10 rzeczy, których możesz nie wiedzieć o wikingach – HISTORIA

Wikingowie nie nosili rogatych hełmów.

Zapomnij o prawie każdym kostiumie wojownika wikingów, jaki kiedykolwiek widziałeś. Jasne, wojowniczy Norsemen prawdopodobnie nosił nakrycie głowy, ale ten cały hełm z rogami? Przedstawienia z epoki Wikingów nie pokazują tego, a jedyny autentyczny hełm Wikingów, jaki kiedykolwiek odkryto, jest zdecydowanie pozbawiony rogów. Wydaje się, że malarze sfabrykowali ten trend w XIX wieku, być może zainspirowani opisami północnych Europejczyków przez starożytnych greckich i rzymskich kronikarzy. Na długo przed czasami Wikingów, nordyccy i germańscy kapłani rzeczywiście nosili rogate hełmy do celów ceremonialnych.

Wikingowie byli znani z doskonałej higieny.

Pomiędzy wiosłowaniem łodziami i ścinaniem głów wrogom, mężczyźni Wikingów musieli cuchnąć do wysokiej Valhalli, prawda? Wręcz przeciwnie. Wykopaliska wikingów ujawniły pęsety, brzytwy, grzebienie i czyściki do uszu wykonane z kości zwierzęcych i poroża. Wikingowie również kąpali się co najmniej raz w tygodniu – znacznie częściej niż inni Europejczycy tamtych czasów – i korzystali z kąpieli w naturalnych gorących źródłach.

Wikingowie używali unikalnego płynu do rozniecania ognia.

Czyści maniacy, choć byli, wikingowie nie mieli skrupułów, aby wykorzystać moc jednego ludzkiego produktu odpadowego. Zbierali z kory drzew grzyba zwanego touchwood i gotowali go przez kilka dni w moczu, po czym rozbijali go na coś podobnego do filcu. Azotan sodu znajdujący się w moczu pozwalał materiałowi tlić się, a nie palić, więc wikingowie mogli zabrać ogień ze sobą w podróż.

Wschodnia Osada Erika Czerwonego, posąg Leifa Eriksona, Qassiarsuk, Brattahlid, Tunulliarfik (aka Fiord Erika), Grenlandia, Dania. (Credit: Bettmann/Getty Images)

Wikingowie grzebali swoich zmarłych w łodziach.

Nie da się ukryć, że wikingowie kochali swoje łodzie – tak bardzo, że wielkim zaszczytem było być pochowanym w jednej z nich. W religii nordyckiej dzielni wojownicy wstępowali po śmierci do odświętnych i chwalebnych krain i uważano, że statki, które dobrze służyły im za życia, pomogą im dotrzeć do miejsca przeznaczenia. Znamienitych najeźdźców i wybitne kobiety często składano w statkach, w otoczeniu broni, cennych dóbr, a czasem nawet ofiarowanych niewolników.

Wikingowie byli aktywni w handlu niewolnikami.

Wielu wikingów wzbogaciło się na handlu ludźmi. Łapali i zniewalali kobiety i młodych mężczyzn podczas plądrowania anglosaskich, celtyckich i słowiańskich osad. Te „niewolnice”, jak je nazywano, były następnie sprzedawane na gigantycznych rynkach niewolników w całej Europie i na Bliskim Wschodzie.

Kobiety wikingów cieszyły się pewnymi podstawowymi prawami.

Dziewczęta wikingów były wydawane za mąż już w wieku 12 lat i musiały zajmować się domem, podczas gdy ich mężowie wyruszali na przygody. Mimo to miały więcej swobody niż inne kobiety w ich epoce. Tak długo, jak nie były niewolnicami, kobiety Wikingów mogły dziedziczyć majątek, żądać rozwodu i odzyskać posag, jeśli ich małżeństwa się skończyły.

Mężczyźni Wikingów spędzali większość czasu na pracy na roli.

To może być rozczarowujące, ale większość mężczyzn Wikingów dzierżyła kosy, a nie miecze. To prawda, niektórzy z nich byli bezdusznymi piratami, którzy wysiadali z łodzi tylko po to, by palić wioski, ale zdecydowana większość spokojnie siała jęczmień, żyto i owies – przynajmniej przez część roku. Hodowali także bydło, kozy, świnie i owce na swoich małych farmach, które zazwyczaj dawały tylko tyle jedzenia, by utrzymać rodzinę.

Wikingowie jeździli na nartach dla zabawy.

Skandynawowie opracowali prymitywne narty co najmniej 6000 lat temu, choć starożytni Rosjanie mogli je wynaleźć jeszcze wcześniej. W epoce Wikingów Norsemenowie uważali narciarstwo za skuteczny sposób przemieszczania się i popularną formę rekreacji. Czcili nawet boga narciarstwa, Ullra.

Dżentelmeni wikingów woleli być blondynami.

Aby dostosować się do ideałów piękna swojej kultury, brunetowi wikingowie – zazwyczaj mężczyźni – używali silnego mydła z dużą zawartością ługu do wybielania włosów. W niektórych regionach rozjaśniano również brody. Prawdopodobnie te zabiegi pomagały wikingom w walce z problemem o wiele bardziej kłującym i rozprzestrzeniającym się niż wąsate grzywy: wszami głowowymi.

Wikingowie nigdy nie byli częścią zjednoczonej grupy.

Wikingowie nie rozpoznawali swoich kolegów wikingów. W rzeczywistości, prawdopodobnie nawet nie nazywali siebie Wikingami: Termin ten odnosił się po prostu do wszystkich Skandynawów, którzy brali udział w zamorskich wyprawach. Podczas epoki wikingów ziemie, które obecnie tworzą Danię, Norwegię i Szwecję, były mozaiką plemion dowodzonych przez wodzów, którzy często walczyli ze sobą – kiedy nie byli zajęci sianiu spustoszenia na obcych wybrzeżach, to znaczy.