„Tak wiele można powiedzieć w jednym spojrzeniu. Taka niejednoznaczna intensywność, zarówno inwazyjna jak i podatna na zranienie – błyszcząca czerń, bezdenna i nieprzejrzysta. Oko jest dziurką od klucza, przez którą świat wlewa się do środka, a świat wylewa się na zewnątrz. I przez kilka sekund można zajrzeć do skarbca, który zawiera wszystko, czym są. Ale czy oczy są oknami duszy, czy drzwiami percepcji, nie ma to znaczenia: nadal stoisz na zewnątrz domu. Kontakt wzrokowy tak naprawdę nie jest w ogóle kontaktem. To tylko spojrzenie, bliski kontakt, który możesz poczuć tylko wtedy, gdy przemknie obok ciebie… Więc wszyscy tylko wymieniamy spojrzenia, próbując powiedzieć sobie nawzajem, kim jesteśmy, próbując uchwycić przebłysk nas samych, czując się w ciemności.”
– Słownik niezrozumiałych smutków
Medytacja zmieniła moje życie. Przez wiele lat rozpaczliwie próbowałem zrozumieć siebie, sekret szczęścia i lekarstwo na moje cierpienie. Ale przez cały ten czas, nigdy tak naprawdę nie poświęciłem czasu, aby po prostu usiąść i studiować doświadczenie bycia w zdyscyplinowany, cierpliwy sposób. Kiedy zapoznałem się z ideą, że bezpośrednia obserwacja umysłu może przynieść wgląd w jego naturę, jej czystą prostotę odczułem jak uderzenie w twarz. Oczywiście!
W ciągu zaledwie kilku miesięcy codziennej praktyki, sprawy zaczęły się szybko rozwijać. Tyran w moim umyśle nie był już jedynym widowiskiem w mieście. Unflappable, nonjudgmental, kochająca świadomość zaczynał rywalizować z neurotycznymi i brutalnymi głosami w mój głowie. Mój doświadczenia, gdy obserwujący od ten nowej perspektywy, zmieniali w coraz zadziwiających i głębokich sposobach. W miarę jak to postępowało, wartość, jaką dostrzegałam w byciu świadkiem, w byciu po prostu świadkiem, rosła wykładniczo. Poświęcenie czasu na doświadczenie prawdziwej rzeczy, w przeciwieństwie do naszych wyobrażeń o niej, jest zawsze głęboko satysfakcjonujące. To jest szczególnie prawdziwe z doświadczeniem bycia świadomym.
Ale medytacja nie jest wszystkimi różami i pyzatymi brzuszkami Buddy, które śmieją się z cierpienia. Ja może być wymagający, bolesny, i nawet przerażający siedzieć z nasz swój myślami, nasz emocjami, i stały elektrycznym przepływem bodźce od nasz nerwowych systems.
Na szczęście, możemy robić to dla each inny. Możemy być kochającą świadomością, z którą możemy się zmagać, aby być dla siebie, dla ludzi, których kochamy lub próbujemy kochać. Ja jest ewentualny ruszać się poza przelotne spojrzenia, i zwalniać, nawet dla właśnie few intencjonalnych chwil i dawać each inny pełną niepodzielną uwagę my w ten sposób głęboko pragniemy. Medytacja nie jest czymś, co robimy tylko w odosobnieniu naszych wewnętrznych światów, jest także czymś, czym możemy dzielić się z ludźmi, z którymi chcemy się najbardziej połączyć. To właśnie te praktyki – kontakt wzrokowy i medytacja z lustrem – będę szczegółowo omawiał.
- Medytacja nad Morzem Śródziemnym
- Dalsza eksploracja
- Ekstaza bezpośredniego spojrzenia
- Mirror Medytacja
- Nauka kontaktu wzrokowego
- Observing the Lizard Mind
- Uchwycenie uwagi
- Wzmocnienie samoświadomości
- Aktywacja zachowań prospołecznych
- Myśli końcowe
- Praktyczny przewodnik po medytacji kontaktu wzrokowego
- Praktyczny Przewodnik po Medytacji z Lustrem
Medytacja nad Morzem Śródziemnym
„Odczuj świadomość każdej osoby jako swoją własną świadomość. Tak więc, odkładając na bok troskę o siebie, stań się każdą istotą.”
– Vijñāna Bhairava Tantra
Moja obsesja na punkcie medytacji kontaktu wzrokowego zaczęła się, gdy po raz pierwszy jej spróbowałem. Biwakowałem na brzegu morza Śródziemnego z właścicielem pięknej pary oczu i jeszcze piękniejszej świadomości kryjącej się za nimi. Sugerowałem pomysł trochę po tym jak słońce ustawiał, gdy siedzieliśmy śpiewaliśmy przy ogniskiem. Ustawiliśmy dziesięciominutowy timer w formie cudownej piosenki i zaczęliśmy to, co miało stać się naszą pierwszą medytacją kontaktu wzrokowego.
Siedzieliśmy przy ognisku, trzymając nasze spojrzenia, będąc świadkami. Nasze twarze nosiły grymasy, które w końcu przełknęliśmy jako nieunikniona intensywność doświadczenia przesiąkła. W miarę jak osiadaliśmy dalej, wydarzyła się ciekawa rzecz. Zacząłem mieć halucynacje, co jak się później dowiedziałem jest powszechne w tej technice. Twarz mojej partnerki powiększała się, zmieniała odcienie i w nowatorski sposób nabierała i traciła ostrość. Tymczasem ona doświadczała tego, co opisała jako wyjątkowe ciepło wypełniające jej ciało.
Żadna z tych rzeczy nie była tak wspaniała i intensywna jak główne wydarzenie – przelewanie naszej świadomości na siebie nawzajem; kochanie, bycie kochanym; akceptowanie, bycie akceptowanym. To było długie dziesięć minut, w najlepszy sposób, w jaki minuty mogą być długie. W połowie drogi pojawiły się łzy – mój ulubiony rodzaj łez, którym nie można przypisać żadnej konkretnej emocji. Potoczyły się w dół i na zewnątrz, tak jak strach, i ogarnęło mnie głębokie poczucie ulgi. Było ono tak silne, że zacząłem się trząść. Trwało to przez kolejne dziesięć intensywnych, uzdrawiających minut. Kiedy to się skończyło, wpatrywaliśmy się w siebie z nowym smakiem: niedowierzaniem. Moc tego cudownego narzędzia dała o sobie znać na naszym kempingu. Nigdy nie zapomnę tej nocy.
Dalsza eksploracja
Próbowałem tej techniki wkrótce po tym doświadczeniu z inną parą pięknych oczu, i tą samą jeszcze bardziej piękną świadomością za nimi. Ponownie, początkowy dyskomfort i przesuwanie oczu ustąpiły szybko miejsca lekkim, bezbolesnym łzom. Uśmiechaliśmy się patrząc jak spływają po oczach i po policzkach. Gdy to się skończyło, więcej niedowierzania i więcej kochającej świadomości. I was hooked.
The heady sensation of increased presence and awareness was like a shot of spiritual adrenaline in my heart. To jest to! Pamiętam, że pomyślałem. Ta praktyka trafia w samo sedno tego, czego ludzie pragną w kontakcie z innymi i z samym sobą – być świadkiem bez osądzania, z miłującą świadomością, bez oczekiwań, bez trzymania się i bez awersji. W społeczeństwie nękanym przez epidemię samotności, bycie z miłością świadkiem i akceptacją jest skutecznym antidotum.
Może to nie jest zaskakujące, obaj przyjaciele, z którymi próbowałem tego początkowo byli kobietami, a ja miałem trudniejszy czas przekonując moich męskich przyjaciół do patrzenia z miłością w moje oczy, podczas gdy zegar odliczał sekundy. Wskazuje to na kulturę, która praktycznie zabrania platonicznego męskiego uczucia, które jest smokiem, który moim zdaniem może zostać zabity, przynajmniej częściowo, przez to wspaniałe narzędzie. Kiedy w końcu usiadłem naprzeciwko kilku moich najbliższych męskich przyjaciół i zatrzymałem ich spojrzenie, zgodzili się, że zdecydowanie było warto. Czasami były to łzy, innym razem śmiech. Czasami mieliśmy halucynacje, a innym razem wzdychaliśmy i ziewaliśmy, ciesząc się wzajemnie swoją obecnością. I za każdym razem nasze umysły się uspokajały, nasza obecność wzrastała, a nasza miłość błyszczała.
Moja fascynacja również wzrastała. Próbowałam nawiązać kontakt wzrokowy wszędzie, gdzie się udałam, z każdym i ze wszystkim, co mogłam: z portretem van Gogha w Amsterdamie, z maluchem w autobusie do Safed i z posągiem Buddy w Myanmarze. Wszystkie trzy doprowadziły mnie do łez; bezpośredniość i intensywność, którą czułem, zwilżyła moje podniebienie na więcej. Zacząłem wprowadzać do równania więcej substancji chemicznych. Moje pierwsze doświadczenie było wspomagane przez marihuanę, ale moje najbardziej intensywne doświadczenia kontaktu wzrokowego miały miejsce pod wpływem wszelkiego rodzaju użytecznych związków; psychodelików w przeważającej części, jak również niektórych entaktogenów i dysocjantów.
Ekstaza bezpośredniego spojrzenia
Wydawało się, że to dobry moment jak każdy inny; trzy godziny po naszej pierwszej w życiu dawce MDMA, nasze mózgi nasiąkały wszystkimi naszymi ulubionymi neuroprzekaźnikami. Ustawiliśmy krzesła i dobrą piosenkę. Spokojna pewność naszej praktyki i wywołana narkotykiem, niska euforia zmiotły zwykły dyskomfort. Czuliśmy się jak mała wieczność. W pewnym sensie, to było jak my przynosiliśmy nasze praktyki razem; jak gdybyśmy zaprosili siebie nawzajem do sanktuarium naszych odpowiednich medytacji.
W końcu, twarz mojego przyjaciela zaczęła się marszczyć. Mogłem poczuć smutek powolne spalanie w mojej klatce piersiowej, jak to rozprzestrzenił się na jego twarzy i zaczął wypełzać z jego oczu, w końcu zginając go. Szlochał tam przez chwilę, ściskając się do czysta. Jakiś czas później, usiadł z powrotem i wznowiliśmy pracę. Kiedy włączył się zegar, zabrzmiało to niedorzecznie – dlaczego mielibyśmy odrywać od siebie wzrok? Wyłączyliśmy go i kontynuowaliśmy.
Później napisałem to, aby opisać ten moment:
W lustrze
Widzę tylko to, co widzi
I podoba mi się to, co widzę
I jemu też
Więc ustawiamy krzesła
Krzyżujemy nogi
I widzimy w sobie nawzajem
To, w czym trwamy
W nas samych.
Kilka miesięcy później, w domku nad oceanem, na większej ilości grzybów niż kiedykolwiek spożyliśmy, zapaliliśmy świecę między nami i wcisnęliśmy play na odpowiedniej piosence. Prawie natychmiast twarz mojego przyjaciela morpowała, rosła i zmieniała się. W końcu strona jego twarzy oświetlona przez świecę wydawała się emitować światło jak gwiazda, a druga strona wydawała się być zastąpiona przez czarną dziurę. To było oszałamiające. Tym razem przyszła kolej na mój płacz. Łzy płynęły bez wysiłku i bezgłośnie. Przy czasem czuł niewiarygodnie intensywnie, prawie jakby kochająca świadomość robiła dźwiękowi głośno dosyć rozbijać okno ten malutka kabina.
Każde doświadczenie z ten techniką opuszczał ja uczucie jak gdyby my wszystkie mieć deficyt być trzymającym w kochającej świadomości. Późniejszy kontakt wzrokowy czuł coraz bardziej smakowitego i naturalnego. Czułem się bardziej wygodny w mój skórze i bardziej pozytywny wobec mój przyjaciół. Im więcej robię mię, the więcej ja boleje ja że mamy dostępny narzędzie zdolny wzrastać nasz miłość i akceptacja wobec each inny który no jest właściwie używać.
Mirror Medytacja
„Jesteśmy lustrem, as well as twarz w nim. Jesteśmy smakiem wieczności w tej minucie.
Jesteśmy bólem i tym, co leczy ból. Jesteśmy słodką zimną wodą i słoikiem, który leje. Duszą świata, nie pozostało życie, ani świat, nie pozostały piękne kobiety i tęskniący mężczyźni. Tylko ta pradawna miłość krąży po świętym czarnym kamieniu niczego. Gdzie kochanek jest kochanym, horyzont i wszystko wewnątrz niego.”– Rumi
W mojej opinii, wiele z tego, co sprawia, że medytacja wpatrywania się w oczy jest warta zachodu, jest dostępna poprzez medytację lustra. Wiele nagrani efekty kontakt oko obserwowali także w ludzie które eye gazed z obrazami twarze z otwartymi oczami. W dodatku do tego, lustra mają ich własne korzyści. Psychologowie przeprowadzili badania z wykorzystaniem luster i technologii wideo, aby pomóc ludziom rozpoznać ich własne emocje i nauczyć ich „self-mirroring,” który umożliwia samouspokajające zachowania w niespokojnych przedmiotów. Lustra były również wykorzystywane do leczenia zaburzeń dysmorficznych. Jednym z najsłynniejszych zastosowań luster w medycynie jest to, że V. S. Ramachandran. Jego urządzenie lustra medycznego umożliwia zmianę w postrzeganiu siebie, która leczy ludzi z zespołem kończyny fantomowej (ból, który czuje się tak, jakby pochodził z części ciała, której już nie ma). Proponuję, że patrzenie w lustro może pomóc nam w innym syndromie fantomowym – iluzji siebie.
Przy pewnej okazji, będąc na LSD, znalazłem się w łazience z pojedynczą gołą żarówką wiszącą nad moją głową, stojącą przed brudnym lustrem. Kiedy wpatrywałem się w swoje odbicie, żarówka zaczęła okrążać moją głowę, rzucając cienie na moją twarz, gdy się poruszała. W chaosie kształtów, który zastąpił moją głowę, pojawiła się nowa twarz. Była lśniąca, złota, pełna światła. Żarówka wciąż się obracała, gdy zobaczyłem najpiękniejszą wersję samego siebie – coś w rodzaju hinduskiego boga, z sześcioma ramionami, aurą, świecącymi oczami, całym dziewięćdziesięcioma miliardami metrów. Poczułem prawdziwą miłość do tego „ja” w bardzo nowatorski sposób. Żarówka wciąż się obracała, odsłaniając kolejną jaźń. Tę z czerwoną skórą, złowrogimi i psotnymi oczami. Było jasne, że ta istota była tak samo mną, jak ta boska rzecz, którą zastąpiła. Co było jednak zaskakujące, to fakt, że stopień miłości i samoakceptacji wcale się nie zmienił. To było dla mnie objawienie. Nowa, bardziej kompletna i bezwarunkowa miłość do siebie i akceptacja pozostały ze mną po tym, jak LSD zniknęło. To było jedno z moich najpotężniejszych doświadczeń z tą błogą molekułą; pamiętam je z sentymentem do dziś.
To nie znaczy, że Medytacja Lustra nie może być szorstka (szczególnie na psychodelikach). Filozof Thomas Metzinger opisuje brutalny aspekt tego doświadczenia zwięźle:
„Iluzja jest nie do odparcia. Za każdą twarzą kryje się jaźń. Widzimy sygnał świadomości w błyszczącym oku i wyobrażamy sobie jakąś eteryczną przestrzeń pod sklepieniem czaszki, oświetloną przez zmieniające się wzorce uczuć i myśli, naładowaną intencją. Esencja. Ale co znajdujemy w tej przestrzeni za twarzą, kiedy patrzymy? Brutalnym faktem jest to, że nie ma tam nic poza substancją materialną: ciało i krew, kości i mózg… Patrzysz w otwartą głowę, obserwujesz pulsowanie mózgu, patrzysz jak chirurg szarpie i sonduje, i rozumiesz z absolutnym przekonaniem, że nie ma tam nic więcej. Nie ma tam nikogo.”
Bycie w obliczu dokładnej wizji siebie zamiast doświadczania pomysłów na siebie może pokazać, jak daleko od rzeczywistości mogą być nasze umysły. To może być niewygodne z wielu powodów; na przykład, wszyscy nosimy w sobie pewien stopień wstydu w odniesieniu do naszych ciał w taki czy inny sposób, a zmierzenie się z tym może być intensywne. To właśnie tutaj medytacyjny wgląd może być szczególnie pomocny; poprzez ugruntowanie się w świadomości, a nie w naszym ego, widzimy siebie tak, jak widzimy każdy inny obiekt świadomości, np. chmury. I jak mówi filozof Alan Watts, nie ma zniekształconych chmur.
Nauka kontaktu wzrokowego
Duża część informacji znajdujących się w tej sekcji została zaczerpnięta ze wspaniałej metaanalizy wielu badań na ten temat, zatytułowanej „Efekty obserwowania oczu: When others meet the self”. (1)
Observing the Lizard Mind
Przez długą część naszej historii, rozciągającą się nawet poza naszych ssaczych przodków, trwały kontakt wzrokowy był zachowaniem zagrażającym. Często oznaczało to jakąś formę gwałtownej selekcji naturalnej, która miała nastąpić. Część ocznych kontaktów głęboka intymność intensyfikuje swój skłonność wyzwalać pradawną „zimnokrwistą” część nasz mózg, dawać początek strach emocje – potężne bodźce projektujący motywować zwierzęta jak my w walkę lub ucieczkę. To właśnie wtedy mindfulness wkracza do akcji; umożliwia spokój w mentalnej burzy, która krzyczy na ciebie, abyś się ruszył. Tak jak ty z miłością – lub przynajmniej bez osądzania – obserwujesz paczkę gwiezdnego pyłu, która jest twoim partnerem w medytacji, tak samo wystarczy obserwować głos jaszczurczego mózgu, aby zmienić swój związek z nim. Przez świadka, zamiast reagować, ta możliwość strachu może być uczyniona non-issue.
Uchwycenie uwagi
Eye gazing ma głęboki wpływ na poznanie. Jest empirycznie udowodnione, że w interakcjach międzyludzkich oczy są pierwszym i najbardziej eksplorowanym obszarem twarzy. Jest to zachowanie wrodzone – nawet noworodki preferują bezpośredni kontakt wzrokowy. Podczas kontaktu wzrokowego uwaga skierowana na twarz wzrasta do tego stopnia, że zakłóca wszelkie zadania drugorzędne, a także widzenie peryferyjne. Odnotowano również wzrost tętna i pobudzenia. Ten impuls w uwadze może pomóc w procesie medytacji, który może być ogólnie opisany jako technika do zmiany stanów skupienia.
Wzmocnienie samoświadomości
Genine kontakt wzrokowy zwiększa samoreferencyjne przetwarzanie, które mogą sprzyjać działania prospołeczne, pozytywne oceny, pamięci i samoświadomości. Ludzie przygotowani przez kilka minut bezpośredniego patrzenia lepiej oceniają własne reakcje cielesne na zdjęcia wywołujące emocje, udowadniając, że patrzenie w oczy nie tylko zwiększa wrażliwość na to, jak ktoś jest postrzegany, ale także na to, jak ktoś postrzega siebie, we własnym ciele.
Zwiększona jasność i wrażliwość na własny stan fizjologiczny jest istotną częścią leczenia z traumy i zwiększania dobrego samopoczucia i doświadczenia w chwili obecnej. Zwiększanie samoświadomości może prowadzić do zwiększonego wglądu w naturę siebie, co jest cenne dla każdego, kto jest zainteresowany samozapoznawczych stylów medytacji.
Aktywacja zachowań prospołecznych
Cudownie zatytułowane badanie „Patrząc i kochając: The effects of mutual gaze on feelings of romantic love” (2) opisuje, jak uczestnicy, którzy spędzili zaledwie cztery minuty utrzymując wzajemne spojrzenie, w połączeniu z zadawaniem sobie 36 wcześniej napisanych pytań, zgłaszali zwiększone uczucia miłości do siebie. Inne badanie wspomina, że kilka z ich przedmiotów skończyło się zaręczyny w ciągu roku od uczestnictwa!
Direct Gaze wykazano również sprzyjać mimikry, takie jak kopiowanie wyrazy twarzy, położenie ciała, itp., co ułatwia interakcje społeczne poprzez odzwierciedlenie intencji przynależności. To może mieć wyraźne efekty prospołeczne. EEG (test, który wykrywa nieprawidłowości w aktywności elektrycznej mózgu) aktywność pokazuje, że podczas bezpośredniego patrzenia, asymetryczne, lewostronne przednie aktywacja EEG jest wywoływana, wskazując „motywacyjną tendencję do podejścia” – w przeciwieństwie do prawostronnej aktywacji czołowej, która wskazuje avoidance.
Bezpośrednie spojrzenie zwiększa również pozytywne oceny innych. Ludzie mają tendencję do oceny swoich partnerów patrząc jako bardziej sympatyczny, wiarygodny i przepojone poczucia własnej wartości, w porównaniu do kogoś, z kim minimalny kontakt wzrokowy został podzielony. Inne badanie pokazuje, że patrzący partnerzy są oceniani jako bardziej „silni, atrakcyjni i dojrzali”.”
Badacze konkludują:
„Proponujemy, że bezpośrednie spojrzenie ma moc samoreferencyjną: automatycznie uruchamia tło poznawcze skupione na sobie, które prowadzi do różnych pozytywnych efektów bezpośredniego spojrzenia na poznanie… Rzeczywiście, lepsze zrozumienie tych efektów może otworzyć nowe drogi do remediacji i poprawy jakości życia w różnych chorobach… Bezpośrednie spojrzenie ma potencjał terapeutyczny, który powinien zostać określony.”
Myśli końcowe
Neurobiolog, filozof i nauczyciel medytacji Sam Harris genialnie syntetyzuje te dwie techniki i ich konsekwencje dla ego w jego nowej serii medytacji, zatytułowanej „Przebudzenie” (niektóre lekkie parafrazowanie zostało dodane dla jasności):
„Spójrz na siebie. Gdzie jest twoja twarz? Gdzie jest twoja głowa? Gdzie jest miejsce twojej uwagi w tym momencie? Można tu dostrzec coś, co może stać się nową podstawą dla mindfulness. Może to również zmienić twoje interakcje z innymi ludźmi. Można szukać siebie w ten sposób i nie znaleźć go w sposób, który zmienia postrzeganie świata i świadomości w każdym momencie. Centrum może wypaść z doświadczenia, pozostawiając tylko świat. To może być całkiem wyzwalające.
Zauważ, kiedy patrzysz na swoją własną twarz, jest to identyczne w kategoriach wizualnych do każdego spotkania społecznego, jakie kiedykolwiek miałeś. Po prostu patrzysz na twarz innej osoby. Kiedy patrzycie na waszego partnera, który nawiązuje z wami kontakt wzrokowy, jest całkiem możliwe, aby podążać za jego spojrzeniem z powrotem do miejsca, w którym myślicie, że jesteście i nie odnaleźć siebie, w sposób, który otwiera świadomość na doświadczenie pozbawionej centrum całości.
W spotkaniu społecznym oznacza to wiele rzeczy. oznacza to przede wszystkim, że nie ma miejsca, z którego można być neurotycznym. Nie ma miejsca, z którego można by być samoświadomym. Myśli i emocje mogą nadal powstawać, ale kiedy patrzysz na inną osobę, a ona patrzy na ciebie, nie czujesz już, że jesteś za swoją twarzą, nie czujesz już, że jesteś za maską swojej twarzy. Raczej nie ma cię nigdzie. Jesteś po prostu stanem, w którym oni się pojawiają. To jest doświadczenie całkowitej wolności, psychologicznie w obecności innego. Twoja uwaga jest całkowicie wolna, aby ich usłyszeć, zobaczyć i odnieść się do nich z pozycji, która jest całkowicie wolna od egocentryzmu. Jest dosłownie wolna od ego, ponieważ ego jest po prostu tym uczuciem bycia za twoją twarzą.”
Medytacja jest pełna paradoksów. Motywujemy się gubić lub przekraczać nasz jaźń, ale „my” który motywuje robić w ten sposób jest często bardzo jaźń życzymy przekraczać. Pomysł, że możemy poprawić naszą medytację poprzez praktykę społeczną może wydawać się również pełen sprzeczności, szczególnie gdy tak wiele bólu, który przetwarzamy w medytacji jest powodowane przez innych. Ale jak mówi psychiatra Stephen Porges, „Bezpieczeństwo opiera się na połączeniu, a nie na braku zagrożenia”. Wierzę, że te bliźniacze techniki oferują unikalny i bezpośredni sposób na osiągnięcie tego łączącego bezpieczeństwa. Aby znaleźć uzdrowienie, musimy odnaleźć siebie nawzajem. Aby znaleźć siebie nawzajem, musimy znaleźć siebie.
Praktyczny przewodnik po medytacji kontaktu wzrokowego
- Zdecyduj przed rozpoczęciem, czy chciałbyś zastosować celową technikę, taką jak medytacja w stylu Metta (loving-kindness), która może być bardzo pomocną techniką dla wzmocnienia patrzenia w oczy. W medytacji Metta, jeden podsyca ogień miłującej dobroci najpierw w kierunku twarzy ukochanej osoby, potem przyjaciela, w końcu całego świata i wszystkich jego nieznajomych, a w końcu siebie samego. Podobną rzecz można zrobić z kontaktem wzrokowym – najpierw kultywując go w kierunku twarzy partnera medytacyjnego, potem z powrotem do siebie, lub odwrotnie. Alternatywnie, prosty „do-nothing” podejście jest w porządku także; Po prostu wpatrywać się w oczy twój partnerów i czekać i widzieć co zdarzać się.
- Decide na twój preferowanym oświetleniu. Dobrze oświetlony pokój będzie dobry do wyraźnego zobaczenia twarzy partnera, ale słabe światło wydaje się zwiększać szanse na wystąpienie halucynacji.
- Ustal miejsce do siedzenia w wygodnej odległości od partnera
- Ustal timer na pożądaną ilość czasu. Lub zrób playlistę z muzyką, która będzie trwała przez pożądany czas.
- Znajdź się w wygodnej pozycji siedzącej.
- Skup się na oczach partnera. To może być kuszące, aby skupić się na jednym oku lub miejscu w innym miejscu na twarzy. Najlepiej jest tego unikać, ponieważ może to być rozpraszające dla partnera. Zostaw trochę czasu na eksperymenty, gdzie najlepiej skupić wzrok, tak aby objąć oboje oczu (z całą twarzą na peryferiach). Spróbuj trzymać się jednego miejsca.
- Jako początkujący, samoświadomość, obawy o techniczne szczegóły praktyki i ogólny dyskomfort z wrażliwością, którą się napotyka, prawdopodobnie powstaną w jednej świadomości. Tak jak w przypadku ogólnej medytacji, delikatnie uznaj te myśli i pozwól im przeminąć, tak jak chmura przemija nad czystym niebem. Pamiętaj – myśli o twojej praktyce nie są twoją praktyką.
Praktyczny Przewodnik po Medytacji z Lustrem
- Siądź lub stań przed lustrem w dobrze oświetlonym pokoju. (Alternatywnie można użyć słabego oświetlenia, które może zwiększyć szanse na halucynacje).
- Metta medytacja może być zatrudniona tutaj, jak również więcej Zen 'Do nothing’ techniki stylu – tylko czekać i zobaczyć, co się stanie.
- Ustaw timer na pożądaną ilość czasu, lub wybierz medytacyjną piosenkę lub dwie.
- Zanotuj swoje różne uczucia o sobie, pozytywne i negatywne. Pozwól im przejść przez ciebie jak fale- i pamiętaj, że jesteś oceanem, nietykalny.
- Wpatruj się we własne oczy, biorąc to wszystko w.
- Gdy zdasz sobie sprawę, że stałeś się rozproszony, wróć do nieosądzającej świadomości.
- Sam Harris’ Meditation app, 'Waking Up’ ma fantastyczną medytację z lustrem, którą gorąco polecam.
.