Pisałem o fantastycznej nowej(ish) dystrybucji Ubuntu Unity, a tamten post obnażył poważne podziały i opinie wokół pulpitu Linuksa. Nie było to tak bardzo „nie lubię Unity lub GNOME”, ale bardziej na linii pełnej nienawiści do jednego lub drugiego. Przynajmniej po jednej stronie spektrum – druga strona była fandomem.
Jasno widać, że jest to związek miłości lub nienawiści z tymi pulpitami.
Rozumiem, że taki problem jest kwestią gustu. Ja preferuję nowoczesne podejście do pulpitu, które działa w bardzo wydajny sposób, ale wielu innych woli staroszkolne metafory pulpitu, znalezione w takich środowiskach jak Cinnamon, Mate i KDE.
Jedna z opinii jest zła – na tym polega piękno opinii.
Przyjmuję inne podejście do porównania GNOME i pulpitu Unity. Podkreślam zalety i wady każdego z nich, a następnie sugeruję, którzy użytkownicy najlepiej pasowaliby do któregoś z nich. Nie ma tu żadnej naukowej metody. Używam i opisuję Linuksa od ponad 20 lat, więc wszystko zależy od doświadczenia i wiedzy o tym, jak ewolucja użytkownika Linuksa zmieniała się na przestrzeni lat. Mając to na uwadze, przyjrzyjmy się GNOME i Unity.
Zobacz: Polityka użytkowania oprogramowania (TechRepublic Premium)
GNOME: Plusy i minusy
Gdy powłoka GNOME pojawiła się na rynku, można było pomyśleć, że jej twórcy popełnili ciężki grzech przeciwko desktopowi. Była panika i chwytanie się pereł – albo i nie. W rzeczywistości, było wielu użytkowników porzucających pulpit dla bardziej znanego produktu.
GNOME jest w rzeczywistości ładny pulpit, gdy dać mu spróbować. Jasne, zmusza do całkowitego przemyślenia sposobu pracy i może nie jest tak konfigurowalne jak, powiedzmy, Xfce, ale Powłoka GNOME robi jedną rzecz lepiej niż wszystkie inne pulpity: schodzi Wam z drogi. W rzeczywistości, przez cały czas pracy w Powłoce GNOME można zapomnieć, że jest tam jakikolwiek pulpit. Jedynym przypomnieniem, że GNOME jest tutaj, gotowe do pomocy przy wykonywaniu zadań, jest górny pasek, na którym znajduje się przycisk Przegląd działań, program uruchamiający kalendarz i zasobnik systemowy.
Naprawdę nie ma tam wiele – do czasu naciśnięcia klawisza Super (aka „Windows”), który aktywuje Okno działań. Ta nakładka zawiera wszystkie uruchomione aplikacje, wirtualne pulpity, pasek Ulubione i Wyszukiwanie. Można też nacisnąć kombinację klawiszy Super+A, co spowoduje wyświetlenie listy zainstalowanych programów.
To część piękna środowiska GNOME – jest go tak wiele i ukrywa się w zasięgu wzroku. Zamiast zagracać pulpit, wszystkie bajery są ukryte, ale dostępne tylko jednym kliknięciem klawisza.
Kolejną zaletą GNOME jest wiele dodatków dostępnych w witrynie Rozszerzenia GNOME. Domyślnie, środowisko GNOME nie jest zbyt konfigurowalne. W rzeczywistości, programiści GNOME przyjęli bardzo Apple’owskie podejście do środowiska GNOME, co wzburzyło wiele osób w społeczności linuksowej. Na szczęście, programiści umożliwili rozszerzanie i konfigurowanie pulpitu za pomocą rozszerzeń.
Dostępnych jest wiele takich dodatków. Niektóre z nich, takie jak Dash to Dock, wprowadzają poważne zmiany w sposobie pracy z GNOME, podczas gdy inne są bardzo subtelne. Możliwe, że jest jakieś rozszerzenie lub trzy, które trzeba zainstalować, aby GNOME lepiej pasowało do naszego sposobu pracy.
Wydajność i stabilność GNOME to kolejna zaleta. Kiedy powłoka GNOME pojawiła się po raz pierwszy, była powolna i pełna błędów – powoli, ale nieubłaganie, ten brak szybkości i niezawodności zniknął. W ostatnich wersjach środowiska GNOME nastąpił niesamowity wzrost wydajności. W rzeczywistości, wydajność GNOME może konkurować z niemal każdym środowiskiem graficznym na rynku – jest tak imponująca. Co do niezawodności? Nie znajdziecie bardziej stabilnego pulpitu na rynku.
Największym problemem, jaki miałem z Powłoką GNOME, jest to, że niektóre powiadomienia o aplikacjach albo nie działają, albo trzeba dodać rozszerzenie tylko po to, by użyć aplikacji z zasobnika systemowego.
Innym minusem jest to, że GNOME nie jest wydajne. Zamiast być pulpitem, który może być łatwo zarządzany z klawiatury, jest dużo myszki i klawiatury tam i z powrotem. Dla przeciętnego użytkownika nie jest to złe, ponieważ są oni przyzwyczajeni do poruszania prawą lub lewą ręką tam i z powrotem między myszą a klawiaturą. Ale dla tych, którzy wolą bardziej wydajne środowisko, może to być trochę męczące, aby stale poruszać się do i z powrotem. Tak, jest wiele skrótów klawiaturowych do opanowania, ale mysz lub gładzik nie staną się przestarzałe w GNOME.
Unity: Plusy i minusy
Unity po raz pierwszy powstało, gdy Canonical (firma odpowiedzialna za Ubuntu) zdecydowała, że chce stworzyć własny pulpit. Tak więc koniec ze starym (GNOME) i wejście z nowym (Unity).
I chłopcze, czy Unity spolaryzowało społeczność; w rzeczywistości to właśnie wtedy, gdy Unity powstało, Linux Mint rozpoczął swoją drogę do sławy. Czasu nie można zignorować.
Unity zostało zbudowane od podstaw, aby zrewolucjonizować sposób, w jaki wchodzimy w interakcję z naszymi systemami. Chociaż dzieliło kilka koncepcji z GNOME, takich jak Kreska i Przegląd, Unity dodało dwie funkcje (HUD i Menu Globalne) do mieszanki, która zmieniła nieco podobny do GNOME pulpit w spełnienie marzeń miłośników wydajności. Elementy te pozwalają użytkownikom oderwać się od myszy lub gładzika i trzymać palce na klawiaturze. Każdy, kto szukał pulpitu, który był doskonale wydajny, nowocześnie wyglądający i elegancki, nie musiał szukać dalej.
Zobacz: Linux Mint 20: Still the best Linux desktop despite one quirk (ZDNet)
Ale potem, Canonical zdecydował, że musi skupić się na telefonie (co się nie udało) i to magiczne środowisko Unity rozbiło się i spłonęło. Na szczęście inni deweloperzy przywrócili pulpit Unity do życia, więc nadal możesz doświadczyć jego dwóch głównych zalet: piękna i wydajności.
Unity było również tym pulpitem, na który ludzie będą patrzeć i iść, „Oh, chcę jeden!”. Tak więc, nie wiedząc o tym, Canonical stworzył swój najlepszy pulpit narzędzie marketingowe, tylko firma nie przeszkadza biorąc advantage.
Gdy zainstalowałem Ubuntu Unity, wyraźnie pamiętam uczucie, jakbym został ponownie zjednoczony z tym super cool przyjaciela zawsze kochałem spędzać czas z, ponieważ cool przez skojarzenia jest nadal cool. Kiedy mieszasz poważnie przyciągający wzrok wygląd z mistrzowską wydajnością, masz zadatki na genialny pulpit.
Największym minusem pulpitu Unity (poza opcjami w narzędziu Unity Tweak) jest to, że nie jest bardzo konfigurowalny. Robicie rzeczy na sposób Unity i lubicie go; na szczęście sposób Unity jest całkiem inteligentny. A wszystkie te rozszerzenia GNOME nie będą działać w Unity.
Innym minusem jest to, że Unity nie cieszy się tak niesamowitą stabilnością, jaką można znaleźć w GNOME. Nie martwcie się – Unity nie rozpadnie się wokół was. Jest tak stabilne jak większość innych pulpitów, ale GNOME jest w innej lidze pod względem stabilności. Nawet po świeżej instalacji zacząłem otrzymywać irytujące i niejasne raporty o awariach, które nękały Ubuntu przed powrotem do GNOME.
Czy powinniście wybrać GNOME czy Unity?
To trudne pytanie, ponieważ jest subiektywne – sposób, w jaki pracujecie, nie jest sposobem, w jaki ja pracuję, więc moje wyobrażenie o tym, dla kogo są te desktopy, może nie pokrywać się z waszym. Jednakże używam Linuxa od bardzo, bardzo długiego czasu, więc mam wgląd w to co ludzie lubią na swoich desktopach. Moje wnioski nie powinny być żadnym zaskoczeniem.
GNOME jest dla użytkowników, którzy potrzebują pulpitu, który zejdzie im z drogi. Chcą się skupić na aplikacjach i wymagają jak najwięcej miejsca na ekranie. Użytkownicy GNOME nie przywiązują wagi do wyglądu pulpitu – chcą po prostu pulpitu, który jest niezawodny, przewidywalny i dopracowany.
Idealny użytkownik GNOME ceni pracę, którą wykonuje, ponad środowisko, w którym ją wykonuje. Użytkownicy GNOME chcą szybkości i prostoty oraz nowoczesnej i minimalnej estetyki. GNOME jest dla cierpliwych, wyrozumiałych, zen w sercu.
Unity jest dla użytkowników, którzy polegają na swoim środowisku graficznym, aby wszystko było dla nich łatwe i wydajne. Muszą nie zawracać sobie głowy myszką, bo klawisze na ich klawiaturach są maszynami do robienia pieniędzy. Jedność jest dla użytkowników, którzy nie mogą poświęcić czasu, aby przenieść rękę z klawiatury do myszy. Unity to idealny pulpit dla użytkowników, którzy lubią nowoczesny wygląd GNOME, ale nie mogą sobie poradzić z instalacją rozszerzeń, by działało tak, jak chcą.
Unity jest dla niecierpliwych, hiper-kinetycznych, tych, którzy często wpadają na terminy, bo sekundy mają znaczenie.
GNOME vs. Unity: Podziel się swoimi przemyśleniami
I oto moja opinia na temat GNOME vs. Unity. Pewnie myśleliście, że już nigdy nie zobaczycie takiego artykułu, ale ja wierzę (dzięki Ubuntu Unity), że Unity powróciło i będzie nadal ulepszane i rozwijane.
Jakie jest Wasze zdanie? Czy używasz któregoś z tych pulpitów? Jeśli tak, to dlaczego?
Zobacz także
-
Jak zostać inżynierem oprogramowania: A cheat sheet (TechRepublic)
-
10 darmowych alternatyw dla Microsoft Word i Excel (TechRepublic download)
-
Microsoft Office 365 dla biznesu: Wszystko, co musisz wiedzieć (ZDNet)
-
10 najważniejszych aplikacji na iPhone’a wszech czasów (Download.com)
-
Trzeba pracy, aby zachować prywatne dane online. Te aplikacje mogą pomóc (CNET)
-
Linux, Android i więcej technologii open source: Więcej must-read coverage (TechRepublic na Flipboard)
.