Podziękowania, kondolencje i wspomnienia nadal napływają dla Chestera Benningtona. W sobotę minęły dwa lata odkąd frontman Linkin Park został znaleziony martwy w swoim domu w Południowej Kalifornii.
Wdowa po Chesterze, Talinda, podziękowała przyjaciołom i rodzinie za ich miłość i wsparcie i powiedziała, że chce przekazać to samo fanom.
„Dzisiaj (20 lipca) będzie naprawdę ciężki dzień dla wielu ludzi i to może być ty,” powiedziała w emocjonalnym wideo opublikowanym w mediach społecznościowych. „I chcę tylko, żebyś wiedział, że jesteś kochany, masz znaczenie i świat znaczy coś z tobą w nim. Dzisiaj sprawmy, aby Chester był dumny i dbajmy o siebie nawzajem, ponieważ tego właśnie by chciał, abyśmy robili.”
Były kolega z zespołu Linkin Park i przyjaciel Benningtona, Mike Shinoda, zamieścił zdjęcie tych dwojga i powiedział, że nie był pewien, jak uznać smutną rocznicę.
„Tak naprawdę nie chciałem zamieszczać dzisiaj postu, ale pomyślałem też, że dziwnie byłoby nie zamieścić postu,” napisał Shinoda na Instagramie.” Nie chcę, aby dzień odejścia Chestera został oznaczony jako 'wydarzenie’. Wolałbym raczej świętować jego urodziny, świętować rocznice albumów, świętować niezliczone chwile, które nasza wspaniała rodzina LP przeżyła razem. Dzisiaj, po prostu dbaj o siebie.”
Bennington zmarł w dniu, w którym jego przyjaciel, Chris Cornell, obchodziłby 53 urodziny. Hołdy dla Cornella, który zmarł dwa miesiące wcześniej, również napłynęły, w tym jeden od byłego kolegi z zespołu Audioslave, Toma Morello:
„Moje dzieci niedawno odkryły Audioslave i podczas mocnego bujania się przy Cochise mój najstarszy zatrzymał się i powiedział: 'Tato, to naprawdę smutne, że Chris Cornell nie żyje’. Odpowiedziałem: 'To bardzo prawda, ale dajmy czadu’. I tak zrobiliśmy. Happy Birthday, Chris.”