Konserwatyści muszą na nowo przemyśleć politykę gospodarczą, jeśli chcą zbudować realną koalicję polityczną.
Donald Trump, który ubiegał się o urząd prezydenta w 2016 roku, był populistą. I, jako prezydent, Donald Trump użył taryf celnych i spowolnił imigrację, tak jak można by się spodziewać, że populista. Ale jeśli chodzi o politykę podatkową, prezydent Trump mógł równie dobrze być George’em W. Bushem.
Podczas gdy Bush obniżył najwyższą stawkę podatkową dla najlepiej zarabiających z 39,6 procent do 35 procent, Trump obniżył ją z 39,6 procent do 37 procent; podczas gdy Bush obniżył podatek od dywidend z 39,6 procent do 20 procent, Trump obniżył podatek od zysków korporacyjnych z 35 procent do 21 procent. Sześć z jednego, pół tuzina z drugiego.
A jednak opozycja wobec republikanów w ogóle i Trumpa w szczególności była w dużej mierze prowadzona przez ludzi i firmy, dla których Trump najbardziej obniżył podatki. Ostatnia analiza Bloomberg News pokazuje, że pracownicy firm prawniczych i Big Tech, wśród innych firm z listy Fortune 500, wszystkie przechyliły swoje datki mocno w kierunku Bidena. Wystarczy spojrzeć na firmy, które na początku tego roku zbojkotowały Facebooka, ponieważ nie był on wystarczająco agresywny w wyciszaniu prezydenta Trumpa i jego zwolenników: Chipotle, Coca-Cola, CVS, Levi’s, Microsoft, Patagonia, Starbucks, Target, Verizon … lista idzie dalej i dalej.
Obniżenie podatków było głównym celem ekonomicznego skrzydła GOP prowadzonego przez Larry’ego Kudlowa, Stephena Moore’a i stronę redakcyjną Wall Street Journal. Ale dlaczego? Po co? Rezultatem, jak teraz wiemy, było kilka lat nieco szybszego wzrostu gospodarczego, podczas gdy klasa menedżerska wspierała kulturowy lewactwo na każdym kroku.
Nie jest już rok 1980: Kapitał polityczny jest ograniczonym i cennym zasobem, a GOP musi przestać używać go do cięcia podatków dla ludzi, którzy nienawidzą konserwatystów. Następnym razem, gdy te firmy będą chciały obniżyć podatki, powiedz im, żeby zadzwonili do swoich demokratycznych przyjaciół. Zamiast tego Republikanie potrzebują programu politycznego, który zachęci do zakładania rodzin, osłabi monopole szkół publicznych, powstrzyma środowiska akademickie przed nadużywaniem subsydiów i zwalczy kumoterstwo w korporacjach amerykańskich. Celem byłoby pielęgnowanie wyłaniającej się wieloetnicznej republikańskiej koalicji rodzin z klasy średniej i robotniczej, które szanują nasz naród i jego historię.
Pomaganie rodzicom
Największe uprzedzenie w polityce fiskalnej nie jest przeciwko tworzeniu kapitału; to przewrotna antyrodzicielska zachęta wbudowana w Social Security i Medicare. Programy te wymagają od każdego pokolenia dorosłych, aby wykonywało dwa zadania: (1) pracy i płacenia podatków, aby poprzednie pokolenie mogło przejść na emeryturę oraz (2) wychowywania dzieci, aby byli przyszli podatnicy, którzy zapłacą za świadczenia. Ale twoje świadczenia emerytalne mają prawie wszystko wspólnego z twoją karierą zawodową i prawie nic wspólnego z tym, ile dzieci wychowujesz.
Nie sądzisz, że to ma znaczenie? Wyobraź sobie życie przed powstaniem tych programów rządowych, kiedy twoja zdolność do przejścia na emeryturę zależała od wychowania dzieci, zgromadzenia wystarczających oszczędności osobistych lub polegania na dobroczynności. Albo wyobraźcie sobie program Social Security, w którym świadczenia zależą od zarobków waszych własnych dzieci. Nie ma dzieci, nie ma Social Security: Jeśli chcesz przejść na emeryturę, lepiej uzbieraj na koncie inwestycyjnym. W każdym z tych scenariuszy, wielu dorosłych zdecydowałoby się wychować więcej dzieci i zainwestować więcej w ich przyszłą produktywność.
Problem polega na tym, że bezpośrednie powiązanie świadczeń emerytalnych z zarobkami własnych dzieci wprowadziłoby duże ryzyko idiosynkratyczne do planowania emerytalnego. Zamiast tego, ulga podatkowa na dzieci, obecnie $2,000, powinna zostać zwiększona do $5,000, a podatnicy powinni być w stanie wykorzystać ją do odliczenia zarówno podatku dochodowego, jak i podatku od wynagrodzeń.
W dodatku, rząd federalny powinien zapewnić w pełni zwrotny kredyt podatkowy w wysokości $5,000 na dziecko dla dzieci, które są zapisane do prywatnej szkoły lub uczą się w domu. Celem byłoby zmniejszenie władzy rządu nad naszymi dziećmi. Szkoły publiczne stały się zabawką radykalnej lewicy, która usunęła bohaterską narrację o założycielach naszego narodu i zastąpiła ją obsesją na punkcie wykroczeń z naszej narodowej przeszłości. Chcesz wiedzieć, dokąd udaje się wielu wojowników o sprawiedliwość społeczną po ukończeniu college’u? Do szkół publicznych, aby indoktrynować swoje dzieci. Jeśli jeszcze nie zauważyłeś tego w swojej społeczności, to zauważysz, i to wkrótce.
Wśród wszystkich samozwańczych zawodów, jeden wyróżniał się za dawanie najwięcej prezydentowi Trumpowi podczas kampanii 2020: domokrążcy. Zdumiewające 96 proc. ich datków trafiło do kandydata GOP. Najwyższy czas, by ich rodziny dostały w zamian za swoje wsparcie, a nie tylko okruchy pozostałe po zaprojektowaniu obniżki podatków. Czy te propozycje będą kosztować? Oczywiście, ale mniej niż cięcia podatkowe z 2017 roku, z których utrata przychodów mogłaby zostać przekierowana do lepszego wykorzystania.
Reforma szkolnictwa wyższego
Był czas w USA, kiedy kredyty studenckie zostały zaprojektowane, aby pomóc ludziom o ograniczonych środkach uzyskać postęp w życiu. Te czasy już dawno minęły. Programy pożyczek studenckich są teraz programem subsydiowania miejsc pracy i wynagrodzeń dla lewaków, którzy pracują jako administratorzy i profesorowie w szkolnictwie wyższym, używając młodych dorosłych jako „mułów” (tak, odniesienie do narkotyków jest celowe) do przewożenia pieniędzy od podatników do nauczycieli akademickich, którzy mają minimalne umiejętności rynkowe, ale chcą indoktrynować twoje dzieci.
Duża część przychodów, które finansują pensje nauczycieli akademickich pochodzi od rządu. Zgodnie z rachunkami PKB, wartość usług szkolnictwa wyższego wyniosła 196 miliardów dolarów w 2019 roku. Tymczasem zakwaterowanie i posiłki w szkołach wyniosły łącznie 57 mld dolarów. Dla porównania, federalne pożyczki i dotacje wyniosły 134 miliardy dolarów w roku szkolnym 2018-19, z dodatkowymi 13 miliardami dolarów w dotacjach stanowych. A te liczby nie obejmują bezpośrednich wydatków rządowych wysyłanych do samych college’ów.
Wyobraź sobie, gdyby Fannie Mae i Freddie Mac miały program, aby kupić wszystkie kredyty hipoteczne, które banki zrobiły 18-latkom, którzy kupili domy bez pieniędzy w dół. Oczywiście, doprowadziłoby to do nadmiernego posiadania domów przez nastolatków, którzy nie mieliby pojęcia o długoterminowych konsekwencjach. Cóż, to właśnie stało się z uczelniami. Z wyjątkiem kredytu hipotecznego, którego zabezpieczeniem jest dom; nie można zastawić domu na studiach nad ofiarami.
Plan Demokratów jest prosty: umorzyć część kredytów studenckich i iść w kierunku „darmowego college’u”, co oznaczałoby jeszcze więcej dotacji przekazywanych lewicowym naukowcom, ale z większym obciążeniem podatników. Większość w GOP chce utrzymać ciężar z dala od podatników, ale jest w porządku z dotacjami dla nauczycieli akademickich tak długo, jak byli studenci płacą za nich, bez względu na to, jak absurdalne, bezużyteczne lub szkodliwe „wykształcenie” otrzymali, i bez względu na to, jak te instytucje naruszyły ich prawa do wolności słowa.
Żadna z partii nie bierze na siebie głównego problemu, którym są dotacje. Oto kilka sugestii, aby zakończyć windfall dla klasy intelektualnej i sprawić, by włożyli trochę skóry w grę, więc mają zachętę do zapewnienia studentom umiejętności rynkowych, a nie politycznej indoktrynacji.
Po pierwsze, podobnie do nowych zasad bankowych, które zostały uchwalone po kryzysie subprime, wymagajmy 50-procentowego wycofania pieniędzy z pożyczek federalnych z college’u, jeśli jego studenci nie spłacają pożyczek. Jeśli nie spłacą, studenci nadal będą na haku dla 50 procent sami. A jeśli college uważa, że zalegający ze spłatą były student nadal może spłacić całą kwotę, niech college pójdzie po studenta za pozostałe 50 procent. Po drugie, uczelnie powinny stracić swój charytatywny status i nie być już zwolnione z podatku. Po trzecie, bogate uczelnie z ogromnymi kapitałami powinny być opodatkowane jak fundusze hedgingowe, którymi są.
Dziewięćdziesiąt cztery procent darowizn profesorów poszło na kampanię Bidena w 2020 roku. Wiedzą, kto smaruje ich chleb i nadszedł czas, aby republikanie zabrali czopek pieniędzy podatnika, który umożliwia ich sposób życia.
W dodatku GOP ma ostry problem z zawodem prawnika, więc uderzmy go tam, gdzie boli. Następny republikański mianowany prokurator generalny powinien agresywnie używać prawa antymonopolowego, aby przejść po połączeniu organizacji baru i szkół prawniczych, które wymaga trzech lat edukacji prawnej. Dwa lata to więcej niż wystarczająco. Zmowa na rzecz trzech lat linii kieszenie prawniczych akademików i sztucznie ogranicza podaż prawników, krzywdząc konsumentów.
Walka z kapitalizmem kolesiów
W dodatku, GOP musi zająć się kapitalizmem kolesiów, który często pogłębia przepaść między bogatymi i biednymi. Wszystko inne jest równe, większy wzrost gospodarczy jest zawsze lepszy niż mniejszy, ale wszystko inne rzadko jest równe. Obywatele nie tylko dbają o to, ile mają; dbają o to, ile mają w stosunku do swoich sąsiadów, współpracowników, krewnych, przyjaciół, a nawet obrazów, które widzą w mediach. Problem polega na tym, że polityki, które bezpośrednio redystrybuują dochody, mają tendencję do osłabiania bodźców do pracy. Tymczasem podniesienie płacy minimalnej może wyrzucić nisko wykwalifikowanych pracowników z pracy.
Jednym z pomysłów jest zakaz używania opcji na akcje dla osób z wewnątrz korporacji. Istnieje wiele uzasadnionych, opartych na motywacji powodów, dla których firma powinna oferować opcje na akcje. Problem polega na tym, że opcje mogą również wywierać presję na osoby mające dostęp do informacji poufnych, aby oparły się na księgowych lub przyjęły praktyki biznesowe, które tymczasowo oszukują inwestorów, że firma jest warta więcej niż w rzeczywistości, więc osoba mająca dostęp do informacji poufnych może zgarnąć ogromną wypłatę. Z kolei akcje z ograniczonym prawem poboru, w przypadku których osoba mająca dostęp do informacji poufnych musi posiadać akcje przez co najmniej kilka lat, nie powodują myślenia krótkoterminowego wśród osób mających dostęp do informacji poufnych, które dążą do osiągnięcia sztucznych celów. Przedsiębiorcy, którzy tworzą bogactwo, nie mieliby problemu z przejściem na akcje ograniczone.
Innym sposobem na rozwiązanie problemu kumoterstwa jest stopniowe i radykalne podnoszenie standardów kapitałowych dla największych instytucji finansowych. Okresowe kryzysy finansowe sprawiły, że stało się jasne, że gdy przyjdzie co do czego, rząd federalny wykupi największe banki. Jednym ze sposobów zapobiegania kryzysom w przyszłości jest ich ścisła regulacja, ale regulatorzy nie zawsze wiedzą, co jest najlepsze, albo są zniewoleni przez branżę. Ponadto, ścisły reżim regulacyjny otwiera drzwi do nadużyć, takich jak wymaganie od banków, aby realizowały cele preferowane politycznie.
Amerykańscy podatnicy nie powinni być w sytuacji, w której muszą ratować bankierów. Stopniowe podnoszenie standardów kapitałowych spowodowałoby odblokowanie systemu finansowego, zmniejszając ryzyko przyszłych bailoutów i ograniczając jeden ze sposobów, w jaki super-bogaci z sektora finansowego powiększają swoje bogactwo.
Po ostatnie, GOP musi powstrzymać coraz bardziej niebezpieczną władzę w rękach największych zarządzających aktywami. Zarządzający tymi aktywami dysponują ogromnym kapitałem w imieniu klientów, którzy inwestują w fundusze inwestycyjne i fundusze typu exchange-traded. Z kolei ci menadżerowie są w trakcie tworzenia „trustów kulturowych”, dzięki którym wykorzystują swoją siłę głosu akcjonariuszy do narzucania lewicowych wartości korporacyjnej Ameryce i Ameryce jako całości za pośrednictwem korporacji. Ludzie, którzy narzucają kody mowy i nękają konserwatystów na kampusach, nie zadowalają się jedynie kontrolowaniem dzieciaków z college’u; oni chcą mieć wszystko.
Woke capitalist asset managers nie powinni być społecznymi dyktatorami Ameryki. Firmy te powinny zostać pozbawione prawa do głosowania nad swoimi akcjami, które powinny być albo głosowane przez indywidualnych inwestorów, którzy ostatecznie są ich właścicielami, albo w ogóle nie głosowane, pozostawiając kontrolę korporacyjną akcjonariuszom, którzy posiadają swoje akcje korporacyjne bezpośrednio.
Która droga?
Każda republikańska kampania prezydencka od lat 90-tych umieściła cięcia podatkowe na czele swojego programu gospodarczego. W niektórych przypadkach te obniżki podatków były dobrze zaprojektowane i udane. Ale tymczasowe obniżenie stawek podatkowych tylko po to, by Demokraci podnieśli je z powrotem, ma niewielkie konsekwencje w dłuższej perspektywie. Zamiast tego, GOP musi dać do zrozumienia swoim zwolennikom z klasy średniej i pracującej, że jest po ich stronie. Następny cykl, 2024 rok, oferuje wybór: czy republikańscy kandydaci są gotowi stanąć po stronie swoich wyborców w walce, czy też nadal będą oferować miękkie echo roku 1980?