrwałe; wszystkie przeminęły.
Przejmij z tego moc i wolność i miej piękny dzień!
Dzięki
Kate & Kanch
Partnerzy w Fashionable Futures
.