Od Edisona do Happy Days: 12 niesamowitych faktów o szafach grających

Maszyny muzyczne w szafach grających były podstawą pubów i kawiarni w całej Wielkiej Brytanii i Ameryce w latach 50-tych, 60-tych i 70-tych, pozwalając fanom muzyki płacić za słuchanie ich ulubionych utworów.

Teraz znów kwitną dzięki odrodzeniu w stylu retro. Ale jak to się zaczęło? Co jeszcze warto wiedzieć o tych magicznych maszynach? Dowiedz się, dzięki naszym niesamowitym faktom na temat szaf grających.

Korzenie szaf grających sięgają 1877 roku i Thomasa Edisona (poniżej), człowieka stojącego za aparatem fotograficznym i żarówką. Wynalazł on fonograf, urządzenie muzyczne, które mogło odtwarzać nagrany dźwięk.

Photo credit:

W dniu 23 listopada 1889 roku Louis Glass i William S. Arnold otworzyli pierwszy salon fonograficzny w Palais Royal Saloon w San Francisco. The 'nickel-in-the-slot’ (później skrócony do 'nickelodeon’) Edison Class M Electric Phonograph był obsługiwany przez monety i pozwolił wielu osobom słuchać tej samej piosenki przez cztery rury w stylu stetoskopu. Cena za słuchanie wynosiła pięć centów. Nie martw się, pomyślano o higienie – klienci otrzymywali ręczniki, aby mogli wytrzeć koniec tuby po poprzedniej osobie.

W 1906 roku John Gabel stworzył automatyczny odtwarzacz, który zastąpił woskowy cylinder płytami 78rpm i oferował wybór płyt do odtwarzania.

Wynalazek wzmacniacza elektrycznego sprawił, że szafy grające weszły do głównego nurtu, ponieważ pozwalały dużej grupie ludzi – całej kawiarni, powiedzmy – słuchać tej samej muzyki. Amplified Machine firmy AMI została wynaleziona w 1927 r. i szybko się przyjęła, sprzedając 50 000 sztuk w pierwszym roku.

Najlepiej sprzedającą się szafą grającą wszech czasów – i być może obrazem szafy grającej w umysłach większości ludzi – jest Wurlitzer 1015 (poniżej), wprowadzony w 1946 r. Modele Wurlitzera były wyposażone w migające kolorowe światła i bąbelkowe tuby, dzięki czemu stały się centralnym punktem każdego lokalu.

Wurlitzer 1015 jukebox. By Jongleur100 (Own work) , via Wikimedia Commons

K szafa grająca Wurlitzer One More Time jest współczesnym modelem opartym na Wurlitzer 1015 i kosztuje około 10 000 funtów!

Seeburg Select-O-Matic 100 z 1948 roku był pierwszą szafą grającą oferującą 100 płyt. Różnorodność gatunków oznaczała, że w tym samym miejscu można było posłuchać R&B, rock and rolla, country i folku.

Zdjęcie z II wojny światowej przedstawiające ludzi tańczących przy szafie grającej

Pochodzące z około 1940 roku słowo „szafa grająca” ma rzekomo obrzydliwą proweniencję. Słowo „juke” pochodzi od zachodnioafrykańskiego słowa „joog” oznaczającego nieporządek lub niegodziwość. Pierwotnie był to amerykański slang oznaczający dom publiczny. Te „juke joints” lub „juke houses” grały muzykę, więc kiedy pojawiły się pierwsze szafy grające, nazwa przyjęła się, ku niechęci producentów szaf grających.

Jedną z najbardziej znanych szaf grających na świecie była Seeburg MC100C, która pojawiła się w napisach początkowych do filmu Happy Days.

Szczyt popularności szaf grających przypadł na połowę lat 50. W tym czasie około 750 000 z nich było w użyciu w całej Ameryce.

W latach 50. sprzedaż spadła, częściowo po wynalezieniu radia tranzystorowego, pierwszego niedrogiego sposobu dla ludzi, aby słuchać radia w domu. Popularność walkmana Sony w latach 80. przyczyniła się do dalszego spadku.

Uważa się, że około 250 000 szaf grających jest nadal używanych w USA, głównie dzięki boomowi na antyki i kolekcjonerstwo

Photo credit: „Edison and phonograph edit1” by Levin C. Handy (per http://hdl.loc.gov/loc.pnp/cwpbh.04326 Licensed under Public Domain via Commons: By Jongleur100 (Own work) , via Wikimedia Commons

.