Inżynieria a technika inżynieryjna: Kto wie i kogo to obchodzi?

W ramach zawodu inżyniera istnieje kilka różnych kategorii, z których każda ma swoje własne cele i atrybuty. Kategorie te wymagają różnych szkoleń i naturalnie prowadzą do różnych karier. Lub tak historia idzie.

Ale dwie z tych kategorii, inżynieria i technologia inżynierii, są powszechnie niezrozumiane. Ich różnice są słabo rozpoznane, a zatem poddają w wątpliwość tę konwencjonalną mądrość. Istnieją osoby przeszkolone w Inżynierii, które wykonują prace przewidziane dla ET, i vice versa.

Terminy te są często używane zamiennie przez ogół społeczeństwa. Ci, którzy doradzają studentom lub zatrudniają ludzi technicznych, rzadko są świadomi różnic. Co więc się tutaj dzieje i czy dzisiejszy inżynier powinien być zaniepokojony?

Być może nie ma lepszego sposobu, aby kontrastować dwa niż przez standardy, do których są one utrzymywane, a jeden sposób, aby zobaczyć, że jest w ich licencjackich kryteriów programowych, jak promulgated przez zawodu najbardziej znanej organizacji akredytacyjnej, ABET . Ta organizacja widzi różnice zarówno w ostrości programowej i ścieżki kariery.

Podczas gdy programy inżynierskie koncentrują się na teorii i projektowaniu, programy ET specjalizują się w zastosowaniu i wdrożeniu. Wynika z tego, że programy inżynierskie mają wyższy poziom matematyki i nauk teoretycznych w swoich programach nauczania, a programy technologii inżynierskich kładą większy nacisk na praktyczne umiejętności laboratoryjne.

Jeśli chodzi o ścieżki kariery, jest prawdopodobne, że więcej absolwentów inżynierii będzie uczęszczać do szkoły wyższej, podczas gdy technolodzy zazwyczaj znajdą zatrudnienie w takich sektorach jak produkcja, testowanie lub sprzedaż, a jeśli pójdą do szkoły wyższej, może to być dla zarządzania lub administracji biznesu. Problem z tym modelem ABET polega na tym, że w rzeczywistości istnieje duża ilość pokrywających się programów nauczania i ścieżek absolwentów.

Innym sposobem na dokonanie demarkacji jest spojrzenie na kwestię licencjonowania. Jest to prawdopodobnie jeszcze bardziej mroczny obraz niż ten malowany przez przygotowanie edukacyjne. Większość Stanów Zjednoczonych zezwala technologom inżynieryjnym na przystąpienie do egzaminu Fundamentals of Engineering, ale niektóre nie, a niektóre mają inne zasady dotyczące ilości późniejszego praktycznego doświadczenia wymaganego do uzyskania licencji.

W skali międzynarodowej, sytuacja jest jeszcze bardziej zagmatwana, z niektórymi narodami posiadającymi stopnie uniwersyteckie, które nie odpowiadają zbyt dobrze amerykańskiemu (i ABET) modelowi licencjatów, magistrów i doktorów.

Kilka dodatkowych punktów danych, jeśli pozwolicie. W 2007 r. IEEE przeprowadziło nieformalną ankietę na temat tego, co powinno być uważane za odpowiedni terminal stopnia zawodowego. Wynik zdecydowanie faworyzował Bachelors. Krótka analiza danych wykazała, że stanowisko to było preferowane zarówno przez inżynierów, jak i technologów, a głównym czynnikiem było to, co najwyższy stopień osiągnięty przez respondenta się stało, a nie EE vs ET. Mniej więcej w tym samym czasie IEEE i Society for Manufacturing Engineers wspólnie opracowały egzamin dla technologów inżynierii elektrycznej kończących studia w tych stanach, które zabraniały studentom ET zdawania egzaminu Fundamentals, ale niewiele uczelni skorzystało z jego dostępności.

Tak więc wydaje się, że mamy rozróżnienie bez prawdziwej różnicy, a co my, jako członkowie zawodu inżyniera, mamy z tym zrobić. Wielu uważa, że nie ma prawdziwej różnicy w obecnym stanie rzeczy, ale powinno być . Zawód jest wystarczająco duży i złożony, aby potrzebować zarówno tych, którzy specjalizują się w bardziej abstrakcyjnych dążeniach, jak i tych, którzy są ekspertami w stosowanych przedsięwzięciach. Różnice te powinny być ostrzej zarysowane w edukacji i szkoleniach. Jednocześnie, sektor publiczny (pracodawcy, studenci, doradcy w szkołach średnich, politycy i opinia publiczna) muszą być edukowani w zakresie szczególnej wartości każdego z nich. Kiedy już będziemy właściwie wykorzystywać i naprawdę doceniać to, co każda dyscyplina wnosi do stołu, nastąpi odpowiednie wyróżnienie i ogólnie zawód będzie dzięki temu silniejszy.