The Cheshire Cat’s Grin

To była gra w zgadywankę od samego początku. Nawet w dniu wydania w 1865 roku krążyły plotki o dzikiej satyrze, która kryła się za Przygodami Alicji w Krainie Czarów. Wiele z postaci Lewisa Carrolla było interpretowanych jako podróbki współczesnych postaci, a przez ostatnie 150 lat czytelnicy łączyli ich imiona z filozofami, matematykami, politykami, teologami i artystami epoki wiktoriańskiej. Niektóre tożsamości autor chętnie ujawniał; inne starał się utrzymać w tajemnicy.

Lewis Carroll był pseudonimem Charlesa Lutwidge’a Dodgsona, oksfordzkiego matematyka, logika, duchownego i fotografa. Zawsze przyznawał, że prawdziwą bohaterką Krainy Czarów była Alice Liddell, córka dziekana jego uczelni, Christ Church. Ale Alicja to dopiero początek.

Dwa ptaki, Orlik i Lory, reprezentują siostry Alicji, Edith i Lorinę, a Dodo służy jako karykatura samego Carrolla; autor, który mówił z lekkim zająknięciem, był często słyszany, aby przedstawić się jako Pan Do-Do-Dodgson. Do nie-awatarowych awatarów należy Biały Królik, surogat Henry’ego Wentwortha Aclanda. Lekarz rodzinny Liddellów (i królowej Wiktorii), nieustannie sprawdzał swój kieszonkowy zegarek i dopasowywał okulary, gdy spieszył się z jednego spotkania na drugie. Krytyk i historyk sztuki John Ruskin, instruktor rysunku Alicji, jest reprezentowany przez starego węgorza Congera; raz w tygodniu postać uczy rysowania, rozciągania i omdlenia w zwojach, tak jak jego odpowiednik uczył rysowania, szkicowania i malowania olejami.

Lista jest długa – karykatury Carrolla stanowią istne who’s who dziewiętnastowiecznej Wielkiej Brytanii – ale najbardziej ikoniczne stworzenie Krainy Czarów, Kot z Cheshire, okazał się bardziej nieuchwytny niż reszta.

Jednak wskazówki obfitują. Alicja dość formalnie zwraca się do kota jako Cheshire Puss, co niewątpliwie stanowi odniesienie do Edwarda Bouverie Puseya. Jako patron Carrolla, Pusey był kanonikiem w Christ Church, w którego herbie widnieją cztery głowy lamparta, a jego studenci nazywali kanoników Ch. Ch. Cats.

Jest tego więcej. Weźmy na przykład osobliwy uśmiech bohatera, który wzbudził tyle spekulacji, co uśmiech Mona Lisy. Wyrażenie „szczerzyć się jak kot z Cheshire” pochodzi od Carrolla sprzed ponad wieku, ale jego pochodzenie jest niejasne, do czego autor nawiązuje w wymianie zdań między Alicją a księżną:

„Proszę, czy mogłabyś mi powiedzieć – powiedziała Alicja – …”. „Dlaczego twój kot tak się szczerzy? „

„To kot z Cheshire,” odpowiedziała księżna, „i właśnie dlatego. Świnia!”

Odpowiedź Księżnej jest typowa dla braku odpowiedzi, jakie otrzymuje Alicja podczas pobytu w Krainie Czarów, jednak wymiana zdań sugeruje, że mimo to istnieje zagadka do rozwiązania.

Odkodowanie baśniowego świata Carrolla jest trudne, ponieważ każdemu pozornie racjonalnemu spojrzeniu na jego naturę przeczą rewelacje kolejnych analiz – rewelacje, które często można znaleźć w specjalistycznym języku, jakim posługują się mieszkańcy Krainy Czarów.

Wielu bohaterów używa codziennych słów, które mają zupełnie inne, formalne znaczenia w kontekście różnych dyscyplin akademickich. Mogą one mieć sens z perspektywy filozofa lub matematyka, powiedzmy, ale brzmią niedorzecznie, gdy są używane w zwykłej mowie. W książce Through the Looking-Glass, and What Alice Found There, Czerwona Królowa dokładnie to wyjaśnia: „Możesz to nazwać 'nonsensem’, jeśli chcesz”, mówi, „ale słyszałam nonsens, w porównaniu z którym to byłoby tak sensowne jak słownik!”

Sztuka polega na znalezieniu właściwego słownika. Na przykład na herbatce w Krainie Czarów Alicja jest zdumiona dziwaczną grą słów szalonego Kapelusznika i Marcowego Zająca: „Uwaga Kapelusznika zdawała się nie mieć żadnego znaczenia, a jednak z pewnością była angielska”. Alicja dostrzega, że para mówi logicznie zbudowanymi zdaniami, ale ma również rację, dochodząc do wniosku, że ich rozmowa nie ma żadnego dostrzegalnego znaczenia – lub być może nie ma takiego znaczenia, jakie ma wyrażenie algebraiczne w zwykłej mowie.

W ostatnim rozdziale, podczas procesu Gołębia Kier, Alicja sprzeciwia się stosowanemu przez królową systemowi „najpierw wyrok, potem werdykt”. Nieświadomie Alicja wdała się w spór, który wykorzystuje formalny język matematyczny rachunku zdaniowego (dziś znanego jako rachunek propozycjonalny), w którym, jak mówi Królowa, zdanie (lub formuła) musi być kompletne, zanim będzie można wydać jakikolwiek ważny werdykt (lub wniosek).

Ten system formalny wymaga również bezwzględnego stosowania przez Królową osi, przez które Carroll tak naprawdę rozumie aksjomaty. A w każdym systemie logicznym czy matematycznym sprzeczność z aksjomatami (lub regułami) prowadzi do chaosu i załamania. Kiedy więc Alicja konfrontuje się z królową i podważa jej autorytet („Jesteś niczym innym, jak tylko stertą kart!”), proces dosłownie rozpada się jak domek z kart, a sen Alicji się kończy.

Wiele absurdalnego humoru pochodzi z tego rodzaju interdyscyplinarnej gry słów. Tak samo jak wskazówki niezbędne do potwierdzenia prawdziwej tożsamości tajemniczego Kota z Cheshire. Siedząc na konarze drzewa w jednej z najsłynniejszych scen powieści, znika on powoli od ogona do grdyki, z której „pozostał jakiś czas później”. Alicja myśli: „No cóż! Często widziałam kota bez uśmiechu… ale uśmiech bez kota! To najciekawsza rzecz, jaką w życiu widziałam!”. I, co ciekawe, dostarcza jeszcze więcej dowodów na to, że Pusey jest prawdziwym Puss.

Już kilka miesięcy przed opublikowaniem Wonderland, Carroll napisał The New Method of Evaluation, as Applied to π, satyryczne ujęcie polityki Oxfordu w przebraniu lekcji matematyki. W nim, on bada współrzędne geometryczne i wyjaśnia, „the locus of EBP : this was found to be a species of Catenary, called the Patristic Catenary.”

Dzisiaj termin patristic catenary (łac. „łańcuch ojców”) jest niejasny, ale nie był taki w czasach Carrolla. Jako jeden z największych autorytetów w dziedzinie wczesnych ojców Kościoła chrześcijańskiego i wybitny redaktor ich pism, Pusey – znany ze swego przekładu Wyznań św. Augustyna – był największym patrystycznym kataryniarzem.

A królicza nora sięga jeszcze głębiej. W geometrii katenaryna jest krzywą tworzoną przez łańcuch zawieszony między dwoma punktami, taki, jaki można znaleźć w moście wiszącym. Jest to kształt, który Alicja doskonale opisuje: grin bez kota. W ten sposób Carroll nie tylko dostarcza kolejnych dowodów na to, że Pusey jest słynnym Pussem, ale także daje nam matematyczne rozwiązanie tej starej zagadki: Jaki kot może grymasić? A catenary.

Illustration by Sam Island

Zrozumienie ukrytego znaczenia chytrego uśmiechu Kota z Cheshire jest kluczem do rozszyfrowania innego, mniej rzucającego się w oczy zakodowanego języka matematycznego osadzonego w całej Krainie Czarów, począwszy od upadku Alicji w dół króliczej nory. Można wykorzystać liczby Fibonacciego i złotą proporcję do skonstruowania wykresu, który idealnie odwzorowuje jej zejście. Później, manipulując liczbami na kapeluszu Kapelusznika, można wyjaśnić za pomocą Twierdzenia Fermata dokładnie to, co wywołuje wykładniczy „milowy” wzrost Alicji.

Najlepiej można by porównać Krainę Czarów do Morderstwa w Orient Expressie Agathy Christie, w którym każdy z dwunastu pasażerów ma motyw i okazję, ale także alibi zapewnione przez współpasażerów. Wydaje się niemożliwe, by którykolwiek z nich popełnił morderstwo, ale równie niemożliwe, by nie zrobił tego żaden z nich. Inspektor Herkules Poirot ustala, że jedyną możliwością jest to, że morderstwo zostało popełnione przez wszystkich dwunastu podróżnych – i tak też się okazuje.

W Krainie Czarów podobny spisek jest w toku: oni wszyscy to zrobili. Świat Carrolla to świat, w którym w grę wchodzi wiele systemów o jednakowej ważności, świat opalizujących postaci, które zdają się zmieniać tożsamość z lektury na lekturę. Nasz ikoniczny Kot z Cheshire może mieć na koncie pół tuzina takich postaci: Dla klasycznych badaczy jest on zagadkowym Sfinksem z Krainy Czarów. Dla filozofów jego myśli o snach i szaleństwie są odzwierciedleniem myśli Sokratesa z Platońskiego Theaetetus. Teozof może odnieść go do elżbietańskiego alchemika Johna Dee, a matematyk do Johanna Bernoulliego, który wyprowadził równanie dla krzywej katarynkowej.

Przed rokiem 1865 nikt nie stworzył niczego podobnego do Przygód Alicji w Krainie Czarów. Poza jej kontynuacją, nic podobnego nie pojawiło się od tamtej pory. Oczywiście Carroll miał konkretny powód, by ją napisać – chciał potajemnie i podprogowo dać Alice Liddell rodzaj klasycznej edukacji, której, będąc dziewczynką, nie otrzymałaby w żaden inny sposób – a jednak do dziś pozostajemy nią oczarowani. Jej wielowarstwowy język można dostosować do tak wielu dziedzin, a logikę ukrytą głęboko pod pozornym nonsensem można odczytać jako komiczny komentarz do tak wielu tematów. It’s easy to see why, 150 years later, readers have only become curiouser and curiouser about Carroll’s masterpiece.

This appeared in the September 2015 issue.

David Day
David Day jest autorem książki Alice’s Adventures in Wonderland Decoded.

Sam Island
Sam Island (samislandart.com) rysował dla „New York Timesa”, „Monocle”, „The Atlantic” i „Time Magazine”.

Like What You’re Reading?

Dziennikarstwo oparte na faktach jest naszą pasją i Twoim prawem.

Prosimy czytelników takich jak Ty o wsparcie The Walrus, abyśmy mogli nadal prowadzić kanadyjską konwersację.
Po COVID-19, teraz bardziej niż kiedykolwiek dziennikarstwo The Walrus, sprawdzanie faktów i wydarzenia online odgrywają krytyczną rolę w informowaniu i łączeniu ludzi. Od zdrowia publicznego, przez edukację, po gospodarkę, ta pandemia jest okazją do zmiany na lepsze.
Prezentujemy kanadyjskie głosy i doświadczenie w historiach, które wykraczają poza nasze wybrzeża, i mocno wierzymy, że to raportowanie może zmienić świat wokół nas. The Walrus opisuje to wszystko w sposób oryginalny, dogłębny i przemyślany, przedstawiając różne punkty widzenia w istotnych rozmowach, jednocześnie ustanawiając najwyższą poprzeczkę dla sprawdzania faktów i rygoru.
Nic z tego nie byłoby możliwe bez Ciebie.
Jako organizacja non-profit, ciężko pracujemy, aby utrzymać nasze koszty na niskim poziomie, a nasz zespół był szczupły, ale jest to model, który wymaga indywidualnego wsparcia, aby uczciwie płacić naszym współpracownikom i utrzymać siłę naszych niezależnych relacji.
Darowizny w wysokości $20 lub więcej otrzymają charytatywne pokwitowanie podatkowe.

Każda wpłata robi różnicę.
Wspieraj Morsa już dziś. Dziękujemy.

.