Nie tak jak Mike: Clyde Drexler i David Robinson przeszli na emeryturę na własnych warunkach

Nota autora: Dzięki partnerstwu NBA, Best Buy, HP i Windows przeprowadziłem w niedzielne popołudnie wywiad z Clyde’em Drexlerem, strażnikiem Galerii Sław. Pełny zapis naszej 16-minutowej rozmowy opublikuję pod koniec tego tygodnia.

Ukryty na zapleczu sklepu Best Buy w dzielnicy Galleria, Clyde Drexler składał autografy na przedmiotach Houston Rockets i mówił w swoim niepowtarzalnym tembrze.

Podpisał każdy plakat jednym robotycznym ruchem, gdy ja odpaliłem pytania o przejście z college’u do zawodowstwa, jego karierę, Ricka Adelmana i szereg innych tematów.

Kiedy jąkałem się przez przerażające zapytanie o emeryturę, on drwił, jakby samo wspomnienie o zawieszeniu trampek obrażało jego inteligencję.

Zapytanie wydawało się odpowiednie. Allen Iverson ogłosił swoje odejście z NBA w środę po południu po 14 sezonach, ale wiele raportów sugerowało, że może ponownie podpisać kontrakt z Philadelphia Sixers do przyszłego tygodnia.

Iverson, jak wielu innych graczy kalibru Hall of Fame, zmaga się z tym, kiedy zadzwonić do niego quits.

The mercurial guard nadal uważa się za gracza pierwszej piątki. Odrzuca pomysł czegokolwiek innego niż rola startera, go-to z wielką ofensywą.

Każdy, kto mówi, że ma „dużo w baku” w wywiadzie po przejściu na emeryturę, nie rozegrał swojego ostatniego meczu.

Czy Drexler zmagał się z tą samą decyzją?

Zaśmiał się, a następnie odpowiedział bez przerwy.

„Nie,” powiedział. „Chciałem przejść na emeryturę na własnych warunkach. Chciałem odejść, zanim mnie wyrzucą.”

Drexler przeszedł na emeryturę po odpadnięciu w pierwszej rundzie w 1998 roku, rok po tym, jak John Stockton zatopił Rockets w siódmym meczu Finałów Konferencji Zachodniej. Jego rówieśnicy, nawet kolega z drużyny Hakeem Olajuwon, opuścili grę lata później po mniej niż uprzejmych pchnięciach za drzwi.

Jego kariera, przynajmniej, zakończyła się po krótkiej serii playoff.

Patrick Ewing próbował odhaczyć to z Orlando Magic w 2001 roku, zanim średnie sześciu punktów i czterech zbiórek upokorzyły go na tyle, że zrezygnował.

Rockets przehandlowali Olajuwona do Raptors w sierpniu 2001 roku. Jego niskie w karierze siedem punktów i sześć zbiórek w Toronto sygnalizowało gorzki koniec błyskotliwej kariery.

Charles Barkley powiedział „I’m done” tyle razy, że sprawił, że „Chłopiec, który płakał za wilkiem” wyglądał jak „Uczciwy Abe.”

Ile razy mówił, że mógłby trafić na pewnego obecnego gracza podczas transmisji TNT? Ile razy płakał, że dzisiejsi gracze często mierzą się z „sztywniakami”, podczas gdy on mierzył się z Michaelem Jordanem?

Teraz, związany ze Springfield guard często chwalony za odwagę w atakowaniu obręczy, siedzi z milczącym telefonem komórkowym w ręku.

Niewielu może zaakceptować Iversona na jego warunkach, a drużyny z szansami na tytuł będą czekać, aż kluczowe terminy grudniowe i styczniowe miną, aby mu się przyjrzeć.

Szybka odpowiedź Drexlera na moje zapytanie dostarczyła idealnej paraleli do niedawnego wprowadzenia do Hall of Fame, które San Antonio Spurs uhonorowali w niedzielną noc.

David Robinson został zapisany obok Jordana, Stocktona, C. Vivian Stringera i Jerry’ego Sloana we wrześniu.

Nr 50 i nr 22 nigdy nie pokonali nr 23 w serii playoff, ale wdzięk, z jakim radzili sobie z życiem po rządzeniu na boisku, stawia „His Airness” na szali.

Robinson, podobnie jak Drexler, miał plan B. Mógł przetrwać bez koszykówki w rękach, wbrew temu, co Jordan powiedział reporterom o klasie 2009 w przeddzień swojej okrutnej mowy.

Spurs świętowali indukcję Robinsona po niedzielnym zwycięstwie nad Philadelphia 76ers. Ceremonia dała fanom szansę na kanonizację centra, który uratował franczyzę przed relokacją i pomógł dostarczyć dwa z czterech tytułów San Antonio.

W swoim finale kariery w AT&T Center, „Admirał” zdobył 13 punktów i złapał 17 zbiórek w mistrzowskim klinczu.

Jednakże noc mająca na celu uczczenie jego koszykarskich osiągnięć stała się reflektorem dla Carver Academy, szkoły dla słabo radzących sobie dzieci, którą Robinson i jego żona Valerie założyli.

Do tej pory Robinson przekazał ponad 11 milionów dolarów na kampus w San Antonio. W niedzielę wieczorem poprosił fanów Spurs, aby upamiętnili go datkiem na rzecz akademii.

Nic więc dziwnego, że NBA nazwała swoją nagrodę Community Assist Award imieniem Robinsona.

Życie Jordana po drugiej emeryturze wiązało się z niewiernością małżeńską i częściowym zarządzaniem przegraną ekspansją franczyzy w Charlotte.

Używał ogromnej platformy, którą zapewniono mu w Symphony Hall we wrześniu, aby zmiażdżyć każdego, kto go obraził. Nawet legendarnego trenera Deana Smitha i kolegę z drużyny ze szkoły średniej.

„Nie chciałbym być wami”, powiedział do swoich dzieci.

Materiał na ojca roku, co?

Podczas jego przemówienia, kamera krótko uchwyciła Robinsona kręcącego głową z niedowierzaniem.

Drexler mógł zrobić to samo.

Gracze pogodzeni z rozpadem mogą odpuścić sobie walki na korcie, aby stoczyć nowe. Takie jak quickstep w Tańcu z gwiazdami lub ekspansja szkoły o powierzchni 5,158-acre.

Drexler służy jako analityk telewizyjny dla gier domowych Rockets, podczas gdy Robinson posiada udziały w Spurs.

Żaden z graczy nie angażuje się w praktyki zespołowe lub spotkania. Jordan raz próbował podnieść na duchu graczy Bobcats, najeżdżając na shootaround.

Może gdyby rywalizowali z „Jego Wielkością”, mogliby wchłonąć jego talent przez osmozę.

Dla Jordana nie ma nic poza koszykówką. Pozostaje we względnej formie do gry i powiedział na koniec swojej mowy indukcyjnej, że może wrócić do NBA w wieku 50 lat.

„Nie śmiejcie się”, powiedział.

Drexler i Robinson żartują o tym czasami.

„Sprawiacie, że czuję, że chcę znowu grać”, powiedział Robinson do 17,161, którzy przyszli uczcić jego pamięć bardziej niż oglądać Spurs i Sixers.

Podczas telecastu kilka lat temu, Drexler zastanawiał się, czy mógłby pomóc Rockets wyjść z 20-punktowego deficytu.

Play-by-play man Bill Worrell powiedział Drexlerowi, że powinien rozważyć założenie stroju, aby pomóc lodowatej drużynie.

„Może powinienem”, Drexler powiedział tonem, który napinał zarówno zamierzoną szczerość, jak i humor tej uwagi.

Robinson i Drexler uwielbiają dyskutować o swoich karierach, ale nie próbują wciąż trafiać game-winnerów, plakatować przeciwników lub wygrywać miejsca w składzie, kiedy to robią.

Drexler powiedział w niedzielę, że kiedyś chciał stypendium koszykarskie, aby mógł studiować, aby być bankierem inwestycyjnym.

Jeśli nie hoops, Wall Street?

„Byłbym w środowisku akademickim,” powiedział. „Zamiast tego pomógł założyć bractwo Phi Slama Jama na Uniwersytecie w Houston. Grał w koszykówkę, ponieważ „kochał tę grę”, jak powiedział.

Jak Robinson, wybitna kariera Drexlera – która obejmowała trzy występy w Finałach NBA, mistrzostwo i liczne wybory do All-NBA i All-Star – uczyniła go godnym umieszczenia na liście 50 najlepszych w historii ligi.

Nie chcąc być jak bywalec baru wyrzucony na ulicę przez bramkarza po godzinie zamknięcia, Drexler ogłosił przejście na emeryturę podczas sezonu, w którym zdobywał 15 punktów na mecz.

Na własnych warunkach.