Post: Dzień 4

To jest dzień 4 z mojego 21-dniowego postu w lutym 2011 i prawdopodobnie najbardziej dogłębna seria postów, jaką kiedykolwiek znajdziesz w sieci. Jeśli jesteś nowy w poszczeniu, zdobądź pełne tło tutaj: Eksperyment z postem. Dostęp do wszystkich moich artykułów na temat postu: The Fasting Series.

Medytacja na plaży

To koniec dnia 4 mojego postu wodnego. Oto moje statystyki na dziś:

  • Dzisiejsza waga: 135.6lbs / 61.5kg
  • Różnica vs. wczoraj: -1.5lbs / -0.7kg
  • Total Difference: -8.8lbs / -4kg
  • Zużycie wody: 4.0 litry
  • Body Temp: 35.4 C / 95.3 F

Overall Review

Dzisiaj to zdecydowanie krok naprzód w stosunku do wczoraj. Znaki sugerują, że jestem teraz w ketozie. Na przykład, dostaję sensacje wokół mojego ciała (jak bóle, ale bardzo łagodna wersja bólów), lekkie mdłości i ogólne pragnienie, aby po prostu siedzieć spokojnie i nie ruszać się.

Myślę, że większość ludzi, którzy nie czytali o poście prawdopodobnie wpadnie w panikę, kiedy dostaną takie znaki i pomyślą, że post robi im źle niż dobrze, i mogę zrozumieć dlaczego. Ja też bym tak zareagował zanim bym poczytał o poście. To jest to, co większość z nas została uwarunkowana do wierzenia przez społeczeństwo, że nie jedzenie zabije nas wszystkich.

Medykamenty i uzdrawianie

Rzecz w tym, że wszelkie rzekome oznaki choroby są oznakami toksyn w ciele i ciała próbującego je przetworzyć. Pozostawieni sami sobie, jesteśmy właściwie zdolni do samodzielnego uzdrawiania.

Kiedy byłem młody, moja mama dawała mi lekarstwa, jeśli kiedykolwiek zachorowałem. Nie chorowałem często, ale kiedy już zachorowałem, naturalną reakcją rodziców i nauczycieli było zażycie lekarstwa. Na przykład, na kaszel – syrop na kaszel, na gorączkę – tabletki na gorączkę, na grypę – lek na grypę, i tak dalej. Chory = bierz lekarstwa, proste i oczywiste.

Zabawne było to, że podczas gdy objawy choroby zostałyby złagodzone przez lekarstwa, ogólnie nie czułem się aż tak dobrze. Po pierwsze, po kilku godzinach, kiedy czułem się już w miarę dobrze, kaszel, gorączka, grypa itp. powracały i musiałem znowu brać lekarstwo. To się powtarzało, aż w końcu czułem się dobrze, po czym zastanawiałem się, czy poprawa była naprawdę spowodowana lekami, czy też mój organizm sam się regenerował. Po drugie, kiedy brałem leki, czułem się w dużej mierze odurzony, a moje zmysły przytępione. To nigdy nie miało dla mnie sensu, dlaczego coś, co ma rzekomo uzdrowić twoje ciało, miałoby pozostawić cię odurzonego w tym procesie. To tylko wydawało się jak rozwiązanie typu band-aid.

Po pewnym czasie, zdecydowałem się nie brać żadnych leków i iść z samoleczeniem. Zabawnie rzadko chorowałem po tej zmianie. Mogłem przez kilka lat nie chorować i nie byłem chory nawet w okolicznościach, które przyprawiłyby przeciętnego człowieka o chorobę. Na przykład, kilka razy w przeszłości złapał mnie deszcz podczas biegania i musiałem biec z powrotem w deszczu, ponieważ nie było schronienia (a ja biegałem boso!). Jednym z najgorszych momentów był ten, kiedy musiałem biec z powrotem w ulewnym deszczu przez około 15-20 minut. Co ciekawe, nie zachorowałem podczas żadnej z tych okazji. Podczas gdy w przeszłości byłbym uzależniony od leków, dzisiaj czuję się wolny i wzmocniony.

Czuję, że wiele leków dzisiaj pogarsza sprawy na dłuższą metę – zajmują się one objawami i nie są w stanie zająć się problemem korzeni. Niestety, zamiast naprawdę pomagać nam w leczeniu, leki uniemożliwiają naszemu ciału przetwarzanie toksyn, które są następnie przechowywane w tkankach tłuszczowych. Jak na ironię, nawet jeśli wielu z nas może wydawać się w porządku na powierzchni, wielu z nas ma duży stos toksyn przechowywanych wewnątrz nas (przez całą drogę od kiedy zaczęliśmy jeść przeciętną dietę jako dziecko). Te toksyny gromadzą się przez całe życie (z naszej diety, stylu życia, nierozwiązanych chorób, bagażu, itd.) i później pojawiają się w starszym wieku jako oddzielne poważne choroby. Tak wiele dla uzdrowienia!

Nasze ciało jest dobrze zdolne do zajęcia się wieloma chorobami, jeśli tylko położymy się i pozwolimy mu wykonywać jego pracę. Post daje naszemu ciału szansę na przetworzenie wszystkich tych toksyn, które były przechowywane przez cały ten czas. Napisałem dużo o procesie detoksykacji w moim oryginalnym artykule na czczo, którego nie będę tu powtarzał, więc sprawdź go, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś.

Czekam na detoksykację

Będąc na niezdrowych dietach przez dużą część mojego życia, mogę sobie wyobrazić, że jest ogromny ładunek toksyn do przetworzenia w ciągu następnych 16 dni. Some of the next 16 days may be rough (from what I read from some reports, there can be acute pains, deep emotional purging, etc.), but I’m ready to deal with them.

I honestly don’t think that a 21-day fast is enough to purge all of the waste in my system, but this isn’t going to be the only fast I’ll be doing anyway. Jeżeli post pójdzie dobrze (tzn. zobaczę korzyści, a widzę je już teraz), będę kontynuował praktykowanie postu w przyszłości. Również świadomość, że nie muszę jeść codziennie X posiłków, uświadomiła mi, że mogę po prostu nie jeść, kiedy nie chcę. Nie umrę; odwrotnie, to świetny sposób, aby pozwolić mojemu systemowi trawiennemu zrobić sobie przerwę i aby moje ciało skupiło się na leczeniu, a nie na jedzeniu/trawieniu/przetwarzaniu jedzenia.

Detoks i odpoczynek

Jak wspomniałem powyżej, znaki wskazują na to, że jestem teraz w ketozie. Po pierwsze, nie jestem tak aktywny jak przez ostatnie 3 dni. Z powodu mojego wysokiego poziomu energii, o którym wspomniałam w Dniu 3, zazwyczaj jestem dość niespokojna, energiczna i tryskam energią.

Jednakże wczoraj i dzisiaj, byłam naprawdę uziemiona. Moje ciało nie ma ochoty się ruszać. W każdym danym momencie, moje ciało jest całkowicie nieruchome. Jeśli muszę się poruszyć, aby coś zrobić, tylko wymagana część ciała będzie się poruszać, podczas gdy reszta mojego ciała jest całkowicie nieruchoma.

Na przykład, jak piszę teraz ten artykuł, tylko moje palce się poruszają. Reszta mojego ciała jest całkowicie w spoczynku. Kiedy kładę się na łóżku do snu, moje ciało pozostaje nieruchomo w tej jednej pozycji. Nie podrzucam się, nie obracam ani nie ruszam. Nie mam ochoty ruszać głową ani rękami (chyba, że czuję dyskomfort w tej pozycji). Jestem właśnie wygodnie leżący w tej przestrzeni.

Nie powiedziałbym , że to jest zmęczenie albo senność. Jeśli muszę biegać, chodzić, przemieszczać się itp. Mogę to robić doskonale, tylko że naturalną preferencją mojego ciała jest teraz pozostanie w miejscu. Moja naturalna mobilność jest również wolniejsza o około 30%, kiedy się poruszam. Są punkty, kiedy mój umysł wydaje się wpadać w stan transu.

Najwyraźniej, ta preferencja dla bezruchu jest naturalnym zjawiskiem postu. W ten sposób ciało może skupić się na uzdrawianiu, a nie spędzać energię na robieniu rzeczy. Pomyślałem, że następujący fragment z Loren Lockman jest interesujący (jest on doświadczonym szybszym, który nadzorował posty w ciągu ostatnich 9-10 lat):

Post właściwie oznacza podążanie za naturalnym modelem: chore zwierzę leży nieruchomo przez cały czas postu. Post oznacza całkowity odpoczynek fizjologiczny, więc jest to idealny sposób. Zachęcam moich podopiecznych, żeby jak najwięcej czasu spędzali w wygodnym spoczynku z zamkniętymi oczami. Próba postu podczas kontynuowania normalnej rutyny jest przepisem na katastrofę, ponieważ ciało szybko się wyczerpuje

(Źródło)

Oznacza to, że jeżeli chcesz zrobić przedłużony post i masz fizycznie intensywną rutynę, pomocne może być wzięcie trochę wolnego czasu i skoncentrowanie się na samym poście. Weź to jako bardzo potrzebne wakacje – kiedy ostatni raz wziąłeś wolne i tak?

Z drugiej strony, jeśli twoja praca nie wymaga dużo ruchu i jest bardziej umysłową pracą mózgu, wtedy nie widzę wiele z problemu, tak długo jak nie próbujesz żonglować 20 rzeczami za jednym zamachem. Pracowałem dziś jak zwykle (dzwoniąc, rozmawiając z różnymi ludźmi) i było zupełnie w porządku.

Moje plany na najbliższe dni pozostają takie same jak mój pierwotny plan – wyruszać w drogę w miarę potrzeb, w przeciwnym razie skupić się tylko na odpoczynku. Będę kontynuował codzienną pracę (pisanie nowych artykułów, planowanie nadchodzących warsztatów, coaching, itp.), które są pracą mózgu i nie wymagają zbyt wiele ruchu.

Inne oznaki detoksu obejmują łagodne mdłości i bóle ciała w różnych częściach ciała, które są normalne, oczekiwane i są oznakami zdrowienia/odzysku. Oczekuję, że więcej takich znaków pojawi się w ciągu następnych kilku dni/tygodni. Oto fragment z Loren w tym samym artykule:

Bóle i bóle, objawy przeziębienia i grypy, przekrwienie, bóle głowy i wiele innych objawów mogą się również pojawić. Jedną z rzeczy, która często się zdarza jest to, że ludzie odnajdują swoje organy wewnętrzne. Wielu ludzi nie jest świadomych swoich narządów wewnętrznych i nie wie, gdzie one są. Podczas postu nie jest niczym niezwykłym odczuwać bóle tych narządów, szczególnie wątroby i nerek, które są podstawowymi narządami detoksykacji. Prawdopodobnie będą pracować ciężej niż zwykle i możesz odczuwać ból w wyniku tego. Kontuzje, które leczyły się nieprawidłowo lub niekompletnie, mają tendencję do poprawiania się podczas postu. Kiedy jest na to szansa, ciało wraca i zaczyna pracę nad uzupełnianiem tych napraw. W tym czasie mogą boleć. To jest sposób ciała na przypomnienie nam, żebyśmy trzymali się od nich z daleka, podczas gdy one się goją.

(Źródło)

Detoks: Czerwone oko

Dzisiaj zauważyłem, że moje lewe oko jest czerwone. Nie jest nawet obolałe czy bolesne, po prostu czerwone. To jest interesujące, ponieważ kilka dni temu nosiłem kontakty, które naprawdę podrażniły moje lewe oko. Moje oko nigdy nie było czerwone w tym czasie (lub przez następne kilka dni, kiedy nosiłem spekulacje przez większość czasu), ale dzisiaj powoli zrobiło się czerwone.

Pomyślałem, że to może być znak detoksu. Co doprowadziło mnie do myśli, że proces detoksu może być w odwrotnej chronologii, to znaczy zaczynając od najnowszych (nieuzdrowionych) toksyn, następnie pracując wstecz stamtąd.

Zabawne jest to, że to było dokładnie to, o czym pisałam w Dniu 2, odnośnie mojej osobistej podróży wzrostu:

… w miarę postępów w mojej podróży wzrostu, widzę trend w tym, jak moje przeszłe problemy są przetwarzane. Zaczęło się od tego, że pracowałem nad najnowszymi sprawami w moim życiu, potem powoli przechodziłem do spraw z college’u, szkoły średniej, a następnie z dzieciństwa. Od czasu rozpoczęcia świadomego życia w 2008 roku, pracuję nad moimi osobistymi problemami, jeden po drugim (co możesz zaobserwować patrząc na rodzaj treści, które pisałem na PE w czasie).

Miło widzieć, że nasz rozwój, czy to fizyczny, umysłowy czy emocjonalny podąża za tym samym podstawowym wzorem 😀

Lekka głowa

Lekka głowa wciąż tam jest, cięższa niż wczoraj. Pojawia się, gdy szybko przechodzę z jednej pozycji do drugiej, np. z siedzącej do stojącej. Zemdlałbym na kilka sekund lub dłużej, gdyby ruch był bardzo szybki. Zamierzam się tym zająć, będąc bardziej świadomym tego i wstając wolniej od teraz.

Waga ciała

Dzisiaj jestem na 135.6lbs / 61.5kg, co jest różnicą -1.5lbs / -0.7kg od wczoraj. W sumie straciłam -8.8lbs / -4kg od dnia 0. Nie widziałam tej wagi przez jakiś czas, więc miło było zobaczyć, jak rejestruje się na skali.

Na co czekam z niecierpliwością, to zobaczenie, jak moja waga osiąga zakres 50s-59 (kg), jeśli tam dotrze – byłaby to naprawdę przyjemna zmiana. Nie byłem w tym przedziale od czasów uniwersyteckich.

Do dnia 5!

To tyle na razie, a ja zamierzam wyruszyć i spać. Do zobaczenia w Dniu 5 później.

Update: Dzień 5 już jest!

To jest Dzień 4 mojego 21-dniowego postu w lutym 2011 i prawdopodobnie najbardziej dogłębna seria postów, jaką kiedykolwiek znajdziesz w sieci. Jeśli jesteś nowy w poszczeniu, zdobądź pełne tło tutaj: Eksperyment z postem. Dostęp do wszystkich moich artykułów na temat postu: The Fasting Series.