AFRIN, Syria
Była więźniarka syryjskich więzień prowadzonych przez reżim Bashara al-Assada opowiedziała o torturach i nadużyciach, z jakimi zetknęła się podczas pobytu w więzieniu, gdy jej blizny utrzymują przy życiu przerażające wspomnienia.
W wywiadzie dla Agencji Anadolu, Nur Hammad — pseudonim w celu ochrony jej tożsamości — po raz pierwszy opowiedziała o okrucieństwie, które była zmuszona znosić podczas dziewięciomiesięcznego pobytu w kilku ośrodkach zatrzymań.
30-latka została aresztowana przez żołnierzy reżimu Assada w maju 2018 roku.
Arrested at checkpoint
Przed jej aresztowaniem przez popleczników reżimu, Hammad pracowała jako farmaceutka na przedmieściach Wschodniej Ghouta w Damaszku — która była intensywnie oblegana przez siły lojalne wobec Assada.
Opuściła region, aby przenieść się do Idlib, choć później została zmuszona do poszukiwania powrotu po tym, jak jej matka wezwała ją z powrotem, ponieważ jej młodsze rodzeństwo zmarło.
„Przygotowałam swoje rzeczy i wyruszyłam w drogę do mojej matki . Po minięciu punktów kontrolnych Wolnej Armii Syryjskiej dotarłam do punktów kontrolnych reżimu Assada, gdzie przeprowadzano kontrole tożsamości” – powiedziała.
Wywołano ją z samochodu, tylko po to, by dowiedzieć się, że jej nazwisko znajduje się na liście poszukiwanych przez syryjski reżim.
Hammad powiedziała, że po przeszukaniu i zakuciu w kajdanki została przywieziona do centrum bezpieczeństwa politycznego w Aleppo.
Była przeszukiwana przez mężczyzn, którzy dotykali ją i nie szanowali jej wartości religijnych i tradycyjnych.
„Później przyszła kobieta, która miała około 50 lat i zabrała mnie do osobnego pokoju, gdzie zdjęła wszystkie moje ubrania i również mnie przeszukała” – powiedziała.
Stamtąd Hammad została przewieziona do centrum wywiadu wojskowego w Aleppo, z rękami związanymi za plecami.
„Podczas całej podróży przeklinali i obrażali mnie, to był pierwszy raz, kiedy zostałam spoliczkowana za siedzenie w pozycji wyprostowanej”, powiedziała.
Pierwsze przesłuchanie
W centrum wywiadu została umieszczona w celi o powierzchni jednego metra kwadratowego, w której spędziła dwa dni, zanim rozpoczęło się jej pierwsze przesłuchanie.
„Nie mogłam się nawet położyć, ponieważ co dwie godziny wchodzili żołnierze, polewali mnie wodą i obrażali przed wyjściem, słyszałam również płacz małych dzieci i odgłosy cierpiących mężczyzn”, powiedziała.
Drugiego dnia w celi, żołnierze reżimu zabrali ją na pierwsze przesłuchanie.
„Zawiązali mi oczy i związali ręce za plecami, a kiedy zapytałam, dlaczego jestem tak traktowana, zacisnęli bardziej plastikowe kajdanki i zaczęli mnie przesłuchiwać”, powiedziała.
Pomimo wielokrotnego powtarzania im, że jest niewinna, to traktowanie trwało nadal.
Hammad powiedziała, że została oskarżona o wspieranie FSA przy pomocy środków medycznych oraz o wspieranie i popieranie tych, którzy powstają przeciwko państwu.
„Powiedziałam im, że apteka jest otwarta dla każdego pacjenta i osoby w potrzebie, nie wiedziałam, czy ktoś jest z opozycji czy z reżimu Assada”, powiedziała.
Powiedziała, że jeden szczególnie mocny policzek podczas okrutnego przesłuchania spowodował u niej omdlenie.
„Wylali mi wodę na twarz wiadrem i obudzili mnie, w tym czasie zdjęli mi również hidżab”, powiedziała.
Groźba gwałtu
Kiedy odzyskała przytomność, jej ręce i stopy również zostały związane. „Bardzo się bałam.”
„Osoba, która mnie przesłuchiwała poprosiła innych o plastikową rurkę, pamiętam, że uderzył mnie 23 razy, zemdlałam, myśląc, że umrę z bólu. Kiedy dochodziłam do siebie, pytania były kontynuowane”, powiedziała.
Czterech żołnierzy w pokoju torturowało ją na zmianę, ignorując jej rozpaczliwe błagania, by przestali.
Powiedziała, że żołnierze przeglądali również jej zdjęcia w telefonie, obrażając ją i grożąc gwałtem.
„Kazali mi zdecydować: 'albo się przyznasz, albo umrzesz’,” powiedziała.
Potem kopnięto ją kilka razy, gdy upadła nie mając siły się już poruszać.
„Przesłuchujący polecił im, aby trzymali mnie za włosy i wlekli i wrzucali do celi jak 'worek na śmieci'”, powiedziała, opisując jak jej włosy były boleśnie wyrywane w uchwycie żołnierzy.
Bez snu
„Dopóki byłam w celi, co dwie godziny polewali mnie wodą z wiadra, na podłodze była krew, ale nie wiedziałam skąd pochodziła krew i gdzie krwawiłam” – powiedziała.
Wewnątrz swojej celi, Hammad powiedziała, że straciła jakiekolwiek poczucie upływającego czasu przez 32 dni w nieznośnych i niehigienicznych warunkach.
Nie mogąc nawet wziąć prysznica w tym czasie, sen był ulotny dla Hammad podczas jej uwięzienia z powodu krzyków cierpienia dochodzących od innych więźniów.
okrutne, nieludzkie, poniżające traktowanie
Została ponownie zabrana na przesłuchanie, a tortury zaczęły się od nowa.
„Związali mi ręce i rozciągnęli moje stopy, które były poza ziemią, jakbym była ściśnięta na krucyfiksie, przebijali mi plecy, nogi, wszędzie rurkami”, powiedziała.
„Krew ciekła mi z ust i nosa, czułam, że niektóre z moich części ciała były złamane, trzy żebra były pęknięte, na moim ciele nadal są ślady ich tortur” – dodała.
Tortury te miały być kontynuowane co dwa dni przez 2-3 godziny. Pod koniec 32 dni, została zabrana do dowódcy, który próbował zmusić ją do przyznania się do winy.
„Była tam beczka wypełniona wodą, zrozumiałam, o co im chodzi. Po uderzeniach w różne części mojego ciała, chwycili mnie za włosy i zanurzyli moją głowę w beczce, czułam, że tonę” – powiedziała.
Hammad powiedziała, że modliła się do Boga, wołając, aby odebrał jej życie, ponieważ nie mogła już znieść bólu.
„Za każdym razem, gdy osiągałam punkt utonięcia, wyciągali moją głowę i zmuszali mnie do przyznania się do winy, przesłuchujący wzywał innych, aby dawali mi prąd, całe moje ciało było mokre, dawali mi wstrząsy elektryczne”, powiedziała.
Hammad nie była pewna, jak długo to trwało.
„Czułam się jakbym zemdlała, nie mogłam już znieść tego bólu, nie miałam już siły mówić”, powiedziała.
Nie mogąc znieść nasilających się tortur, przyjęła wszystkie stawiane jej zarzuty.
„Torturowali mnie tak bardzo, że zabrali mnie do szpitala, opatrzyli i zabrali z powrotem do więzienia”, powiedziała.
Wolność dzięki łapówkom
Podczas pobytu w więzieniu rodzina Hammad sprzedała swoje nieruchomości, aby dowiedzieć się, gdzie była przetrzymywana.
Byli zmuszeni przekupić jednego z oficerów, którzy uczestniczyli w torturach Hammada, aby doprowadzić do jej uwolnienia.
Musiała zaakceptować zarzuty „znajomości z członkami opozycji”, aby uzyskać zwolnienie. Po postawieniu jej przed sądem została przeniesiona do więzienia w Adrze – placówki znanej z ciężkich tortur i gwałtów na więźniach.
Hammad powiedziała, że nie została natychmiast zwolniona, ponieważ miała wiele śladów tortur na ciele, które byłyby dowodem i została zmuszona do podpisania dokumentu, nawet go nie czytając.
„W Adrze byli żołnierze wysokiej rangi. Wchodzili do cel i wyciągali piękne dziewczyny”, powiedziała, dodając, że gwałty były tam powszechne.
Życie po torturach
Po siedmiu miesiącach więzienia w więzieniu Adra, Hammad została zwolniona i udała się prosto do swojej rodziny i przyjaciół, którzy mieszkali w Damaszku.
„Byłam w stanie zostać tylko przez trzy dni i zobaczyć się z moją matką w tajemnicy, czułam, że krzywdzę moją rodzinę”, powiedziała, stwierdzając, że nie mogła dłużej znieść pobytu na obszarze kontrolowanym przez reżim Assada.
„Wiedziałam, że północne części Syrii są bezpieczne, mój przyjaciel przekupił jednego z żołnierzy reżimu Assada, on zabrał mnie z Damaszku na północ bez utknięcia na żadnym punkcie kontrolnym,” powiedziała.
Po uwolnieniu, Hammad powiedziała, że jej narzeczony odwrócił się od niej. „Zadzwoniłam do mojego narzeczonego, to był zagraniczny numer, więc odebrał. Kiedy powiedziałam mu, że to ja, powiedział, żeby więcej do niego nie dzwonić i rozłączył się”, powiedziała, wspominając to jako jeden z najbardziej bolesnych momentów po jej uwolnieniu.
„Teraz mieszkam tutaj, z moimi przyjaciółmi, nie mogę rozmawiać z moją rodziną, nie mogę wykonywać mojego zawodu,” powiedziała.
„Jestem wdzięczna, że moja rodzina jakoś się odezwała i mogłam uciec od tortur i więzienia dzięki łapówce, ale w więzieniach są tysiące kobiet bez nikogo, bez żadnych pieniędzy” – powiedziała.
Wezwanie o wsparcie
Hammad wezwała do pomocy dla tych kobiet, które nadal tkwią w więzieniach i tych, które zostały zwolnione, ponieważ powiedziała, że są „zapomniane”.
„Chcę, aby ludzie, którzy słyszą mój głos, pomogli tym kobietom, które pozostają w więzieniach. One potrzebują pomocnej dłoni, tak samo jak te, które przeżyły więzienie” – powiedziała.
Mówiąc o swoim życiu po wyjściu z więzienia, Hammad powiedziała, że chce kontynuować życie tak silne, jak to tylko możliwe.
„Moim marzeniem jest wyjechać do innego kraju tak szybko, jak to możliwe, aby zapomnieć o tym, przez co przeszłam i ukończyć edukację, aby znów stanąć na własnych nogach”, powiedziała.
Syria jest zamknięta w wyniszczającym konflikcie od początku 2011 roku, kiedy reżim Bashara al-Assada rozprawił się z demonstrantami z niespodziewaną surowością.
Od tego czasu, według danych ONZ, zginęły setki tysięcy ludzi, a ponad 10 milionów zostało przesiedlonych, podczas gdy kobiety i dzieci nadal ponoszą największe konsekwencje konfliktu.
Według organizacji Conscience Movement, ponad 13 500 kobiet zostało uwięzionych od początku konfliktu syryjskiego, a ponad 7 000 kobiet pozostaje w aresztach, gdzie są poddawane torturom, gwałtom i przemocy seksualnej.
Ruch jest sojuszem osób, grup praw i organizacji mających na celu zabezpieczenie pilnych działań na rzecz uwolnienia kobiet i dzieci w więzieniach syryjskiego reżimu.
Strona internetowa Anadolu Agency zawiera tylko część wiadomości oferowanych abonentom w AA News Broadcasting System (HAS), i to w formie streszczonej. Prosimy o kontakt w sprawie opcji subskrypcji.