Noelle Renee Ames spędza swoje dni i noce w małym łóżeczku na Oddziale Intensywnej Terapii Noworodka w Szpitalu Dziecięcym Uniwersytetu Iowa. Urodzona 24 listopada, przyszła na świat osiem tygodni wcześniej niż powinna, ale fakt, że dotrwała nawet do 32 tygodnia jest czymś, co jej rodzice i rodzina uważają za cudowne.
Ciąża Alicji była w 20 tygodniu, kiedy w środku nocy odeszły jej wody. Ona i jej mąż Daniel pognali ze swojego domu w Cambridge, Ill. do szpitala w Bettendorf, Iowa, gdzie otrzymali ponurą wiadomość: Alicia najprawdopodobniej albo nabawi się infekcji i w ciągu 48 godzin będzie potrzebowała nagłej indukcji, albo sama zacznie rodzić w tym samym czasie. Żadna z tych opcji nie była obiecująca dla dziecka.
Noelle i Alicia zaskoczyły lekarzy, kiedy żadne z tych wydarzeń nie miało miejsca. 14 września, w 23 tygodniu ciąży, Alicia przybyła do UI Hospitals and Clinics, gdzie pozostała jako pacjentka aż do narodzin Noelle 11 tygodni później.
„Wiele modlitw zostało odmówionych za to dziecko”, mówi Alicia.
Trudna ciąża
Gdy Alicia Ames wyszła z gabinetu lekarskiego po 20-tygodniowym badaniu USG 31 sierpnia. 31 sierpnia, myślała, że jej ciąża wreszcie zmierza we właściwym kierunku.
Pomimo faktu, że jej pierwszy trymestr był skomplikowany z powodu trwającego krwotoku (złowieszczy znak dla Alicii, która doświadczyła dwóch poronień po urodzeniu córki Hannah, obecnie 2) oraz faktu, że Alicia była hospitalizowana z wirusowym zapaleniem opon mózgowych przez kilka dni w połowie sierpnia, skany sugerowały, że ciąża przebiega dobrze. Serce dziecka biło mocno, a Alicja czuła się lepiej niż przez jakiś czas.
„Wychodziliśmy i powiedziałam mojemu mężowi Danielowi, że w końcu czuję, że mogę cieszyć się tą ciążą, że czuję się naprawdę dobrze” – mówi.
To dobre samopoczucie trwało mniej niż 18 godzin. O trzeciej nad ranem następnego dnia Alicii odeszły wody.
„Poczułam ten ogromny tryskający strumień i spodziewałam się, że znowu będę miała krwotok, ale to nie było to”, wspomina.
Daniel popędził ją do szpitala w Bettendorfie, a tamtejsi lekarze przekazali ponure wieści. Zazwyczaj, gdy kobiecie wcześnie odchodzą wody, w ciągu 48 godzin rozwija się u niej infekcja lub w tym samym czasie rodzi się dziecko. W 20 tygodniu ciąża Alicii nie była jeszcze uznana za „żywotną”, a szanse na przeżycie dziecka były nikłe.
„Byliśmy zdruzgotani”, mówi, dodając, że Daniel wykonał telefon do domu pogrzebowego, aby omówić przygotowania.
Po upływie dwóch dni, jak mówi Alicia, nic się nie wydarzyło. Nie było żadnej infekcji ani oznak przedwczesnego porodu. Mówi, że jej lekarz był oszołomiony.
„Lekarka powiedziała mi, że nigdy wcześniej nie spotkała się z takim przypadkiem”, wspomina Alicja.
Podczas ciąży ilość płynu owodniowego wokół dziecka w badaniu ultrasonograficznym, znana jako wskaźnik płynu owodniowego, jest jedną z miar dobrego samopoczucia dziecka. Podczas typowej ciąży wskaźnik płynu owodniowego może wynosić 20 cm. Po odłączeniu wód płodowych u Alicji wskaźnik płynu owodniowego spadł do 3 cm. Została przyjęta do szpitala w celu monitorowania, a do 4 września poziom płynu wzrósł do 7 cm.
Pozostała w szpitalu na odpoczynku w łóżku przez sześć dni, a jej lekarz podzielił się stanem Alicji z członkami zespołu medycyny matczyno-płodowej w UI Hospitals and Clinics. Alicję odesłano do domu i nakazano jej pozostać w łóżku; jeśli uda się utrzymać ciążę do 23 tygodnia, będzie mogła zostać przewieziona do UI Hospitals and Clinics w Iowa City.
Rankiem 14 września, kiedy ciąża Alicji osiągnęła 22 tygodnie i 5 dni, poczuła znajomy wyciek płynu. Zadzwoniła do swojego lekarza, który polecił jej udać się tej nocy do UI Hospitals and Clinics.
Spakowali torby i natychmiast opuścili swój dom. Kiedy byli już kilka minut od Iowa City, Daniel zadzwonił, aby poinformować personel oddziału ratunkowego, że są w drodze.
„W drzwiach przywitały nas trzy osoby z personelu medycznego i w ciągu kilku minut znaleźliśmy się na porodówce”, mówi Alicia. „Nigdy nie widziałam, żeby szpital działał tak szybko.”
Pozostały na porodówce przez 24 godziny, ale w końcu Alicję przyjęto na oddział dla matek z dziećmi.
„Nie było żadnych skurczów, nic nie wskazywało na to, że rodzę”, mówi. „Po prostu nic się nie działo.”
Termin porodu Alicii przypadał na 13 stycznia, a lekarze mieli nadzieję, że uda jej się utrzymać ciążę do 34 tygodnia. Zaplanowali cesarskie cięcie na 3 grudnia, czyli na 34 tydzień.
Gdy wody odchodzą kobiecie zanim ciąża osiągnie pełny termin, istnieje zwiększone ryzyko infekcji zarówno dla matki jak i dziecka, mówi Jennifer Krupp, M.D., specjalista ds. matczyno-płodowych z UI Women’s Health, która pomagała w opiece nad Alicją.
„To niebezpieczna sytuacja, ale nie była tak niebezpieczna, jak mogłaby być”, mówi. „Alicia’s było przewlekłe pęknięcie, co oznaczało, że była tylko niewielka ilość krwawienia. Mogło to być poważne pęknięcie, które spowodowałoby znacznie większe krwawienie i byłoby znacznie bardziej niebezpieczną sytuacją.”
Krupp mówi, że lekarze rozmawiali z Alicją i Danielem o ryzyku wczesnego porodu i korzyściach płynących z próby utrzymania ciąży, a para zdecydowała się utrzymać ciążę tak długo, jak to możliwe.
Alicja została poddana antybiotykom, aby odeprzeć wszelkie infekcje i pozostała w szpitalu, aby mogła być monitorowana pod kątem skurczów lub zwiększonego krwawienia.
„Wszystko szło całkiem dobrze, gdy była tutaj”, mówi Krupp o ciąży Alicji. „Nadal monitorowaliśmy ją pod kątem oznak zwiększonego krwawienia, ale wszystko wydawało się przebiegać dobrze.”
Chociaż Alicia przechodziła przez okresy dyskomfortu podczas ciąży, była optymistką, że ich córka – nazwana Noelle, ponieważ Alicia i Daniel od dawna uważali to dziecko za cud – będzie zdrowa.
„Przejście od zera procent szans na urodzenie dziecka do 90-95 procent szans – to naprawdę niesamowite”, powiedziała Alicja w listopadzie.
Ciąża Alicji przebiegała prawidłowo aż do Święta Dziękczynienia. Alicia miała skurcze, które pojawiały się i znikały, ale 24 listopada skurcze nie ustały. Lekarze monitorujący jej stan zaczęli również zauważać zwiększone krwawienie.
„Powiedzieli mi, że będziemy mieć to dziecko dzisiaj”, mówi Alicja.
Wczesne przybycie Noelle
Alicja była w stanie skontaktować się z Danielem i swoją matką, i oboje przybyli na czas na przybycie Noelle przez cesarskie cięcie. Daniel był na sali operacyjnej z Alicją, kiedy Noelle przyszła na świat.
„Przyjechałem tu tak szybko, jak tylko mogłem”, mówi Daniel. „Jako pacjentka UI Hospitals and Clinics, Alicia mogła korzystać z opieki prenatalnej wysokiego ryzyka przez cały okres ciąży, a Noelle została przewieziona na oddział intensywnej terapii noworodka (NICU), znajdujący się w Szpitalu Dziecięcym UI. Ani matka, ani dziecko nie musieli opuszczać szpitala w celu uzyskania specjalistycznej opieki – wszystko było dostępne na miejscu.
Noelle ważyła 4 funty i 13 uncji, kiedy się urodziła, i przytyła ponad pół funta w ciągu pierwszych 10 dni. Po urodzeniu Noelle miała niewydolność oddechową z powodu wcześniactwa i hipoplazji płucnej, czyli niedorozwoju płuc. Lekarze twierdzą, że jej płuca będą się nadal rozwijać z czasem i dobrym odżywianiem, wspomagając jej wzrost.
„Noelle dobrze rosła przez ciążę Alicii, co jest pozytywnym elementem jej historii prenatalnej z perspektywy rozwoju”, mówi Jane Brumbaugh, MD, jeden z neonatologów Noelle w UI Children’s Hospital. „Kiedy zobaczymy, że Noelle otrzymuje pożywienie do żołądka i jelit, a nie przez kroplówkę, spodziewamy się zobaczyć poprawę jej wzrostu.”
Po zaledwie 10 dniach Noelle została odłączona od respiratora i przeniesiona do maleńkiego łóżeczka. W wieku dwóch tygodni zaczęła karmić piersią.
„Być tam, gdzie byliśmy, nie mieć prawie żadnej nadziei i być tam, gdzie jesteśmy teraz, to naprawdę nic innego jak cud”, mówi Daniel.
Oboje, Daniel i Alicia, przypisują lekarzom i personelowi UI Hospitals and Clinics oraz UI Children’s Hospital zasługę za to, że doprowadzili ich – i Noelle – tam, gdzie są dzisiaj.
„Kiedy czekaliśmy na 23-tygodniowy termin, zrobiliśmy kilka badań na temat tego, gdzie najlepiej byłoby się udać”, mówi Daniel. „Uniwersytet w Iowa był za każdym razem wymieniany jako najlepszy.”
„Lekarze, pielęgniarki i wszyscy byli tacy wspaniali” – mówi Alicja. Podczas swoich 75 dni na oddziale matki/dziecka poznała kilku perinatologów, rezydentów i pielęgniarki, a także personel zajmujący się zajęciami, który pomagał jej utrzymać zajęcie. Poznała również kilka innych przyszłych matek, które oczekiwały na przyjazd swoich noworodków.
„Miło było spotkać ludzi, którzy wiedzieli, przez co przechodzę i co czuję” – mówi Alicja. „Poznałam tutaj przyjaciół, z którymi nadal rozmawiam i utrzymuję kontakt.”
Jeśli wszystko nadal będzie szło dobrze, Noelle wróci do domu w połowie stycznia – blisko jej pierwotnego terminu porodu.
„Nie możemy się doczekać, aby zabrać ją do domu”, mówi Alicia.
Oboje, Daniel i Alicia, przypisują sobie silną wiarę, która pomogła im i Noelle przejść przez ciążę.
„Czujemy się upokorzeni, że Bóg wybrał nas do urodzenia i wychowania tego dziecka”, mówi Alicia. „Wciąż mówiliśmy ludziom, jakie są nasze prośby o modlitwę, a ludzie po prostu modlili się o to dziecko.”
Nieczęste zdarzenie?
Chociaż może się wydawać, że przedwczesne pęknięcie wód płodowych u kobiety jest rzadkie, tak naprawdę nie jest, jak mówi Krupp.
„Widzimy całkiem sporo kobiet, które mają przedwczesne pęknięcie błon płodowych (pęknięcie wód) lub krwawienie z krawędzi łożyska (przerwanie łożyska)”, mówi Krupp. „Jest to dość powszechne. Oderwanie może być często przyczyną przedwczesnego pęknięcia błon płodowych.”
Nagromadzenie krwi wzdłuż ścian błon płodowych – co mogło mieć miejsce w pierwszym trymestrze u Alicji z krwotokiem – może czasami powodować zapalenie i przedwczesne pęknięcie błon płodowych, mówi Krupp. Mówi, że mogło to mieć miejsce w przypadku ciąży Alicji, choć nikt nie wie tego na pewno.
Chociaż jest to dość powszechne, nadal istnieją środki ostrożności, które pacjenci i rodziny muszą podjąć w obliczu wczesnego pęknięcia błon płodowych, mówi.
„Bardzo ważne jest, aby mieć oddział intensywnej terapii noworodka (NICU) blisko i dostępny, więc jeśli dziecko pojawi się wcześnie, może być otoczone najlepszą możliwą opieką”, mówi Krupp. „Wiedząc, że oddział NICU jest tuż obok, zmniejszamy presję związaną z tym, kto najlepiej zajmie się dzieckiem, jeśli pojawi się ono przedwcześnie.”