Chiński juan może stać się trzecią największą walutą rezerwową na świecie w ciągu 10 lat, przewiduje Morgan Stanley

Jak banki centralne i instytucje inwestycyjne mogą poradzić sobie z jakąkolwiek presją polityczną wokół alokacji swoich udziałów, pozostaje do przewidzenia. Napięcia między dwiema największymi gospodarkami świata, które rozpoczęły się w związku z handlem, rozlały się na technologię, a także finanse, w okresie poprzedzającym ubieganie się prezydenta USA Donalda Trumpa o reelekcję w listopadzie.

„Nadal jestem bardzo sceptyczny co do jakiegokolwiek dramatycznego wzrostu RMB jako głównej waluty rezerwowej”, powiedział Michael Pettis, profesor finansów na Uniwersytecie Pekińskim, powiedział w e-mailu.

„Nie sądzę, że istnieje jakikolwiek powód, aby nie zgodzić się z prognozami rachunku bieżącego Morgan Stanley, ale zauważyłbym, że bardzo trudno jest dokonać długoterminowych prognoz dotyczących ewolucji rachunku bieżącego Chin”, powiedział. „Zakres dostosowania Chiny muszą dokonać w celu przywrócenia równowagi źródeł popytu w swojej gospodarce jest znaczna, a każdy z historycznych precedensów sugeruje, że dostosowanie będzie obejmować transformację instytucji gospodarczych (i być może politycznych).”

Jednakże Morgan Stanley zauważył, że istnieje kilka zagrożeń dla ich przewidywań, że juan będzie rósł w międzynarodowym znaczeniu. Należą do nich wolniejsze niż oczekiwano otwarcie chińskich rynków finansowych na inwestycje zagraniczne, zmienność rynków globalnych, ryzyko gospodarcze Chin oraz znacząca eskalacja napięć na linii USA-Chiny.

„Innym obszarem, w którym możemy się mylić, jest trend internacjonalizacji CNY (chińskiego juana) oraz gotowość zarządzających rezerwami do dodania obligacji CNY do swoich portfeli” – stwierdzili autorzy raportu. „W końcu większość wzrostu udziału Chin w aktywach rezerwowych pochodziła do tej pory z Rosji i nie jest jeszcze jasne, w jakim stopniu inni pójdą w ich ślady, zwłaszcza jeśli szersze otwarcie gospodarki nie nastąpi na czas.”

.