The Desert Speaks – TV Series
by Lee Allen
Na wszystko jest pora roku. Na pustyni Mojave są dwie: bardzo gorąca i bardzo zimna — i producenci uznanego programu PBS, The Desert Speaks, byli tam podczas obu. „Spodziewajcie się jednego lub drugiego końca zakresu temperatur” – mówi producent Tom Kleespie. Może być połowa drogi, ale jeszcze jej nie widzieliśmy”.
„Skrajne różnice w sezonowości są jak uczta zmysłów”, mówi. „Wytrzymaliśmy rozpiętość stu stopni pomiędzy jedną wizytą w upalne lato a podróżą powrotną w mroźnych warunkach zimowych. W zimie nie było dźwięku ani zapachu z powodu pokrywy śnieżnej. Następnie wrócić i stanąć w tym samym miejscu, kiedy było 100 stopni goręcej, kiedy można było usłyszeć ptaki i wziąć w ostrym aromacie kreozotu, to było zupełne przeciwieństwo — incongruous, jeśli nie surrealistyczne.”
Możliwość nie tylko być tam podczas szczytu obu sezonów, ale mieć profesjonalną ekipę filmową na rękę, aby udokumentować to, było raz w życiu doświadczenie. „Mieli takie szczęście, że tam byli”, powiedział biolog Christa Shallee z National Parks Service. „Rzadko kiedy dostajemy nawet kilka cali opadów każdego roku, jeszcze rzadziej robi się na tyle zimno, aby padał śnieg.”
„Kręcę programy pustynne od ponad 20 lat”, mówi Dan Duncan, nagradzany kamerzysta programu telewizyjnego. „Byliśmy podekscytowani i biegaliśmy na adrenalinie, kiedy zobaczyliśmy śnieg. Kręcenie w taką pogodę to najgorsza rzecz, jaką można zrobić swojemu sprzętowi. To jest ból. Zaparowuje obiektyw i przez połowę czasu wycierasz wizjer, żeby w ogóle zlokalizować obraz, ale nie mogliśmy przestać kręcić. To była Prowincja Devine, właściwe miejsce we właściwym czasie.”
Pustynia Mojave (lub Mohave ) została określona jako „najbardziej ozdobna pustynia ze wszystkich. Jest to region jałowy, ponad 25 000 mil kwadratowych jałowych gór i płaskich dolin, będących niegdyś częścią starożytnego morza, którego topografia została ukształtowana przez działania wulkaniczne i materiał naniesiony przez rzekę Kolorado. Najnowszy i największy narodowy rezerwat pustyni znajduje się w cieniu deszczu południowego wybrzeża Kalifornii, gdzie, jeśli rośliny i zwierzęta mają szczęście, dostaną pięć cali opadów rocznie. Jest to również jedna z najczęściej fotografowanych pustyń na świecie i dom największego na świecie lasu drzew Jozuego o powierzchni 1,6 miliona akrów chronionych w Mojave National Preserve.
„Mojave różni się od wielu innych pustyń, ponieważ jest tam taka różnorodność siedlisk”, mówi kamerzysta Duncan. „Wydmy piaskowe w jednej sekcji, płaskowyże kreozotowe, skute solą playas, pola lawy, lasy drzew Jozuego i podziemne środowiska, takie jak Mitchell Caverns. To mnogość form siedlisk położonych bardzo blisko siebie i łatwych do zbadania w krótkim czasie.”
„Get your kicks on Route 66,” śpiewa gospodarz programu David Yetman. „To historyczny szlak drogowy, główna arteria łącząca wschód z zachodem. Kiedy ta droga została otwarta, przewinęły się przez nią miliony ludzi. W latach 30-tych było to ruchliwe miejsce z rozbitymi Modelami T wzdłuż całej drogi i rodzinami, które utknęły, zastanawiając się, jak dotrzeć do Ziemi Obiecanej. Byli już w Kalifornii, ale myśleli, że trafili do piekła.”
Piekło pustyni ustępuje miejsca mniejszemu złu, gdy wysokość wzrasta wraz z przekrojem wszystkich odmian w Mojave Preserve. „W dolinach nizinnych, dostajemy drobnoziarnistą glebę, skąpe opady i gorętsze temperatury. Bursage jest dominującą rośliną, która przetrwała” – mówi Yar Petryszyn, kurator muzeum na Uniwersytecie Arizony. Podczas gdy w glebie wzdłuż bajadas dominuje kaktus, na pustyni występuje około 200 endemicznych gatunków roślin. „Wraz ze wzrostem wysokości widać snake weed, rabbit brush, turpentine bush i różne yuccas, zdominowane przez Joshua tree”. Te „drzewa” to tak naprawdę juki bananowe, nazwane tak, ponieważ ich strąki nasienne mają kształt owocu. Były one kiedyś ważnym źródłem żywności dla rdzennych mieszkańców, którzy również używali włókna do tkania w maty i rope.
„Kontynuuj wyżej, gdzie jest więcej opadów i chłodniejsze temperatury, a dostaniesz się do lasów sosny pinon,” mówi. Fellow U of A naukowiec Peter Kresan, geolog, zauważa, że Mojave Desert nie zawsze było tak suche i opustoszałe, jak to jest dzisiaj. „Dopiero po około 10 000 lat, pod koniec epoki lodowcowej” – mówi – „płynące strumienie faktycznie dostarczyły wodę do Doliny Śmierci. Dziś te dawne linie brzegowe są oznaczone przez trzcinę i słone trawy w miejscach takich jak Soda Lake, typowe playa, gdzie parowanie pozostawiło białe sole, które rozciągają się na dnie jeziora.” Dla niewtajemniczonych, którzy nie wierzą w takie rzeczy jak znaki Wet Paint i muszą sami się przekonać, jak słony jest naprawdę wodorowęglan sodu, pamiętajcie, że jest to siarczan magnezu, sól Epsom, bardzo skuteczny środek przeczyszczający.
W Mojave można przejechać od słonych płaskowyżów przez wydmy do starożytnych wulkanów. „To prawdziwa migawka w czasie, gdzie ciepło starożytnego przepływu lawy upiekło podłogę pustyni w ceglastoczerwone, pomarańczowe i żółte kolory, które widzimy dzisiaj” – mówi Kresan. Od czasu do czasu podróżnicy znajdują coś, co wygląda jak komin z żużlu z pola wulkanicznego Cima, zespawanego razem w stosunkowo twardą skałę. „Są to w zasadzie samodzielnie wykonane stosy luźnego żużla, które wybuchały jak fajerwerki. To musiało być spektakularne w nocy, kiedy się formowały.”
Gwiazdorstwo byłoby jeszcze większe, gdyby nie nawiewany przez wiatr piasek i pył z otaczających suchych koryt jezior, które pokrywają strumień lawy i zapewniają glebę dla roślinności, by się przyjęła. „Bez nich to miejsce byłoby naprawdę jałowe” – mówi Yetman – „tak surowe jak księżyc”. Rośliny, którym udało się przetrwać, zaadaptowały sposoby radzenia sobie z upałem. Liście kreozotu pokryte są żywicznym olejem, który odbija światło słoneczne. Krzew solny o liściach ostrokrzewu wytwarza srebrzyste włoski, które odbijają światło i chłodzą roślinę. Cierń pustyni zrzuca liście i staje się zwykłym kręgosłupem, aby uniknąć utraty wilgoci, aż warunki będą odpowiednie, a liście wrócą.
Członkowie załogi programu telewizyjnego odnoszą się do wizyty na pustyni Mojave, czy to w śniegu, czy pod palącym słońcem, jak podróż wehikułem czasu. „Jest coś mistycznego w podążaniu starą drogą Route 66 i robieniu ogromnego kroku wstecz w historię”, mówi Kleespie. „Jedziesz do playas, które tysiące lat temu były jeziorami. Stajesz na szczycie tego, co milion lat temu było gorącą, wrzącą, płynną lawą. To daje ci poczucie tego, co ziemia była jak wtedy.”
„To zadziwia mnie, kiedy podróżujemy w naszych ogrzewanych lub klimatyzowanych pojazdach na utwardzonych autostradach przez pustynie tego, co musiało być jak dla wczesnych odkrywców przez ten sam krajobraz bez tych udogodnień”, mówi Duncan. „Patrzysz na horyzont na żywioły, w czasie rzeczywistym, i musisz przyznać, że jest to surowy, ale kruchy świat w tym samym opakowaniu.”
.