Gwiazda King Konga Naomi Watts może być aktorem nominowanym do Oscara, ale jest dumna ze swoich kentyjskich korzeni
Naomi Watts urodziła się w Shoreham we wrześniu 1968- Credit: Archant
Jest z Australii – nie, nie jest, jest Amerykanką. Nic dziwnego, że niektórzy ludzie są zdezorientowani, skąd pochodzi gwiazda ekranu Naomi Watts. Skończmy z tym zamieszaniem – Naomi pochodzi z Shoreham w Kent, a nie z tego 'drugiego’ w Sussex.
„Wracałam tam więcej niż raz i jestem dumna, że urodziłam się w Kent, a bycie wioską sprawia, że Shoreham jest tym bardziej wyjątkowe.”
Wydaje się, że Naomi, 51, była przeznaczona do bycia gwiazdą od chwili narodzin. Jej matka, Miv Edwards była projektantką kostiumów i scenografii, a także sprzedawcą antyków, a jej ojciec, Peter Watts, był inżynierem dźwięku i menedżerem drogowym, głównie pracującym z legendarnym zespołem Pink Floyd.
Nie tylko to, ale kiedy położna zobaczyła Naomi po raz pierwszy, powiedziała: „Ona będzie gwiazdą”. To dobrze znany fakt, że jeśli położna mówi, że będziesz gwiazdą, wtedy będziesz gwiazdą i Naomi z pewnością to osiągnęła – wbrew przeciwnościom losu.
„Pamiętam Kent, oczywiście, ale przeprowadziliśmy się dość dużo potem moja mama i tata rozwiedli się, a kilka lat później mój tata zmarł. Przenieśliśmy się do Llanfawr Farm na Anglesey, gdzie mieszkali moi dziadkowie – rodzice mojej mamy.
„To było niezwykłe dzieciństwo, jak sądzę. Na przykład, braliśmy lekcje walijskiego w szkole na odludziu, podczas gdy wszyscy inni uczyli się angielskiego.
„Przez pewien czas miałam walijski akcent, ponieważ wydawało mi się, że łapię lokalny akcent, gdziekolwiek mieszkaliśmy – umiejętność, która przydała mi się, kiedy później zaczęłam pracować jako aktorka.
Naomi Watts jako Ann Darrow w King Kongu (2005)- Credit: Archant
„Kiedy moja matka ponownie wyszła za mąż, przeprowadziliśmy się do Suffolk. Chodziłem do Thomas Mills High School i radziłem sobie całkiem dobrze, ale wiedziałem, co chcę robić, kiedy skończyłem szkołę. „Moja matka używana do działania czasami i widziałem ją na scenie, a następnie Fame był w telewizji i zawsze wiedziałem, że to gdzie chciałem być.
„Nie było jeszcze inny zwrot w mojej opowieści, jednak, bo kiedy byłem 14 przenieśliśmy się do Australii. Moja mama mieszkała tam ze swoją matką, kiedy była małą dziewczynką, więc wciąż mieliśmy tam rodzinę i wyruszyliśmy.
„Na początku był to trochę szok kulturowy, ponieważ podejście do życia było zupełnie inne, dużo bardziej swobodne. To był jednak dobry ruch, ponieważ to właśnie tam rozpoczęłam swoją karierę jako aktorka i nigdy nie oglądałam się za siebie. Odkąd to wszystko naprawdę się zaczęło, spędziłam więcej czasu w Ameryce niż gdziekolwiek indziej, ale mam mój brytyjski paszport i jestem z tego bardzo dumna.”
Przeprowadzka do Australii była dobra nie tylko dla Naomi, ale także dla jej matki, która pracowała w telewizji i zachęciła Naomi do wzięcia lekcji aktorstwa i rozpoczęcia występowania w reklamach.
„Myślę, że jedną z najgorszych rzeczy w byciu w tym biznesie jest konieczność robienia przesłuchań”, mówi Naomi. „Musisz je robić, bez względu na to, kim jesteś. To nie jest po prostu przypadek bycia wielką gwiazdą i po prostu wchodzenia w każdą rolę, która ci się podoba.
„To nie działa w ten sposób – możesz być znana, ale nadal musisz pokazać, że możesz pasować do roli, która jest w ofercie. To jest to samo, jeśli robisz 30-sekundową reklamę. Nadal musisz iść do pokoju z garstką ludzi, którzy prawdopodobnie są znudzeni sztywno od oglądania tak wielu aktorów wypowiadających te same linie.
„Ja rzeczywiście przesłuchiwałem przed ludźmi, których oczy były zamknięte i praktycznie zasnęli. Myślę, że dlatego wciąż jest to dreszczyk emocji, kiedy dostajesz rolę, której naprawdę pragniesz.
Naomi Watts- Credit: Archant
„Odrzuciłam wiele rzeczy, ponieważ naprawdę nie sądziłam, że są dla mnie, a także brałam rzeczy, których nie chciałam robić, ale potrzebowałam wtedy pieniędzy. To właśnie dzieje się w tym zawodzie.
„Nie możesz być bardzo wybredny na początku, może później, ale nie w tych pierwszych dniach. Wszyscy mówili, że odniosłem sukces z dnia na dzień, ale w rzeczywistości było to około 10 lat tworzenia.
„Lubię swoją pracę i jestem niesamowicie wdzięczny, że znalazłem się w pozycji, w której telefon wciąż dzwoni i telefony przychodzą od reżyserów, których szanuję. To jest dla mnie bardzo ważne.
„Plan filmowy to miejsce, w którym czuję się jak w domu. Nie lubię czerwonego dywanu. To może być dość zniechęcające, próbując sprostać oczekiwaniom ludzi. Oczekują, że zobaczą cię taką, jaką jesteś na ekranie, a to rzadko jest możliwe.”
„Kiedy idziesz po dywanie, jest mnóstwo głosów naraz, które próbują przyciągnąć twoją uwagę lub nawet zadają ci pytania, a ty po prostu nie możesz na nie odpowiedzieć.”
„Nienawidzę ignorować ludzi, ale tak naprawdę nie masz innego wyboru niż po prostu płynąć dalej i machać.”
Jest jednak inna strona życia, którą Naomi się cieszy; nie być rozpoznawaną. Mówi, że mogłaby chodzić po Shoreham i niewiele osób wiedziałoby, kim jest. „To wspaniałe, nigdy nie jestem rozpoznawana na ulicy,” śmieje się.
„Mam szczęście, że w ten sposób. Ludzie widzą mnie jako wystylizowaną gwiazdę filmową na czerwonym dywanie, ale w prawdziwym życiu wcale tak nie wyglądam. Łatwo wtapiam się w tłum. Bywam ze sławnymi ludźmi, którzy są rozpoznawani i albo jestem ignorowana, albo pytają mnie, czy zrobię im zdjęcie z kimkolwiek. Uwielbiam to.
„Inną rzeczą jest to, że nie pamiętają twojego imienia. Wielu aktorom się to zdarza – ludzie mówią rzeczy typu: „Hej, czy to nie ty byłaś tą dziewczyną, która grała w tym filmie o gorylu? To zabawne. Nie przeszkadza mi to w ogóle.”
Naomi rzeczywiście była w King Kongu, który był ogromnym sukcesem z powrotem, kiedy został wydany w 2005 roku, ale także wiele innych filmów oczywiście, w tym Penguin Bloom, Boss Level, Once upon A Time in Staten Island i w The Burning Season.
Czy ona spędza dużo czasu w Wielkiej Brytanii? „Nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale wracałam do Kentu wiele razy i uwielbiam fakt, że moje życie zaczęło się w jednej z najpiękniejszych części świata.
„Zawsze, gdy jestem pytana, gdzie się urodziłam, mówię im, że urodziłam się w Shoreham w Kencie. Podoba im się pomysł, że urodziłam się w wiosce w Ogrodzie Anglii, a ja wyjaśniam, jakie to wspaniałe hrabstwo do uprawy owoców.
„Moja praca oznacza, że spędzam dużo czasu podróżując, tak jak wtedy, gdy byłam małą dziewczynką dorastającą w Wielkiej Brytanii, a potem w Australii. Ale nie jest mi obce miejsce, w którym się urodziłam i wiem całkiem sporo o historii Kent.
„Być może pewnego dnia zostanę poproszona o nakręcenie filmu opartego na Kent. Nie wahałbym się; to byłaby najlepsza lokalizacja w historii.”
„Być może pewnego dnia zostanę poproszony o nakręcenie filmu z siedzibą w Kent.